Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pisze powaznie,wiec nie piszci

Nie umiem zyc ze swoim mezem

Polecane posty

Gość pisze powaznie,wiec nie piszci

Artur zawsze mial trudny charakter.Pochodzi z rodziny,gdzie ojciec pil i uwazal sie za lepszego.Dzis jego ojciec jest wzorem do nasladowania.Duzo nam pomaga,zawsze do mnie dzwoni i pyta co tam. Maz stycznosc z alkoholem ma od zawsze,od najmlodszych lat pije.Ja go pokochalam,probowalam z nim walczyc.Nieraz nie pije w ogole a nieraz jak zacznie to nie potrafi skonczyć.Najgorsze w tym wszystkim jest to,ze kłamie.Kłamie,że stoi w korku,kłamie,że musi dłużej zostać w pracy..Dzis miarka sie przebrala,zabralam dziecko,spakowalam sie i wyszlam.Siadlam na ławke i ryczalam.Nie mam dokąd pójść.Matka jest alkoholiczką,ojciec szaleje po swiecie.Wrocilam do domu,jego nie bylo.Przeprowadzilam dluga rozmowe z tesciami,niby mnie rozumieja,wspieraja,ale wiem,ze to ich syn i beda trzymac jego strone. Oni zapewniaja,ze bedzie dobrze,ze przemowia mu o rozsadku.Ale ja nie wiem czy po tylu upokorzeniach chce wciaz z nim byc.Nieraz mam mysli samobojcze,ale przeciez mam synka,ktorego kocham na zycie. Do niedawna pracowalam(belgia,tam mieszkamy),ale jest kryzys,pracuje mniej,na to by odejsc nie ma szans,bo za wyplate sie nie utrzymam.Kocham go nad zycie,naprawde,ale cierpie,bo on nie potrafi okazywac uczuc.Jest bardzo nerwowy,cos np reperuje,nie wychodzi mu to od razu krzyczy,ze mamy sie wynosic itp.Jestem wykonczona psychicznie.Mam 21 lat,nie radze sobie z tym wszystkim.Nie mam wsparcia w nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki51
a czy masz jakis status w Belgii,tzn czy naleza Ci sie jakies pieniadze z socjalu? bo jesli tak to spokojnie mozesz isc do urzedu,na start zaplaca Ci mieszkanie,i dadza kase,a jak sie odbijesz od dna to poszukasz pracy,dziecko do przedszkola i odetchniesz ja mieszkam w Niemczech,i tu panstwo super pomaga samotnym matkom nie trac zycia na pijaka i nerwusa,mlodziutka jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy251986
Po pierwsze musisz sobie zadać pytanie czy go tak naprawdę kochasz? I co jesteś w stanie znieść dla miłości.! Pamiętaj miłość to również pomaganie 2 człowiekowi powstać gdy jest bliski dna. Musisz sobie zadać pytanie czy chcesz tego, bo wiedz że on się nie zmieni z dnia na dzień, to będzie ciężka praca. Według mnie pierwszy krok musisz z nim poważnie porozmawiać i nakłonić do wspólnej wizyty u specjalisy, bo sama sobie z tym nie dasz rady. Musisz sprecyzować czego tak naprawdę chcesz. Co jest dla Ciebie ważniejsze Ty czy On?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze powaznie,wiec nie piszci
kiki widzisz to nie jest takie proste.Ja go kocham i jednoczesnie nienawidze.Kiedy nie pije jest wszystko ok,dla synka jest naprawde dobry a kiedy pije jest tragedia..Tak jak pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze powaznie,wiec nie piszci
najgorzej boli ze tak klamie i smieje sie ze mnie przy kolegach jak pije.nie mozna juz mu ufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i będzie coraz gorzej
Myślę, że on jest alkoholikiem. Mam w rodzinie alkoholika to wiem jak to jest. Mojej siostry mąz pije, kiedyś pił mało, ale przez kilka dni (2 lub3) Teraz ma przerwy nawet pół roku, ale jak wpadnie w ciąg to pije przez 3 -4 miesiące. Jest już na samym dnie. W wigilę policjanci przywieźli go pod dom, wyrzucili z paki na posesję, jak worek ze śmieciami. Trzeba było go wnieśc do domu, brudnego, zarzyganego:( Masz małe dziecko, pomyśl o nim. Współczuję Ci bardzo, bo potzrebujesz dużó sił aby zmienić swoje życie. Swoje, a pzrede wszystkim dziecka życie. Trzymaj si e i bądź dzielna, bo nie jesteś sama. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×