Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tamaraa

Pierwszy, jedyny

Polecane posty

To teraz ja Wam coś opowiem. To było 10 lat temu, poznałam przez internet chłopaka, zauroczyłam się w nim jak gówniara. Przyszły wakacje, spędziliśmy je razem już jako para, później on wyjechał na studia, ja czekałam - nie wrócił. Nie miałam z nim kontaktu do czasu kiedy nie miał praktyk u mnie w szkole, ja w ławce on jako nauczyciel, uczucie odżyło. Nawet zmieniłam szkołę średnią, żeby byś bliżej miasta w którym studiował, musiałam mieszkać w internacie. Umówiliśmy się kilka razy, ale on znowu wyjechał i wszystko zdechło. Miałam w tym czasie kilku chłopaków. \ Zawsze na święta widywaliśmy się, kończyło się długim odprowadzaniem do domu, całowaniem. Zawsze czekałam na święta, żeby go zobaczyć. I tak to trwa 10 lat, a zaraz 11. Jestem obecne w stałym związku z innym. Kocham go, jest mi dobrze, ale nie ma dnia, żebym nie myślała o tym drugim. Czasem wydaje mi się, że oszukuję sama siebie, że powinnam być z innym, że lepiej teraz niż za następne 10 lat. Wiem, że on chciałby być teraz ze mną i przepraszał za to, że kiedyś tak mnie oszukał. To uczucie nie chce zgasnąć. Jestem zła sama na siebie. Nie potrafię zapomnieć. Moja najlepsza kumpela nie chce o tym słyszeć, bo nie cierpi tego faceta za to, że tak mnie traktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieb
i A i A nic dodac nic ujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tylko to wiedziec
nie ty jedna tak masz, to po prostu ten jedyny i z kim bys nie byla, on zawsze bedzie w twojej glowie i sercu,takie porabane zycie - niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boję się tylko, że za kolejne 10 lat będę żałowała, że nie postawiłam wszystkiego na jedną kartę i nie zaczęłam z nim teraz od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I Wy też nie możecie zapomnieć o pierwszym?? A może ktoś wrócił i nie żałuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×