Miałam 2 propozycje spędzenia sylwestra a je odrzuciłam bo wole sama siedziec

w domu z dużą butelką Malibu z lodem. Już taka dziwna jestem

podoba mi sie to.

to tak, jak ja :)

Ja miałam jedną i też odrzuciłam, ale nie dlatego, że lubię siedzieć sama jak kołek. Zaprosił mnie facet, którego poznałam na imprezie i z którym gadałam może pół godziny :/

zależy co będziesz robić z tą butelką

Ja też :-D też wolę sama

Ja mam dokładnie to samo, też odrzuciłam dwie bo wole sama siedziec i pic wino

kocham malibu wczoraj piłam mniam

też będę pić sama ale już nie brandy...

i ja się przyłączam

mnie tez nudzi imprezowanie z byle powodu... pojsc na dysk i nachlac sie mozna codziennie, tez mi wystrzałowe spedzenie sylwka... wole byc w domu, ciepło i przytulnie z chłopakiem i szampanem ale dla niego pojade na dysk, niech mu bedzie bo to nasz pierwszy sylwek razem

a ja w domku, z dzidziusiem w brzuszku na trzezwo:D

Ja też zostaję w domu. Planowałam to od 3 lat :)

to tak jak ja, mam dosyc iomprez suto zakrapianych, rykow , tancow

hej ja wsumienie wiem jeszcze czy pojsc wolalabym w domku na spokojnie ale mieszkam z rodzicami i niestety nie oni tez by byli a skad jestescie? j okolicw wroclawiwa

a co bd ogladac? ja mam nadzieje ze do polnocy wytrwam;)

sylwester,tez wole byc sam -upić sie i pierdolnąć spać:P

dzis podchodze do tego dnia juz troche inaczej, nie rozni sie od innyc niczym, w zyciu bym nie poszla na bal bylyscie? macie porownanie czy lepiej na domowce czy na takim prawdziwym balu..?

Ja bym z chęcią posiedziała w domu. Rok temu siedziałam z rodzicami ponieważ mam problemy z kręgosłupem a w tym roku przyjaciółka już mi nie daruje i idę razem z nią i jej chłopakiem do ich znajomych. Mam nadzieję, że będę się dobrze bawić mimo iż będę tylko ich dwoje znała a reszta to całkiem nieznajomi ludzie, ale podobno superowi więc kto wie :)

ja poznan

moze dziwna jestem, ale najchetniej to bym to przespala:D i wole byc w domu, zawsze wolalam.

i ja kocham malibu!! :):):)

impreze,bo uwaza ze majac prawie 23lata nie powinnam siedziec w domu jak stary kapec...z jednej strony bym gdzies sobie wyszla sie troszke rozerwac a z drugiej najchetniej usiadlabym przed kompem,ogladala seriale,pila i jadla,lody,czekolady,ciasta i tak nonstop... trzeba sie bawic,dolowanie sie nie ma sensu.niby to wiem ale sama nic nie robie ;(

kolejny raz spędzę ten czas w domu, pogram sobie w coś posłucham muzykli, imprezy to nie dla mnie zwłaszcza sylwestrowe zawsze było beznadziejnie :-)

ja odrzuciłam trzy, z czego jedna w górach. mam zapalenie oskrzeli i toast noworoczny wzniosę chyba syropem na kaszel

a mi sie odbiło