Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamillllllaaaa

musze sie z kims tym podzielic bo naprawde zwariuje...

Polecane posty

Gość kamillllllaaaa

Nie wiem czy w Polsce panuje taki ogromny negatywizm i sentymentalizm czy...nie wiem jak to opisac.Mieszkam w USA juz od kilkunastu lat -wyjechalam sama i sama sobie radzilam.Nigdy nie odwiedzilam Polski od wyjazdu.Bylo mi bardzo ciezko sie dostosowac na poczatku wyjechalam jako dzieciak i nie moglam liczyc na rodzicow.W niczym mi nugdy nie pomogli to wlasnie od nich ucieklam.Nie mialam tu nikogo zadnych znajomych byla tylko ciezka praca by oplacic dach nad glowa. Bylo wiec ciezko i mam bagaz.Ale udalo mi sie po kilku latach nabrac jakiegos innego spojrzenia na zycie i po prostu patrzec na wszutsko bardziej pozyttywnie...Staram sie cieszyc kazdym dniem , ogladam komedie, lubie zarty itp... I teraz ten problem i nie wiem czy ktokolwiek zrozumie i doradzi ale sprobuje...Utrzymuje kontakt z rodzina ale rzadko pisze.Ilekroc pisze otrzymuje te emaile pelne jakiejs depresji, zalu, krytyki mojej osoby, manipulowania mnie do powrotu itp...Czuje za kazdym razem jak wpadam w ogromny dolek wiec mniej i mniej pisze.Po prostu zaczynam czuc jakbym nigdy nie miala rodziny i czas wziac sie za siebie i to zrozumiec.Nie rozumiem skad ten negatywizm jesli oni wszyscy nawet maja wlasnosciowe mieszkania (ja wynajmuje ) i zawsze im na wszytsko wystarczalo.Nawet jakiegos pytania zadac nie moge bo zaraz krytyka mojej osoby i w ogole... czy wszyscy tak maja z rodzina w Polsce ci co sa w Polsce lub poza - czy ludzie w Posce sa tak neatywni ze plakac sie chce? Co ja mam robic czy zupelnie przestav pisac bo brak mi wtedy energii na prace tutaj itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiejsze zaskoczenie
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka*
jeśli można zapytać, to jakim cudem udało ci się jako nastolatce wyjechać do stanów? a jeśli chodzi o twoje relacje rodzinne,to się nie dziw, że są, jakie są. najpierw uciekasz, bo tak ich nienawidzisz, a teraz chcesz miłosnych liścików... dziwne. takie relacje sobie stworzyliście, to tak macie :( niby czemu "wszyscy polacy" mięli by tak mieć? każdy jest kowalem własnego losu! bez względu na narodowość, czy jak w twoim przypadku miejsce zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllaaaa
ja otrzymuje milosne lisciki...ale niestety z negatywna energia nie obchodzi ciebie w ogole to o co zapytalam tylko to jak wyjechalam do stanow- wiec wyjechalam z facetem ktory mnie zawiodl wiec znalazmal sie sama czy nikt nie rozumie mojego pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllaaaa
jest tam ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka*
chyba jakoś trzeba rozpocząć rozmowę... jesteś niemiłą osobą :( skoro x lat nie miałaś kontaktu, to teraz też go nie szukaj- TO ODPOWIEDŹ! i poczytaj lepiej, jakie są warunki wyjazdu do usa, bo sam "facet" nie wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllaaaa
nie mialam kontaktu bo ojciec sie masturbowal w mojej obecnosci a mama mnie strasznie krytykowala -jak dzieci nie maja kontaktu to zwykle z winy rodziny a nie winy dzieci - to abc to powinnas znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllaaaa
jest tam ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
ja mam siostre w satanch - i mam z nia bardzo dobry kontakt - wysyalamy sobie paczki - chociaz ja tansze -ale zawsze:) ciesze sie ze jej sie udalo - tu w polsce nie ma perspektyw. fakt - chcialabym zeby wrocila ale to z czystej milosci, zeby miec ja tu blisko. jak widac nie kazdy w polsce musi byc taki jak twoja rodzina. nawet juz bym wolala zeby moja siostra mieszkala gdzies w europie- bo mozna by bylo sie czesciej odwiedzac. a jesli twoja rodzina tak ci wszystko zarzuca to ostrzez ich ze jesli beda ci tak wciskac to odetniesz kontakt - jeslki im zalezy to moze chociaz sproboja - byc milsi, bo fakt ze niektorzy to juz tak maja ze lubia narzekac i smucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killeruś81
Jak mają do Ciebie same pretensje to ich olej i zerwij kontakt całkowicie, ja tak bym uczynił. Nie potrzebny Ci do szczęścia ktoś kto ciągle cię krytykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killeruś81
Jak mają do Ciebie same pretensje to ich olej i zerwij kontakt całkowicie, ja tak bym uczynił. Nie potrzebny Ci do szczęścia ktoś kto ciągle cię krytykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killeruś81
Jak mają do Ciebie same pretensje to ich olej i zerwij kontakt całkowicie, ja tak bym uczynił. Nie potrzebny Ci do szczęścia ktoś kto ciągle cię krytykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllaaaa
dzieki...wiem ale to trudno tak do konca zrobic - chce to zrobic ale jak sa te swieta smutno jest nietstety kazdy moj email do nich t blad i moj blad zawsze jak emaile otwieram i czytam nigdy nie uslyszalam nawet jednej pochwaly - ze sobie sama jakos radzilam itp - ze w ogole przezylam zawsze mi tylko mowia ze nie jestem niby milionerka ze nic nioe potrafie itp...to ciosy i wtedy trudniej zyc no bo maja na mnie nadal ten wplyw... mysle ze nawet jakbym otrzymala jedno zdanie pochwaly od nich odmieniloby sie moje zycie- moze i mialabym wiecej sukcesu nawet nie wiem...z tego powodu nie odwiedzam polski - z daleka boli ta krytyka ale z blsika bym nie wytrzymala dzieki za mile slowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
hey - wez olej to co ci pisza. niech sobie pisza co chca a ty przeciez wiesz swoje. dajesz sobie super rade i jestes szczesliwa ze sama doszlas do tego wszystkiego a oni gnija pewnie i wyrywaja sobie wlosy z zazdrosci ze to oni nie sa na twoim miejscu. powinnas brac to z dystansem i - nawet jak beda pisac jakies pierdoly to smiac sie z nich bo to zwykla zazdrosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killeruś81
Jeśli miałbym taką możliwość to ja od swoich uciekłbym jak najdalej byle mnie nie szukali i kontakt bym zerwał Konkretnie "rodziców" mam na myśli. A tak to mieszkam tylko w innej gminie i co jakiś czas mnie nawiedzają i przypominają jakie piekło mi zgotowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllaaaa
dzieki :) a wiec nie wszyscy sa tacy negatywni to tylko moja rodzina :) bardzo chcialam cos milego uslyszec z Polski wiec dziekuje bardzo mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
wystarczy im powiedziec ze nie sa mile widziani i zamykac przed nimi drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
spoko - ja tez sie tu czasem czuje jak alien. raczej nie wychodze w mojej miejscowosci do knajp zadnych. niektorzy ludzie sa tacy zawistni - zazdroszcza ci samochodu, ciuchow, i wlasnie rodzina czasem najbardziej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
a tak na prawde to chcesz sobie zyc w spokoju. nie zyje na niewiadomo jakim poziomie, mamy stary samochod i w ogole ale od rodziny meza to kogos bardzo boli ze nie mamy tak ciezko jak powinnismy miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killeruś81
To się łatwo mówi:-( nie potrafię im wykrzyczeć jak bardzo ich nienawidzę nie potrafię być takim skurwielem dla nich jakim oni byli dla mnie:( dlatego najłatwiej byłoby uciec gdzieś daleko i nie dać znać o swoim istnieniu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
wiec nie jestes sama w tej kwestii. witamy w klubie:D mysle ze po prostu tak jest wszedzie. niektorzy moze nie mowia po prostu o tym glosno ale potem sie okazuje ze tak jest. u mnie jest inaczej - takie slodkie zmije - co tu sie usmiechaja - a za plecami obrabiaja dupe i uwazam ze to jest o wiele gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllaaaa
Ja nie wiem co jets tego powodem ale zawsze sie zle [sychocznie czuje po przeczytaniu ich emaili.Niby bylo mi smutn na swieta ale jakos sie ogarnelam wyslalam email poszlam do kina pochodzilam po ulicah wzielam kapiel zaraz sie humor poprawil...potem otworzylam email i po przeczytaniu zestreosowlaam sie nie moglam sie zebrac zebraly sie czarne mysli pzzez dwie godziny nie moglam sie na czym skupic...niby ten email akurat byl normalny ale pomiedzy slowami byly zarzuty krytyka i ubolewanie - poczulam sie jak nic ze niby bez sukcesu itp ze jestem beznadziejna...niby to rodzina powinan wspierac - wlasnie chwalic emocjonalnie wspierac ale mi tylko dokopuja...trudno sie pogodzic z tym ze jest sie na swiecie samym jak sie chce jakos godnie zyc i nie sluchac tego jak to oni mysla ze ja do niczego nigdy nie dojde itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllaaaa
indieneczka a co za plecami mowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
jak cie to psychicznie dobija to po prostu wysylaj im zyczenia na swieta a od nich nie czytaj tych emaili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego topu
kamillla zrob jakies fajne zdjecia sloneczne usmiechnieta nad basenem z drinkiem i wyslij im ze to Twoja nowa willa i chcialabys sie podzielic radoscia, zobaczysz co sie bedzie dzialo, beda wyscigi robic do ambasady zeby wize zalatwic :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killeruś81
Mi też d... na każdym kroku obsmarowuja. Wszystko co mam to tylko i wyłącznie moja zasługa i mojej ciężkiej pracy a te skurwiele śmieją sobie rościć jakieś zasługi sobie czego to bym nie miał gdyby nie oni, za te kłamstwa mam ochotę im te jezory siekierą poupier... Aa i jestem facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
wiesz - ja dokladnie nie wiem co mowia bo osoba ktora nam to powiedziala nie chciala mowic dokladnie - tylko to ze oni po prostu nam strasznie wszystkiego zazdroszcza. podsluchuja co mowimy - patrza nam w torby - co kupujemy sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllaaaa
ha ha ha - tak to prawda oni mnie w ogole nie kochaja vchodzi tylko o moj sukces lub go brak dla mnie to sukces ze w ogole mi sie jakos zyje a moze jeszcze i wiecej osiagne ale im tego na pewno nie powiem wiem juz z doswoadczenia ze niezaleznie co osiogne zawsze to bedzie za malo nawet jak dom z basenem to bnezdie ze basen jest brzydki czy cos...niestety tacy oni sa ze niezaleznie wszystko zle i wlasnie to boli bo czlowiek czuje sie bezsilny -zawsze tak bylo w tej rodzinie dopiero sama sie jakos nauczylam na siebie inaczej patrzec ale no i codziennie sie staram to utrzymac i rozpada sie to na jakis czas jak czytam ich opinie...z tego powodu przestalam sie dzieli szczegolami zycia a kiedy pztestalam sie dzielic szczegolami to zaraz jest ze cos ukrywam bo cos starsznego sie dzieje lub cos glupiego robie i wymyslaja hostorie...czyli niezaleznie co robie zawsze mo dokopuja-zwariowac mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
czekaja zeby posluchac ile zaplacimy za rzeczy w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iindianeczka
ja ogolnie sie tym nie przejmuje ale jak przyjda zeby poudawac ze sie do nas usmiechaja i ze my w ogole nic nie wiemy - co oni nie maja i jacy sa wspaniali. normalnie mozna wyjsc z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×