Życie, a seks

Mam 25lat. Jestem z moim obecnym facetem od 3lat i nie wiem co o tym myśleć. Kiedy czytam wypowiedzi innych kobiet o tym, że ich faceci piją, biją je, zdradzają, są niezaradni życiowo to mój partner wydaje się być przy tej reszcie ideałem - zawsze uprzejmy, pracowity, kochający, dobrze zarabiający - idealny na męża. Niestety ma jedną poważną wadę - jest strasznie słaby w łóżku. Zresztą powiedział mi, że jestem jego pierwszą i że dopiero się uczy. Źle się czuję w roli nauczycielki seksu .. to jest nienormalne, żeby facet po 30-tce dopiero się "tego" uczył!!

zreszta co za problem go nauczyć ?

Miałam w sumie trzech przed moim obecnym partnerem. Ale to byli faceci, co po paru razach się zmyli, więc sama niewiele umiem

chcesz cwiczyc z nim? Jesli tak -jaki to problem ? Zeby czasem uczen , nie przescignal mistrza :-P

zadalaś się z ciotą to teraz płacz... no sory ale facet po 30stce który dopiero zalicza swoj pierwszy raz to mega ciota i nie ma zadnej dyskusji a co do ciebie, to niezla z ciebie pusta szmata skoro oceniasz po sexie.. pewnie predzej czy pozniej go zdradzisz , tlumaczac sie ze byl slaby w lozku a ty potrzebujesz dobrego sexu, ehh zalosne.. i kto tu mysli o sexie tylko?

Chciałabym aby tak szybko nie dochodził i ciągle nie przerywał przy każdym moim jęknięciu pytając czy mnie zabolało ..

ty zdziro ! idź zrób facetowi jeść a nie siedzisz i myślisz o kutasie.

Idźcie do seksuologa, rozmawiajcie ze sobą, praktykujcie ... za dwa lata będziesz się śmiała z tego postu. Faceci uczą się szybko ..

a Ty myslisz, ze jesteś taka zajebista :O?

maja magistra z hipokryzji stosowanej. nei wazne czy jestes kochajacy, czy upzrejmy, czy dobry w lozku, czy jestes chamem, idiota, one zawsze znajda wymowke aby sie puscic z innym. kobieto, puchu marny!