Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

markimark

Nowy Rok - nowe postanowienia

Polecane posty

jestes po rozwodzie widocznie była to więź tylko z twojej strony, albo źle interpretowałęś jej zachowanie i postawę - źle interpretowałem: Kurwa, co tu jest do interpretowania ?? - Kocham cię. Nigdy cię nie zostawię. Tylko z tobą chcę być. Chcę dla ciebie gotować. Chcę mieć z tobą dziecko ... i takie tam .... dziesiątki, setki, deklaracji.... tak, to właśnie w tym pieprzonym interpretowaniu jest problem. W tym, że zawsze jak coś mówicie to macie jakiś cel do realizacji. Cel, który my też, jako faceci mamy - ale my jesteśmy prości. Takie podejście, że coś źle interpretowałem może tylko doprowadzić do tego, że nie wolno iść na takie układy. To jedyny wniosek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes po rozwodzie
nie bądź taki pewien revolver. Mój przyjaciel jakoś już 3 rok cierpi po stracie wieloletniej partnerki, więc lepiej nie mierz wszystkich swoja miarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revolver mhhhh;) tak zdarza im się poudawać, co by móc poruuchać za friko :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ sobie wkręcasz mark, dobrze interpretowałeś, nie ma kasy, nie ma miłości i gotowania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes po rozwodzie
- źle interpretowałem: K**wa, co tu jest do interpretowania ?? - Kocham cię. Nigdy cię nie zostawię. Tylko z tobą chcę być. Chcę dla ciebie gotować. Chcę mieć z tobą dziecko ... i jaka agresja :-O poznałes wyrahowaną babkę w takim razie, co była z tobą wyłącznie dla kasy a sam sobie wmawiałes , ze cię kocha, bo to powiedziała :-O jesteś facetem i powineines najlepiej wiedzieć, że słowa nic nie kosztują i powiedzieć można wszytsko. Tego kobiety nauczyły sie od was :-O Miłeg dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes po rozwodzie nie bądź taki pewien revolver. Mój przyjaciel jakoś już 3 rok cierpi po stracie wieloletniej partnerki, więc lepiej nie mierz wszystkich swoja miarą stracił już 3 lata? czy ona odeszła ? czy zginęła? kobietki - ja wiem , ze wy byście chciały powodować w nas jak najwiecej cierpienia - ale nie zawsze się uda...:P Revolver mhhhh tak zdarza im się poudawać, co by móc poruuchać za friko nie wiem jakich facetów lubisz przyciagać , ale skoro masz takie zdanie , to musisz mieć bolesne doświadczenia...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zhana Ależ sobie wkręcasz mark, dobrze interpretowałeś, nie ma kasy, nie ma miłości i gotowania - no i na to wyszło. Ale nic, naprawdę, nic nie zapowiadało takiego scenariusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się rozstałam
Widocznie jej słowa nic nie znaczyły. Wypowiadała je bez pokrycia. Nieodpowiednią babkę trafiłes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też NIC nie zapowiadało. Revolver etam bolesne, jak się miękkie serce to trzeba mie twardą doopę. najlepszego w nowym roku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się rozstałam Nieodpowiednią babkę trafiłes. - i właśnie po to rozpocząłem ten temat - żeby uwierzyć w tę wersję. to jest sedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się rozstałam
Ile znaczą jej słowa? NIc nie znaczą,wypowiadała je mechanicznie,bez pokrycia w rzeczywistosci. Jezeli sie nie czuje czegoś to nie powinno się tego wypowiadać wogóle-po co komuś robić nadzieje,okłamywać? Prawdziwa miłosc się nie kończy w taki banalny sposób,o ile samemu sukcesywnie i pomału się jej nie zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna5
Mieliście zaczynać od nowa, a użalacie się nad sobą dalej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilianna5 Mieliście zaczynać od nowa, a użalacie się nad sobą dalej - nieprawda. przeczytaj mój poprzedni post. Nie użalam się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się rozstałam Prawdziwa miłosc się nie kończy w taki banalny sposób,o ile samemu sukcesywnie i pomału się jej nie zabija. - Jeśli przyjmiemy, że ona przestała mnie kochać... bo to tak trzeba by nazwać.... to "zabijaniem" miłości było to, że długo walczyliśmy o to, by być razem - odległość, czekanie na rozwód, zamykanie tematów gospodarczych, które muszą być zamknięte, żeby się przeprowadzić itp .... No więc ta walka w którymś momencie zaczeła wyglądać na przegraną. Jest jakaś granica, której nie wytrzymujesz - przestajesz wierzyć w to, że możecie być razem... I ona nie wytrzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w takiej sytuacji
haj twoja kobieta. czekanie na rozwod, podzial majatku, przeprowadzki, ustalenie kontaktow z dziecmi, odleglosc i samotnosc wykonczyly mnie. i gdy on juz byl wolny i chcial sie zwiazac, poslalam go na drzewo. to wszystko trwalo po prostu za dlugo. stopniowo milosc zastepowal zal i poczucie krzywdy, az w koncu zostala tylko gorycz i niechec. a kochalam go bardzo. teraz jestem z innym i mam nadzieje, ze nigdy nie pokocham nikogo tak bardzo, jak tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w takiej sytuacji teraz jestem z innym i mam nadzieje, ze nigdy nie pokocham nikogo tak bardzo, jak tamtego. - hehe, to niekoniecznie chyba jest pociecha dla mnie - z jednej strony miłość życia.... ale także czas przeszły, który już do końca czasem przeszłym pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w takiej sytuacji
tak, czas przeszly. gdy terazmysle o nim, czuje tylko niesmak. nie zal mi ciebie, bo sam doprowadziles do takiej sytuacji. facet, ktory kocha, potrafi pewne rzeczy zalatwic szybciej. i ty i on tego nie potrafiliscie- wniosek sam sie nasuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XchocolateX
Mnie też spotkało coś okropnego w 2011. Ciągle to rozpamiętuje, przeżywam. Zastanawiam sie dlaczego ja? Wiem, że takie rozpamiętywanie przeszłosci jest całkowicie pozbawione sensu.. Ale te mysli same się kłębią w mojej głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to witaj w klubie! :) Z tym, że ja w nagłówku napisałem, że Nowy Rok to czas postanowień, nowych planów, decyzji.... I tego się tu trzymamy... Pewnie, ja też rozpamiętuję, to ciężkie .. i lipa straszna. Ale już nie 24h na dobę, tylko ....2-3-4 ... A Nowy Rok jest po to,żeby zejść jeszcze na niższy pułap... Przed nami przyszłość! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XchocolateX
Mam dużo postanowień na nowy rok. Niestety nie wiem czy wypalą, wszystko zależy ode mnie.. A co do tego rozpamiętywania- trudno nie rozpamiętywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2019 się zaczyna

2019 jak tam autor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×