Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gusiex

Proszę o porady! PILNE!!!

Polecane posty

Gość gusiex

Witam! 19 dni temu zostałam mamą. wszystko przebiegało całkiem nieźle i znośnie,aż do 2 nocy temu. Mała obudziła się i jak przystawiłam ją do piersi,tak ssała 5 godzin. wypuszczała na chwilę,ale gdy "zauważyła",że nie ma nic w buzi,odrazu zaczynała płakać. i tak całą noc nieprzespana. dzisiaj w nocy już mniej,ale ciągle jednak za długo.. natomiast teraz,jest dzień i nie zdarzyło się tak wczesniej, cały czas chce być przy piersi. dałam jej nawet na chwilę skoczek,żeby sprawdzić czy chodzi o jedzenie czy tylko o ssanie. jednak o te drugie.. i już nie wiem co mam robić.. nie chciałabym,żeby ssała już teraz smoka.. wiem jakie są tego konsekwencje.. Czy mam jej pozwolić płakać czy nie męczyć jej i działać ze smokiem? proszę o pomoc doświadczone mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to potrzeba ssania
Ma duza potrzebe ssania i dlatego wisi Ci na piersi Moj syn tez tak robil.. wyprobowalam z 10 smoczkow zanim trafilam na taki ktory mu pasowal.. Gdy zasypial smoczek wypluwal.. Jak widzialam ze sie przyzwyczaja smoczek zairalam takim sposobem moj synek do roku czasu uczyl sie smoczka i oduczal kilka razy -ale nie bylo to traumatyczne jak u dzieci ktore ze smokami chodza 24 na dobe!! Zaserwuj smoczek i zobaczysz ze pomoze :):) a.. i na pewno w tym wszystkim chodzi mu tez o twoja bliskosc.. wiec dobrze by bylo abys np owijala go w rozek, aby czul sie tulony jak go nie trzymasz na rekach.. to odczucie ktore nawet doroslym pomagaja w czasie stresu.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jakież są te straszne konsek
wencje smoczka? Mój synek też się smoczka tylko przed zaśnięciem, poza tym może dla niego nie istnieć. A jak już uśnie głęboko, to sam wypluwa albo mu wyjmuję i na pewno nie jest do niego przyzwyczajony nie wiadomo jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddssddd
pierdoolenie o konsekwencjach, moja dziecko do 2 r.z z buzi smoczka nie wypluwalo i ma ladne ząbki, nie ma wcale zgryzu itd... Teraz to smoczki złe, chodziki złe, chusty złe, puszorki złe :o Paranoje Caly świat zły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyy
a co to puszorki?? że tak zapytam poprzedniczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddssddd
wsadzac dziecko w szelki, zapinac pod paszkami i prowadzasz je na "smyszczy" podczas nauki chodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyy
:D dzięki za wyjaśnienie bo nie słyszałam wcześniej takiej nazwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzasz. Mój ma ponad 2 lata i od czasu do czasu ma w buzi smoka. Ząbki ma proste, dużo mówi. Lepiej smok niż cała noc z dzieciakiem przy piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to potrzeba ssania
piszac traumatyczne mialam na mysli o traumatycznych nieraz przezyciach dzieci jakie maja przy rozstawaniu sie ze smokiem.. i chyba zadna z was nie zaprzeczy ze takie sie zdarzaja.. sa dziecki ktore bardziej inne mniej sie przywiazuja i potrzebuja smoaka.. i sa takie ktore smoczki maja w wieku 5,5roku - mam to na przykladzie swojej znajomej i jej corki.. Ale ich stosunki sa w ogole dziwne bo ja bym 5.5 rocznego dziecka nie sadzala na nocniku, nie dawala smoaczka butelki ze smoaczkiem ani nie wozila w wozku a jej sie to zdarza.. Noo ale to indywidualna sprawa kazdego rodzica jak wychowuje swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×