Była, moja miłość...

Narzeczona kąpie córkę, a ja siedzę trzymam tel w ręku, mam ochotę napisać sms do byłej. Zadacie pytanie po co? Bo ja kocham. Ponad dwa lata temu poznałem dziewczynę przez internet, jedno spotkanie drugie, następne, wspólne święta, sylwester, potem ona praca studia ja praca studia, nie poszło nam, 200 km drogi do siebie itd. Przez rok utrzymywaliśmy kontakt przyjacielski, chociaż trudno to takim nazwać, wypady do kina, spotkania, jej dotyk, jej usta, jej gesty. Nie zapomnę nigdy. Nikogo tak nie kochałem i nikt nie był dla mnie taki jak ona. Przez rok to ja ciągle mówiłem że to nie ma sensu boję się że nie damy rady. Poszedłem na imprezę poznałem jakąś inna miesiąc z nią jakiś kontakt utrzymywałem. W ubiegłym roku w święta podjęliśmy decyzję z ta była że próbujemy mimo wszystko. I było ok do lutego wtedy się okazało że tamta jest ze mną w ciąży i co miałem zrobić. Nie jestem szczęśliwy, tęsknię, brakuje mi tamtych gestów. Czasem pisze sms do byłej, wiem że ona też mnie kocha. Ja już nie wiem co mam z tym życiem zrobić. Nie tak to sobie wymarzylem. Nie tak chciałem. Marzę tylko żeby się przytulić do mojej miłości.

kurcze ale to piekne co napisałes az niesamowit ze jeszcze wogole sa i istnieja gdzies taki uczucia

a bzykałes inna :-O Twoja wina! masz karę i cierp teraz!!! zasłużyłes sobie na to, bo w życiu trzeba być porzadnym człowiekiem a nie bzykać co popadnie. Gdyby nie twoja słomka w gaciach mógłbyś być szczęsliwy a tak unieszczęśliwiasz siebie, byłą, obecną i dziecko :-O CIERP!!!!!

szkoda tej aktualnej dziewczyny ,ale miło poczytac ,ze mężczyźni też tęsknią ,wspominają ,rozpamiętują,kochają

twoje zycie, twoj wybor. czasami trzeba sie odwazyc jesli warto, strasznie namieszales

no to przepadles facet, zostales z ta kobieta dla dziecka ? chyle glowe w takim razie, mimo to uwazam ze wczesniej czy pozniej cos sie rozwali, jesli nie ma milosci to dziecko nie zatrzyma cie przy niej jesli rzeczywiscie wiesz i czujesz ze tamta cie kocha to dlaczego nie pogadacie na ten temat, dlaczego nie jestescie razem ? choiarz z drugiej strony jakby niebylo zdradziles ja i machnales dzieciaka innej ech facet, facet, masz przechlapane

choc wtul sie w moje cycuszki

Wiem że namieszalem, zdaje sobie sprawę z mojej winy. Wtedy myślałem że my nigdy nie damy rady być razem, dlatego poszedłem na imprezę, w zasadzie żeby poznać kogoś ale to zapchaj dziura była raczej, psychicznie potrzebowałem kogoś czyjejś bliskości a ona była daleko. Nigdy sobie tego nie daruje

ja tez

to straszne !

bzdura ! a o prezerwatycha nie slyszales kolego ? jestes nieodpowiedzialny a teraz cierp cialo cos chcialo, skoro to byla zapchajdziura to dlaczego teraz z nia siedzisz i piszesz o niej moja narzeczona ?

a może nie dobra żona?

Wiem że mnie kocha, ale boję się jej reakcji jak wyskocze że chce być i kochać tylko ja. Boję się że nie zaakceptuje sytuacji, dziecka, że nie poradzi sobie i będzie ciągle wracać do tych złych chwil. Ale chyba powinienem postawić wszystko na jedną kartę, z matka mojej córki nie potrafię się dogadać, ciągle warczy na mnie. Chce odejść

a może pękła a może go okłamała że bierze tabsy

mam dla Ciebie dobrą rade zrób wszystko i kochaj narzeczoną jak Bóg przykazał :)

Tęsknisz za byłą-ale to czy z byłą ułożyłoby Ci się to tego nie wiesz.Skoro drogi się rozeszły to ja nie widzę sensu wracania i gdybania-coby było gdyby ..babcia miała wąsy

zapchajdziura???? :-O wykorzystałeś tą dziewczynę :-O mam nadzieję, ze będziesz cierpiał!!!!!!!!!! Zapamiętaj sobie raz na zawzze, ze to co robisz nie znika w przestrzeni ale wraca do ciebie, zarówno dobro, jak i zło

chciał pocieszenia to znalazł :/

Facet o matce swojego dziecka mowisz "zapchaj dziura" ? :O Sam masz córkę, współczuję jej :O

Dziecko zawsze będzIE WAŻNE DLA CIEBIE A ONA? Matka dziecka? Skoro jej nie kochasz to nie zajmuj jej czasu i nie rób nadziei. Postaraj się zawalczya o swoje szczęście

Dziecko zawsze będzIE WAŻNE DLA CIEBIE A ONA? Matka dziecka? Skoro jej nie kochasz to nie zajmuj jej czasu i nie rób nadziei. Postaraj się zawalczya o swoje szczęście

zycie jest brutalne, szczegolnie kiedy sie je samemu sobie komplikuje.

Uważam, że teraz to ranisz zarówno pierwszą jak i drugą kobietę. A to zapchajdziura to świadczy o tobie! Poza tym i tak nie macie szans na związek, twoja narzeczona jest zła że zrobiłeś jej dziecko i jej nie kochasz, dobrze o tym wie, możesz być pewny, tak samo jest jej pewnie źle jak tobie, wg mnie to związek skazany na niepowodzenie. Dzieckiem powinieneś się opiekować i łożyć na nie, ale matce obecnie niszczysz życie, wie, że jej nie kochasz dlatego warczy!!! Nie wiem czy tamta będzie chciała być z tobą wiedząc że leczyłeś się z niej robiąc innej dziecko. Poza tym, żyjesz trochę marzeniami, to że było fajnie jak się spotykaliście nie znaczy, że byłoby fajnie jakbyście byli razem i mieli dziecko. Dla mnie najważniejsza w życiu jest szczerość, twoja narzeczona może ma szansę na znalezienie człowieka którego pokocha i który pokocha ją, po co masz jej niszczyć życie? Spieprzyłeś sobie życie stary ale jesteś typowym przykładem jak szybko można sobie je skomplikować a mogło być pięknie! Osobiście jestem przeciwniczką zakłamania, obłudy i fałszu a tym obecnie wydaje mi się twój związek! Jedna chwila zniszczyła życie 3 osobom a może po części i 4! Ale nie wszystko jeszcze stracone, trzeba tylko dokonać mądrego wyboru, ryzyko zawsze jest ale kto nie ryzykuje nie wygrywa. Wybór zależy od ciebie!!!