Zrobiłem coś strasznego, i boję się o jej życie.

Witam. Jestem chłopakiem, który kilka godzin temu zrujnował życie własnej kuzynce. Chodzi o rozmowę na gg, która wymknęła się z naszej kontroli. Wszystko zaczęło się od tematu jej byłego który zostawił ją dla innej i w którym jest zakochana tak bardzo, że tylko mi mówiła, jak bardzo go kocha, i że jest dla niej wszystkim. Trochę mnie to zdziwiło, ona ma 14 lat. Takie uczucia w tym wieku? Ona była tak zdesperowana, że zaczęła wspominać o śmierci, że już próbowała się zabić, że miała 2 próby samobójcze. Na dodatek powiedziałem jej co do niej czuję oprócz zwykłej miłości brat-siostra... Zrobiłem najgorszy błąd, który mogę żałować do końca mojego marnego życia. Połączenie tego, skończyło się na tym, że do teraz nie uzyskuje od niej znaku życia. Napisałem do kuzyna,.żeby sprawdził co z nią, ale brak odpowiedzi... Ja będąc bardzo wrażliwy na jej punkcie, myślę, że mogła zrobić coś czego nie chciałbym nigdy usłyszeć. Najgorsze, jest to że ona siebie obarcza jako winowajcę, ja próbowałem do niej dzwonić, pisać ale nic nie odpowiada. Pisała też, że jak wszyscy usna, weźmie nóż, i zacznie się ciąć albo gorzej. Błagałem ja, by się opamiętała, że nie ma sensu się zabijać,.że jeszcze dużo życia przed nią, że ten chłopak to zwykły debil i że jak go dorwę, to pójdę siedzieć jak za człowieka! Boże pomóż mi... Jestem chory psychicznie, jak mogłem jej powiedzieć takie coś...

zadzwoń do wujka albo ciotki!!!!!!!!!

Ona zakochała sie w swoim bracie (mój drugi kuzyn) ale mój kuzyn wolał moją siostrę, tyle że ona była akurat związana z moim szwgarem

Problemem jest, że nie mam kontaktu do nich... Boże, dopomóż mi. Mam nadzieje, że nic jej nie będzie. Zaraz się ubiore i pójdę tam. Nie przeżyje tej presji! :(

:o

Trzeci post nie jest mój. Co to ma do cholery być?! Jakby to był żart to bym tak nie przeżywał...! Jeżeli ona umrze, to zobaczymy się w innym świecie razem. Nie mam zamiaru żyć bo to moja wina... Wszystko moja wina!!

idź tam albo dzwonie na policje!!!!!!