Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kalina alkoholiczka

Blog...bo nie piszę maili sama do siebie ;)

Polecane posty

Gość Kalina alkoholiczka

Mam na imie Kalina i jestem malarką. Jestem też alkoholiczką...Mój alkoholizm jest ucieczką przed moja słaboscią. Moj alkoholizm to odpowiedź na to co zrobił mi swiat. Dzis dojrzałam to spojrzenia na siebie jak na osobe która potrzebuje pomocy, aczkolwiek dalej nie wierzę, że mi sie uda... Urodziłam się w szczęsliwej rodzinie, typowo patriarchalnej. Mój tato zabezpieczał byt, mama dbała o resztę - dom, mnie i trójke mojego rodzeństwa. Wyniosłam z domu rodzinnego taki własnie schemat. Mogłam w spokoju rysowac moje obrazki, robić wystawy w szkole. Najbardziej kochałam akwarelę... Majac nascie lat spotkałam swietnego karykaturzystę. Połaczyła nas wspólna pasja i cos co brałam za miłość. Zaczeliśmy sie spotykać, szybko stalismy sie małżeństwem. Moj kochany tatko wyłozył na otwarcie galerii i razem z małzonkiem ja prowadziliśmy. Niestety tatko galerię zapisał na mojego meza, zakładając iż w mojej rodzinie bedzie tak samo jak w domu rodzinnym - mąż zarabia pieniądze, żona dba o dom i dzieci. Nie przeszkadzało mi to specjalnie do czasu, gdy dzieci były małe. Jak podrosły - zaczełam chcieć nieco bardziej zaangażowac sie w galerię. chciałam i tam mieć swoje ofoicjalne miejsce. I tu zaczęły się schody. Mój małzonek odebrał to jak atak na jego własność. Nie pomagał mi przy dzieciach, w domu, uciekał w pracę i z jednej strony chciał abym mu pomagała, z drugiej zaś - łapy precz OD JEGO FIRMY! W końcu mu się znudziło. Wyrzucił mnie z galerii, wniósł pozew o rozwód, starajac się aby płacone na dzieci alimenty były mozliwie jak najniższe. Chciał mi udowodnić, iż do niczego sie nie nadaję i próbował kupić dzieci - kupić za pieniadze które tak naprawdę miał czas pomnożyć z krwawicy mojego ojca :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina alkoholiczka
Przezyłam to strasznie... nie dość, że zabrano mi miłość to jeszcze zabrano mi źródło utrzymania. A ja nigdy nie umiałam walczyć o byt, natomiast moją walke o miłość zbywano szyderstwem i bezwzglednym odzieraniem mnie z godności.. Przestałam malować - jakby ktoś podciął mi skrzydła. Nic mi nie wychodziło, zreszta - po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina alkoholiczka
Małzeństwo to bardzo powazna sprawa, zwłaszcza dla kogos kto angażuje sie w 100 procentach. Ja sie zaangazowałam - i straciłam zarówno moja miłośc jak i źródło utrzymania - ale co najgorsze -straciłam też moja pasję. Moje akwarellki stały sie deszczowe i ponure. Nikomu juz dzis się nie podobają. A mnie nawet sie juz nie chce wyjąc pedzli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina alkoholiczka
Najbardziej chyba brakuje mi siły do zmierzenia się ze swiatem...mój tato już nie zyje, a męzczyzna któremu ufałam najbardziej na świecie po prostu mnie wykorzystał jak trampolinę i zostawił z dziećmi. Jest mi parszywie i nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość format A4
a alkoholizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina alkoholiczka
smutno mi dziś :(. Pocieszy ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina alkoholiczka
a alkoholizm stał sie moją ucieczką 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość format A4
Jak pijesz, czy to powazny problem? Teraz jesteś pijana? Na ile Ci to przeszkadza w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina alkoholiczka
tak, teraz też piję :( czasami uda mi się nie pić tydzień lub dwa. Z reguły jestem na lekkiej fazie, ale jest coraz gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina alkoholiczka
A moje życie i tak jest do bani.. przestałam malowac po odejściu meza. Nic innego nie umiem robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość format A4
:o O malarstwie nie porozmawiamy, chociaż obok Kossaka i Boznańskiej na ścianie czasem sypiałam:) Dziś nie piłam, ale tygodnia bez piwa daaawno nie przeżyłam. Martwię się tym. Wiem, że jest źle, ale niczego z tym nie robię oprócz głupich obietnic. Jeśli pozwolisz zajrzę czasem na Twojego Bloga:) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×