Polka - Muzułmanin?

Poznaliśmy się jakieś 3 miesiące temu, sporo rozmawialiśmy, piliśmy herbatki (on nie pije alkoholu, ja nie chciałam sama, jeszcze bym przesadziła..), no i jakoś tak niepostrzeżenie zaczęliśmy się spotykać częściej i częściej, spacerowaliśmy jak szaleni po Paryżu (potem się okazało, że on nie cierpi spacerów..), ja zaklinałam się na wszystkie świętości, że to tylko kolega, że mnie nawet małym paluszkiem nie tknie... no i się zakochałam. Nie długo chyba dojdzie do czegoś więcej, ale mam jakieś obawy, chyba za dużo się na czytałam tych historii tutaj.

Ryzyk fizyk. Ja mam tylko jedną radę: Później tutaj nie płacz.

??? nie wystarczy napisać muzułmanin :o

wlanie...w Paryzu.... jesli arab to odradzam

Bardzo ryzykowne. Rzadko się zdarzają muzułmanie szanujący Eurpejki, dla nich kultura zachodu jest nieczysta i trzeba albo nawrócić, albo zabić, tak mówił Mahomet. Taki mężczyzna potrafi nawet latami Ci prawić piękne słówka. Ewentualnie, zwiąż się, ale zostań w Polsce i nigdy stąd nie wyjeżdżaj. Jak tylko tam pojedziesz może być albo dobrze=neutralnie, albo bardzo źle - kwas, podpalanie, rozkazywanie, zabranie dzieci. Może tak być, ale nie musi. Powodzenia!

Mój mąż muzułmanin, brytyjski paszport, nigdy żadnych czułych słówek mi nie prawił, maślanych oczu nie robił (szkoda, bo tych rzęs to mu zazdroszczę nawet ja ;)). Mieszkamy w UK, odwiedziłam jego kraj (nie arabski), poznałam rodziców i rodzinę. Nikt mnie nie więził, nie bił, nie znęcał się, dzieci nie zabrał. Było mi tam dobrze i chętnie wrócę. Nie ma reguły, że muzułmanin=zły, tak samo, jak Polka (Europejka)=k... Z tym, że 3 miesiące znajomości to żaden wyznacznik. Zobacz, co będzie dalej.

a skad jest Twój mąż? Turek?

muzulmanin to nie znaczy wcale zly, przeciez religia muzlumanska nie jest zla sama w sobie. jak masz charakter poddanego to ci bedzie pasowalo. ja bym sobie nie pozwolila na te ich zakazy i nakazy, za duzo mam dumy w sobie i nie po to jako dorosla osoba odeszlam z domu rodzinnego zeby mi ktos mowil co mam robic.

Broń Boże nie Turek. Kurd.

ja wlanie wracam z sylwestra w Paryzu, jestem w holu hotelu- arabowie ---- nie cierpie ich !!!!!!! JET ICH MAAAAAAAAAAAAAAAAASA W PARYZU. KOCHAM Paryz, ale nienawidze to miato za tych Arabow. Nie mowiac juz jak sie zachowywli wczoraj pod Lukiem- jedna starsza kobiete to praie pobili- mowil tylko SUCK MY DI** , startowali tez do mojego kolegi W szoku jestem jak duuuuuzo ich jest w Paryzu a Polki idiotki tylko sie z nimi uganaiaja zalosne

Polacy za granica zachowuja sie nie lepiej niz ci arabowie w Paryzu. Tez taka ama wiocha wiec moze przejrzyj na oczy?

heheh w Paryzu na Sylwka pod Lukiem tylko biedni turysci, ktorych nie stac na balowanie w lokalu i biedne smieci z okolic paryza : ich tez nie stac

jakiegos normalnego Araba :p