Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kama5220

Panicznie boje sie zdrady

Polecane posty

Gość kama5220

Jestem od 2 lat z chlopakiem, poczatki byly cudowne do czasu gdy miedzy nami coraz czesciej dochodziło do klotni. mimo tego nie zakonczylismy naszego zwiazku, bo oby dwoje bardzo sie kochamy. Gdy jestesmy razem jest wspaniale, lozko itp.. nie mogę narzekac. Jednak gdy idziemy do swoich domów zaczyna ogarniac mnie lęk i strach przed zdrada. Wiele razy o tym rozmawialismy, on mi tlumaczy ze mnie nigdy nie zdradzi, ze kocha tylko mnie.. A ja nadal swoje, nie potrafie zaufac, przez ex (nie raz bylam zdradzana), a teraz gdy spotkałam faceta ktorego kochamm, po prostu fisiuje;( Staram sie go sprawdzac, gdzie jest, z kim, ale wiem ze tak byc nie powinno. Co noc płacze, nie potrafie sobie z tym poradzić. Myśl ze mógłby zobaczyc inna nago, kochac sie z nia przeraza mnie. Nawet filmy z nagą kobietą mnie dołują. Nie wiem co robic.. a w dodatku mam wrodzona wade serca i nie moge sie denerwować, lecz nie udaje mi sie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama5220
nikt nic nie napisze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja napiszę
Powiem tak.Mimo że to raczej smutna przypadłość,to bardzo się cieszę...że w końcu znalazł się ktoś identyczny jak ja!!co prawda nie mam wady serca,ale mam to samo,najbardziej mnie tknęło jak napisałaś o tej nagiej kobiecie w tv...ja dostaje palpitacji serca na myśl że mój facet na taką patrzy i myśli że jest fajna,ładna seksowna..czuję się wtedy jak zero totalne bo wiem że np laska jest ładniejsza ode mnie...i zazdrość od razu daje o sobie znać.. masz jakiś pomysł jak się z tym uporać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłem bardzo mocno sprawdzany... Kobieta kochała mnie ... do szaleństwa. Ale też traktowała jak własność... Ile w tym było choroby, a ile cech osobowości? Nie wiem. Ale wiem, że to nienormalne. Potem w końcu zostawiła mnie - to inna historia, nie miało to związku ani z jej ewentualnymi zdradami, czy zazdrościami ... ani też z mojej strony. Czytając to myślę, sobie, że jakoś powinnaś chyba popracować nad sobą w tym względzie. Wokół nas są miliony innych kobiet i mężczyzn. To jasne, że są setki, tysiące bardziej atrakcyjnych od nas. Jasne, że wyzwala to w nas emocje. Ale jeśli ktoś nas kocha, mamy pewność, że tak jest - to prawdopodobieństwo, że nas zdradzi jednak spada.... Wiem, gwarancji nie ma. Gdzieś tam czytałem, że 40% facetów i 30% kobiet zdradza choćby raz.... nie wiem czy to prawda. Ale nie możesz go tak sprawdzać i pytać ciągle, męczyć.... wiesz jaka to presja, wiesz jak on może to ciężko znosić? Jeśli chcesz z nim być to wyluzuj nieco, popracuj nad sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja napiszę
Ja po prostu nie wyobrażam sobie sytuacji w której się o tym dowiaduję..że zostałam zdradzona..albo że nic nie wiem.to jest jeszcze gorsze bo ja jestem miła sympatyczna kochana seks jest cudowny a nagle okazuje się że to wszystko niepotrzebnie bo jednak znalazła się lepsza..dlatego podejrzewając faceta nie mam ochoty się starać..a nie ufam kompletnie bo ktoś już raz mnie zranił.Jak można popracować nad sobą w tym względzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe wiem. Ja bym powiedział jeszcze rok temu, że jeśli nie ufasz swojemu partnerowi to po co z nim jesteś? Mimo, że też kiedyś zostałem zdradzony. Nowy związek - nowy układ. Nie wszyscy ludzie są tacy sami... No, ale minął rok, dostałem kolejnego kopniaka i ...powoli zmieniam zdanie.... No, ale być z kimś i podejrzewać go ciągle o zdradę to strasznie męczące.... Nie chcę źle ci życzyć i być wróżbitą, ale jeśli tak będziesz cały czas się zachowywać to uważam, że zwiększasz niestety prawdopodobieństwo tej zdrady. Co można z tym zrobić? Nie wiem. Sama siebie znasz najlepiej. Musisz spojrzeć w głąb siebie. Pomyśleć na spokojnie nad tym wszystkim, logicznie. Uporządkować to jakoś. Nie jest właściwie, jak jest. Zresztą pisząc ten wątek jakby sama to potwierdzasz. Gdyby to byłoby dobre - nie pisałabyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja napiszę
Dzięki,przemyślę to..tak czy inaczej odpowiadając na twoje pytanie jestem z nim bo kocham.jeszcze.trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×