Upiłam się ale wstyd...

Nie pijcie wódki!! Jestem mężatką od kilku miesięcy , w 2 dzien swiąt poszłam z mężem na dyskoteke, takie głupki z nas ze ja wypiłam tyle co on, z tym że on waży 100kg na 195 wzrostu a ja 55 na moje 165, Pierwszy raz w zyciu mi sie zdażyło tak sie urąbać-pilismy kamikadze i jakos dobrze szło bo po jakims czasie od ostatniej kolejki(40minut) czułam ze mi nie dobrze i mąż mnie w taksowke i do domu- Dobrze ze było ciemno-ale wstyd rzygałam na dworzu i pół nocy a on mi tylko trzymał głowe i powtarzałze mnie kocha-z czego pamietam wszystko jak przez mgłe. Ale wstyd , juz nigdy sie nie napije jeszcze wolne musiałam w pracy wziac, a mąż przy mnier biegał cały dzien i a to herbatka a to husteczki podawał i powtarzał Kocham cie zarzygancu mój Ale obciach wstyd mi.

ale róznica wzrostu:D

Dziwne że mąż tak skakał -chyba cie strasznie kocha

Raz mi sie też tak zdarzyło-myślałam ze umre ze wstydu,mąż wtedy też tak koło mnie chodził:)

nauczkę i nie chlej tyle wiecej

tez raz tak sie uchlalam....w nasza ostatnia noc w innym miescie w naszym mieszkaniu musielismy sie wyprowadzic bo nam nieszlo z praca i do innego miasta....upilismy sie a ja do prysznica rzygalam tez mi 3mal gowe i mowil ze mnie kocha;P chlopak!!!!!!