kolezanka mnie chyba okradla, co robic?

Wczoraj odwiedzila nas kolezanka z mezem i dzieckiem. Wiadomo dzieci szalaly po domu, trzeba bylo ich pilnowac. W jednym z pokoi zostawilam pewna czesc bizuterii w pudelku. Nic cennego, prezent dla mojego dziecka od prababci. I dzis tego nie ma. Przewrocilam dom do gory nogami, nie ma. Sprawdze jeszcze raz, ale zaczyna mi kielkowac pewna mysl, ze to moze ona? Dzieci ganialy po tych pokojach, pilnowala swojego dziecka, moze "przez przypadek" zabrala. Jak wspomnialam blyskotka nie miala duzej waretosci, ale chodzi o sam fakt. Jak byscie sie zachowaly. Czy moze wogole nie wspominac i ochlodzic stosunki?

Zadzwoń do niej i spytaj, czy przypadkiem jedno z jej dzieci nie ruszało biżuterii, bo skoro się bawiły, to mogły do zabawy wziąć.

tak, ale dzieci maja niecale 2 lata i nie dosiegly do tej polki. Poszukam raz jeszcze i jak nie znajde to zadzwonie. Ech pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, nie wiem jak sie zachowac

szukalam ponownie. Nic. Co jej napisac zeby nie poczula sie urazona?

UFF ,CIĘŻKA SPRAWA

napisz czy dzieci nie wziely

tak, wiem

a moze dziecko przysunelo cos i wtedy dobralo sie do tego i owego, powiedz znajomej ze niech nie poczuje sie urazona ale niech przeszuka dziecko czy czasem maluch nieswiadomie czegos nie zakosil, przytym dodaj ze na dzieckio napewno nie bedziesz sie gniewac zwlaszca na takie male jesli by sie znalazla zguba

ehh glupia jestem. Pojde jeszcze raz poszukac, chociaz szukalam juz wszedzie i pozniej zadzwonie.