Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troche bojaczka;/

czy to moze byc białaczka? czy przemeczenie? pomocy..

Polecane posty

Gość troche bojaczka;/

juz niecały miesiac ciagle cos mi jest, czuje sie przemeczona, wpierw na poczatku miesiaca złapałam ospe, w niedziele dostalam mocny katar i kichawke, no i okres, pierwszy od porodu( urodziłam 7 miesiecy temu) dzisiaj czuje bol miesni i zaczal sie kaszel.... niewysypaim sie mała zabkuje i budzi sie o 4-5 i nie chce spac az do 7 - 8 i spi po poł godziny gora dwa razy dziennie... nie mam na nic siły, słaba jestem, wszystko mnie boli, boje sie ze to moze białaczka?? czy przemeczenie, a moze zabardzo panikuje? jak wyleczece przeziebienie i przestane miesiaczkowac to zrobie badania krwi, ale do tego to jeszcze troche czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Masakra. Po co już sobie białaczkę wkręcasz. Może masz anemię a może zwyczajnie jesteś przemęczona przebytymi chorobami. Idź zrób morfologię a nie czekasz nie wiadomo na co. Za dwa dni będzie Cię głowa bolała i przyjdziesz się zastanawiać czy nie masz tętniaka albo raka mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to zależy co komu
matko toż to hipochondria normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche bojaczka;/
wiem, jestem troche panikara, ale kolezanka ze studiow tez sietak czula osłabiona, podejrzewala anemie a okazalo sie ze ma bialaczke...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Chyba za dużo w domu siedzisz i wymyślasz bzdety. Zajmij się czymś konstruktywnym, powab się z dzieckiem a nie siedzisz i wymyślasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelkowa mamaaa
mysle ze jestes przemeczona. sama zobacz: male dziecko, przebyte przeziebienie, miesiaczka - to naprawde oslabia organizm. i do tego ta swietna pogoda za oknem.... spokojnie, nie denerwuj sie, poczekaj do konca miesiaczki i zrob sobie badania. mysle ze bedzie ok. dopoki cos nas nie dotyka bezposrednio nie myslimy o zagrozeniu a gdy cos sie zdarza tuz obok nas (choroba twojej kolezanki) to zaczynamy sie bac ze i nam moze sie cos zlego stac. to normalne i naturalne. moja babcia zmarla na raka pluc. ja tez juz czulam powoli ze popadam w hipochondrie. czlowiek potrafi sobie wiele rzeczy wmowic. u mnie wygladalo to tak: -czerniak - pieprzyk na twarzy, mialam wrazenie ze sie powieksza, ze boli - bylam u dermatologa jest wszystko ok. - doszukiwalam sie objawow guza mozgu - wydawalo mi sie ze kreci mi sie w glowie, slabo sie czulam - bialaczka - robialam badania krwi. mialam mysli ze po co mam sie starac, zmieniac prace, robic cokolwiek wiecej jak i tak iedlugo pewnie mnie nie bedzie. chore? teraz tez tak mysle. takze widzisz to jest normalne. ja jestem dodatkowo psychologiem wiec powinnam patrzec na to racjonalnie i z dystansem ale nie moglam. ta smierc i to wszystko co sie dzialo tak na mnie mocno podzialalo ze nie moglam sobie sama tego wytlumaczyc. teraz jest juz dobrze, nie mysle (a raczej staram sie nie myslec o tym wszystkim). staram sie sobie to tlumaczyc ze co ma byc co bedzie a zamartwianiem sie sobie nie pomoge a tylko niepotrzebnie wpedzam sie w kiepski nastroj. bardzo przejelas sie choroba kolezanki i widzisz objawy jej choroby u siebie. glowa do gory. bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche bojaczka;/
dziekuje amelkowa mamo, ja miałam podobnie z ta kolezanka, nigdy nie panikowalam ze zdrowiem, a od kiedy dowiedzialam sie o chorobie kolezanki to cos we mnie tknelo i tez sie obawiam tej choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×