CZY ktoś z was był kiedyś u psychologa? Jakie odczucia?

Bo co do mnie to chyba już jedyne rozwiązanie.. Tylko boję sie.. Bo tam Mówi o tych wszystkich sprawach prywatnych.. I gdy już wszystko powiedzieliscie nie czuliście się jakoś WYKORZYSTANI? może to głupie.. ale ostatnio koledze powiedziałam co ja myśle o świetach jaka jest moja sytuacja i tak dalej i potem czułam się głupio tak wykorzystana troche tak w sensie, nie wiem jak to opisać, nie czułam żadnej ulgi tylko jakis taki wstyd że powiedzialam o tym - że opowiedziałam troche o sobie.. Boje się ze tak też bedzie z psychologiem.. Jak wasze odczucia?

Ja staram się nie zwierzać ludziom z moich odczuć, a jeśli już się zapomnę i to zrobię, to żałuję, że się "odkryłam" i może oni wykorzystają to przeciw mnie. Co do psychologa - byłam ostatnio pierwszy raz, nie czułam absolutnie nic takiego jak po zwierzaniu się "normalnym" ludziom. Wreszcie mogłam wyrzucić z siebie wszystko to, o czym nigdy nikomu nie mówiłam. Nie czułam żadnego wstydu, chociaż wcześniej bałam się tego spotkania barzdo.

O BOZE BOZE:O nie zesraj sie

udowodnilem mu ze cos z nim nie tak i wyjechalem z gabinetu na wrotkach

byłam u niejednego ale wszyscy byli nienormalni postanowiłam,że nie bede im dłużej pomagać i wziełam urlop

ja chodze. nie masz czego sie bac.

pani czkawka moze nie natrafilas na odpowiednia dla ciebie osobe. z reszta trzeba z psychologiem blizej sie poznac. a to trwa czasem pare miesiecy. mi pomaga terapia.