Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bzzzzz000

łóżko,a łóżko

Polecane posty

falowod--spoko przeciez nie rozbija Ci rozmowy,więc się nie piekl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
N_I_E --- sadziłeś że składowymi mojego nicka sa imona: Moje i mojego faceta? :D dalej zgaduje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poszłabyś na takie ryzyko?? Nie sądze z kobiecej przezorności i ostrożności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falowod
w zasadzie masz racje.Problem twoj polega na tym ze stosujesz swoja kobieca logike do facetaktory ma ja diametralnie inna. Facet jest prosty jak cep.Musoibyc naj.. w kazdym calu i nie moze go kobieta porzucic.To jest ambicja meska .Ona steruje facetem i jego popedami. Na to nalezy nalozyc nadbudowe ,jak mawial Marks :) w postaci wychowania i kultury. ale tym skomplikujesz obraz budowy faceta . I DO TYCH TRZEBA "PO POLSKU" I POWOLI :) bo oni sa juz bardziej skomplikowani :) Co do bohatera opowiastki to ja zrozumialem ze ta druga dziewczyna go zadrecza wypominaniami a ta pierwsza nie wie co ma robic i stad topik na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a takie niedyskretne pytanie mam do Ciebie.Czy ta waga 54 kg jest adekwatna do Twojego wzrostu??Nie jesteś hmmmmmmmmm sztachetą?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
N_I_E ----- nie, może nie dlatego ze byłoby to ryzykowne ale na pewno dlatego ze nie mam 17 lat zeby "wkludzać" informacje o tym ze mam się z kimś ku sobie. A po drugie wypowiadając sie chce się wypowiadać sama za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falowod
N I E To dobra waga ! dla kobitki,nie czepiaj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falowod-- nie czepiam tylko pytam :D Przecież może na 1000 sposobów odpowiedzieć i każdy musi mnie zadowolić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
używasz slangu a nie wiadomo czy wspólny "adwersarz" rozumie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falow coś tam --------- jest sobie pewien męzczyzna w moim zyciu którego 2 razy juz porzucałam i uwierz mi ze nie miał problemu z ambicjami. To akurat żle o nim świadczy o mnie tym bardziej ale nie w tym rzecz. Chodzi mi o to że jesli miłosć wisi w powietrzu to wydaje mi się że ambicja w tym momencie to wytwór wyobraźni N_I_E - nie wydaje mi sie żebym była sztachetą, przynajmniej tak sie nie czuję. mam troszkę tłuszczyku tu i ówdzie :D Czuję sie dobrze ze swoim ciałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allasandro-- a jak długo jesteś w tym na raty w związku?Jaką przyszłość widzisz z nim??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli zbyt osobisty.Z perspektywy czasu czy widzisz wasze błędy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczka
Większość ludzi na to pytanie odpowiedziała tak: 1:3 oznacza proporcje, w której na jedną jednostkę czegoś przypadają 3 jednostki tego drugiego.1:3 oznacza to samo co 1+3. Chemik zrobi tak: Rozcieńczenie 1:3 oznacza, że dajemy 1 część składnika na 3 części gotowego roztworu (czyli de facto bierzemy 1 część składnika i dodajemy do 2 części rozpuszczalnika, czyli 1 + 2), albo inaczej: wlewamy 1 część składnika i uzupełniamy do objętości równej 3 częściom roztworu. Wszystko jasne: To pierwsze oznacza rozcieńczenie, nie stężenie. Tu sobaka zaryta. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falowod
allasandro Jestem "falowod" taki kawal rury do koncentracji fal radiowych:) Podzielam twoje zdanie ale do tanca trzeba dwojga i jesli glupia sprzeczka wywoluje odruchy zerwania to zle to wrozy zwiazkowi i sadze ze w gre wchodza nie tylko ambicje jednej strony ale dwoch i mowic o milosci jest nieporozumieniem.Walka miedzy partnerami jest zaprzeczeniem uczucia . WALKA OZNACZA ze mamy do czynienia z dwoma egoizmami. TRUDNO MI OCENIC TWOJE DOSWIADCZENIE ,OPIERAM SIE NA WLASNYM.MOZE TO WYNIK ZE JESTEM SAMCEM ALFA ZE MA M TAKIE A NIE INNE zyciowe perypetie. Inni chodza na kompromisy ,ja zas wole sam przecierac wlasne szlaki.Dzieki temu mam poczucie wlasnej wartosci i nie daje sie przeciwnosciom losu :) Niemneij zastanawiam sie czasem czy warto tak isc jak burza prze zycie i nie zakotwiczyc >Jednak natura nie pozwala mi na to choc nieobce mi takie refleksje. Niech to bedzie komentarz do twojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpuszczka
NIE- znamy się tylko wirtualnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o autorke i jej problem to mam wrazenie że albo nie czytałeś wszytskiego albo ja to opatrznie zrozumiałam. Bo ja tam widze jakieś uczucie, jednak mimo przeciwności wracali do siebie, wiec coś wisi w powietrzu Co do mnie to uważam że trzeba w koncu sie gdzieś zakotwiczyć i pragnełabym tego ale ja zepsułam coś na poczatku mojego zwiazku - mój facet jest tutaj niewinny - jego problemem jest to że kocha mnie i dla mnie zrobiłby wszystko a ja spieprzyłam sprawę i nie wiem teraz czego chce, motam się bo jest dla mnie bardzo ważny i oddałabym za niego życie ale nie czuje żeby był moim męczyzną tylko czuje że jest mi bliższy jako przyjaciel - jednak jestem z nim ponad 5 lat. Odejscie jest trudne a na dodatek widziałam juz jego lzy, jak grochy - nie chcę widzieć ich ponownie ale nie chce do konca zycia sie zastanawiać czy dobrze zakotwiczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpuszczka-- nie rozumię dlaczego I błaga na redakcji o przywrócenie jej na czarno jak może doskonale poradzić sobie z tym problemem jak P ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpuszczka-- czyżby były te pytania takie zniechecajace??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falowod
allasandro Nie ma sprawy ! Widac jestes samica alfa ! taka 1000% baby :) skoro masz ytakie problemy. W kazdej z was jest taki psychiczny generator fiszek.Jak na poczatku zaklasyfikuja faceta na "przyjaciela" to w zyciu nie zobacza w nim kochanka. Moze jest za delikatny ? a ty potzrebujesz po prostu zwierzaka ? trza ci po prostu zrobic solidny rachunek sumienia, bilans korzysci i strat.|Bez tego czlowiek sie wciaz miota ,a tak sprawy sa proste ,choc bolesne czasem jak cholera! MOJA REFLEKSJA JEST TAKA ZE MIESZANIE SEKSU I PRZYJAZNI NIE WYCHODZI NA DOBRE ANI SEKSOWI ANI PRZYJAZNI chyba !ze przyjazn zrodzila sie z dobrego seksu :) Ide spac wiec dobranoc i wszystkiego najlepszego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×