Jak u Was minęła Wigilia?

Ja swoje przeżycia opisałam już w innym temacie ale dzieci się dorwały i się tam od głąbów wyzywają (głąb - największe dziecinne przekleństwo). A jak U was było? Dobrze, źle? Poszło jak planowałyście? :)

No tak taką wigilię zapamietasz na długo, jak to bahor (źle wychowane dziecko) potrafi zepsuć najpiękniejsze chwile!

Dobrze :)

wosana ty w ogole zrozumialas post autorki czy poskladalas przypadkowe slowa i wymyslilas swoja historie?

Wytrzymałam godzinę przy tych wstrętnych odgłosach paszczowych i nikogo nie zjechałam, więc można powiedzieć, że wigilia ujdzie.

leonalewis, ja odniosłam się do postu z innego tematu tej autorki, z którego on zrezygnowała, bo chamstwo sie tam wkradło. Tamten temat dotyczył także wigilii, i autorka opisała swoje przeżycia. Więc z łaski swojej doczytaj o czym pisze autorka, znajdź popszedni temat i dopiero się udzielaj, bo zaraz znowu się tu kłótnia rozwinie!

wącham swoje pierdy

bekam śmierdzącymi jajkami

U mnie ekstra. Ale u mnie nikt sie z chamstwem nie zadaje i chamstwa do domu nie wpuszcza :D

Syn darł ryja to mu tak przywaliła ze mu morda spuchła.maz dołozył z buta.

bachory w mały pokoiku,na klucz,a dorosli swituja,no co k...y nie ma aborcji to starac sie tez nie bedziem ,o takiego

Moja dwulatka z wszystkiego co był do jedzenia, zjadła cukierek, jedno uszko z barszczu i tyle. Byliśm u moich rodziców więc ogólnie miałam luz.

Jak co roku-dobrze,a o 19 byliśmy już u siebie w domku i mogłam rozciągnąć się w swoim fotelu:)

znowu chamstwo się wdarło. czy komuś kiedykolwiek pisanie tutaj pomogło?