Przysłał mi życzenia chyba na odczepnego

Jest daleko, więc piszemy maile. Ostatnio napisał, że przed swiętami się jeszcze odezwie z życzeniami. No ale wczoraj to ja napisałam pierwsza. Wysłałam mu ładnego maila, fajne życzenia, z choinką itd A dziś patrzę na pocztę a tam jedno zdanie : "Hej, życzę Ci...i podpis" :(

warianty ma inna ma ina na oku zawsze taki byl

Moze i na odczepnego a moze sie nawalil na pasterce i napisal po powrocie? Albo byl naprawde zajety - moze nadrobi?

Nie jesteśmy razem, ale myślałam, ze zmierzamu ku temu. Takie suche te życzenia, ze aż mi przykro :(

U niego nie ma pasterki, ani wigili, to inny kraj... Ale jak pisał do mnie w ubiegłym tyg to sam się zapowiedział, ze sie odezwie przed swiętami. Czekałam, no i wysłałam pierwsza... Myślałam, ze coś szykuje:(

Ma jeszcze czas mimo wszystko. Zamiast nabijac sobie glowke to zajmij sie czyms co poprawi Ci samopoczucie :)

Czas na co? Jest mi przykro bo czekałam na tego maila..W środku nocy spr pocztę :O

Nie jesteście razem, więc o co Ci chodzi? Jesteś zwykłą koleżanką jakich ma na pęczki pewnie. Masz tendencję do nadinterpretowania faktów, przez co sama cierpisz. Niedobrze. Czyli znasz go tylko z netu?

Daj spokój, co Ty się tak nakręcasz? W nocy pocztę sprawdzałaś w nadziei, że maila o jakiej treści przeczytasz? Że pod choinka składa Ci w prezencie siebie celem utworzenia z Tobą związku na zawsze? ;) No to trochę niepoważne jest to Twoje zachowanie. Sama przyznaj.

Znam go osobiście, poznaliśmy się jak przyjechał do rodziców.

Ile czasu go znasz? w sensie ile spędzilście go razem? On mieszka zagranicą ?

Z jego zachowania i tego co mówił, nie wynikało, ze jestem zwykłą koleżanką. A w nocy spr pocztę bo jest u niego inny czas i nie mogłam sie rana doczekać :O

Tak, mieszka od 10 lat za granicą. Był w Pl na przełomie września/pażdziernika prawie miesiąc. Od tamtej pory jak wyjechał maile piszemy.

Ile się znacie? Spędzaliście ze sobą weekendy, chodziliście do kina, na spacery, na kawę? Ile Ty masz lat?

I myślisz, ze facet mieszkający zagranicą od 10lat żyje tam zawieszony w próżni? Bez kobiet, dziewczyn bliskich jego sercu?

Nie wiem po co wnikasz w to co było. Widziałam, że mu zależy. Nawet ostatnio pisał maila, ze na wiosnę przyjedzie i cieszy się, że będziemy mogli się spotkać. A tu takiego suchara dostałam.. :(

Może i się z kimś spotykał, nie wiem. Jak był w Pl to jego brat się śmiał, ze moze ja go ściągnę z powrotem, więc raczej na stałe nikogo nie ma. Mam 25l, on 36.

Widzisz, wniosek generalnie jest taki, że nie masz doświadczenia w kontaktach z mężczyznami.

Dlaczego tak uważasz? To, ze mam z nim kontakt i coś między nami zaiskrzyło, nie znaczy, ze na niego czekam i będę czekać latami. Spotykam się ze znajomymi, facetami też. Wiem, ze nie jesteśmy razem. Ale po co mi w takim razie głowę zawraca, zaprasza do siebie?

Może to mile łechce jego męskie 36letnie ego, gdy widzi, że zawraca w głowie 25letniej dziewczynie. Kiedy widzi Twoje zaangażowanie (choćby we wczorajszego maila) to poczucie wartości na pewno mu rośnie. O jestem taki fajny, że lecą na mnie młodsze dziewczyny. Niektórzy lubią się po prostu bawić, zwodzić, To, że napisał, że przyjdzie i spotkacie się, nie oznacza, że to nastąpi. Po prostu niektórzy faceci tak mają. Kłamią. Olej go. I skup się tylko na tych facetach, z którymi spotykasz się. Mam nadzieję, że oni Cię nie zawiedli i własciwe życzenia przysłali.

Maria, to nie tak, że on mnie uwiódł. Może i podbudował swoje ego..nie wiem. Ale tego, ze jak przyjedzie będzie chciał sie spotkać jestem pewna.

Poza tym najpierw piszesz, że miałaś na nadzieję, że zmierzacie ku temu, że będzie razem (jak? kiedy?), a teraz, że to, że z nim piszesz nie znaczy, że czekasz na niego. Coś tu kręcisz :D Albo raczej wkręciłaś się w tę mailową znajomość :)

I może masz rację, że go oleję. Nie spodziewałam się wylewu uczuć w tych życzeniach, ale takiego suchara też nie..

Smutna.... powiem Ci, że nie możesz być tego pewna. Ponieważ do wiosny jeszcze jest kupa czasu i w jego życiu oraz Twoim może tyle się zdarzyć, że oboje stracicie sobą zainteresowanie.

Oj tam Oj tam ;) Może trochę się wkreciłam, chociaż na początku sobie obiecywałam że nie. No bo jaki to miało sens, facet starszy, za granicą... Ale moze on mi też podbudował ego ;)

No ale powiedz, już odbiegając od sytuacji...takich życzeń się nie wysyła inaczej jak na odczepnego? Mam rację?

To, że starszy to nic... Sama mam męża sporo starszego od siebie :) Ale za granicą... więc de facto go nie ma.

Nie wiem, jakoś ludzie i te granice pokonują i są razem jak chcą.

W twoim przypadku forma życzeń i tak nie jest wskaźnikiem do określenia stopnia zażyłości i sensowności tej znajomości... Więc daj już sobie spokój z tymi życzeniami. Dla niektórych życzenia to po prostu jakaś tam formuła, którą wygłasza się automatem... wesołych świąt i tyle.

Masz idealistyczne podejście do życia, to przywilej wieku :)