Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna1990

co dalej?

Polecane posty

przepraszam was z góry że sie tak rozpisze ale chce sie komus wygadac i bardzo mi zalezy aby ktos mi doradzil,bo mi juz brakuje sil i wogole nie wiem co mam o tym myśleć i co mam robic;( (a wiec tak...byłam z chlopakiem Tomkiem ponad pół roku.rozstaliśmy sie w maju 2011r bo zaczęło sie coś psuć(głównie z winy znajomych).straciliśmy wogóle kontakt,aż do listopada2011r.odezwał sie pierwszy chciał wrócić i wogóle wszystko pięknie.byłam szczęśliwa bo naprawde bardzo go kocham aż tu po góra miesiącu stwierdził że boi sie znów ze mną zaczac wszystko od nowa bo zbyt wiele sie kiedys tam wydarzylo.załamałam sie;( to bylo jakoś przed świętami.potem okazało sie ze jest z inna o której mi też wspominał.kontakt umilkł na tydzień może dwa.no i w koncu przyszedl sylwester i wyszlo tak że wraz z siostrą zostałysmy w domu i zaprosiłysmy jescze znajomego(który jest bliskim kumplem Tomka).siedzieliśmy piliśmy i generalnie było bardzo fajnie do czasu,a dokładnie do 8rano gdy niespodziewanie odezwal sie do mnie Tomek i jak gdyby nigdy nic mówił ze chciałby uratować jescze tą miłość i wogóle czy moglibyśmy sie spotkac jesli znajde chwile bo chcialby ze mna spedzic troche czasu.no i generalnie jak dla mnie impreza sie skonczyla zmowu spowodowal ze wszystko wrocilo;(a i dodam ze caly czas jest z ta druga dziewczyna.wczoraj napisalam mu ze nie bede mu niczego psuc to on na to ze skoro nie to nie bedzie zmuszał ale zebym pamietala ze zawsze bedzie mnie mial w sercu.a pod wieczor chyba zmienil zdanie gdyz gadal cos ze juz wszystko go w****** i ma dosc.taka byla wlasnie odpowiedz na to jak kazalam mu sie zastanowic najpierw ktorą z nas chce bo ja nie lubie trójkatow!no i potem kazal mi usunac jego nr bo on chce o tym wszystkim zapomniec!najpierw sam mi rozpierdziela zycie bo odzywa sie jak juz sb wszystko poukladam a potem kaze mi usuwac jego nr;(jak myslicie czy mogl to zrobic dlatego ze jest zazdrosny ze w sylwestra jest u mnie jego kolega?nie wiem co mam myslec.chce o nim zapomniec.tylko nie wiem czy dobrze zrobie.on bardzo dobrze wie ze go bardzo kocham a mimo to robi mi nadzieje;( błagam doradzcie;((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudz sie
Ty zartujesz nie? Chyba, ze wspaniala cudowna milosc wyprala Ci mozg! Musze byc niemily aby to fo Ciebie dotarlo wiec no offense. Sluchaj zrob ze swoim zyciem co chcesz i tak jak Ty tego chcesz nie daj nikomu dyktowac co masz myslec ani nie daj soba manipulowac! Napij sie herbatki i pomysl na spokojnie czy po tym co ten pajac wywija. Na co Ci taki pies ogrodnika? Przeszlosc zostaw za soba i rusz do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaCzarna93
nawet nie wiesz jak bardzo chcialabym sie od tego odciac i ile razy juz próbowałam...ale wystarczy ze sie odezwie i mi sie wszystko wali.;(ja juz sama nie wiem co mam ze sb zrobic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat jak ich mało
idz do psychologa - serio. Tacy faceci potrafia zatruć zycie - sa niezrownowazeni psychicznie a Ty z tego co piszesz jestes miekka i wrazliwa oraz latwo ulegasz. Musisz nad soba popracowac. Zacznij od nieodpisywania. Ja mialam kiedys takie cwiczenie: kupujesz Różę - i za kazdym razem jak sie do niego odezwiesz obrywasz platek. Mowie Ci to motywuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaCzarna93
nie wiem czy on jest zrównoważony psychicznie czy nie,ale wiem że jeśli tak dalej pójdzie to ja bede niezrównoważona...;(wiem ze mu ulegalam ale wierzylam mu ze mówi prawde,a zreszta kocham go i to jest najgorsze.tylko zastanawia mnie po co mi miesza w życiu skoro ma 'tamtą';(??o co moze mu chodzic? dziekuje wam za rady...napewno mi sie przydadza;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat pełną gębą
jemu o nic nie chodzi. On sam nie wie o co. Zaraz Ci będzie gadał, że to jego wina, ze on ma pojebane we łbie i ze taka wspaniala dziewczyna jak Ty nie zasluguje na kogos takiego jak on - stare spiewki. On to robi to jest psychiczny i nie mysli tymi kategoriami co Ty. Może nie miec zadnego powodu, moze chciec miec was dwie, moze chciec sie pastwic nad toba bo mu to sprawia przyjemnosc, moze byc uzalezniony od seksu i rozmow z toba itp. Nie wazne jest co ON wazne jest co TY i musisz pokierowac tym tak, zebys wyszla z twarza a gnoja olej. Przechodzilam przez to w zyciu i wiem ze im predzej tym lepiej. Nie ma zadnych szans zeby cos sie w nim odmienilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat pełną gębą
Kiedys znalam takiego pojeba, że glowa mała. Facet twierdzil ze nie chce sie wiazac, bo przezywa rozstanie ze swoja byla. Wydalo mi sie to normalne i sie tylko kolegowalam z nim. Pozniej twierdzil ze chce sprobowac ze mna. Za chwile ze moze jednak nie chce. W koncu sprobowalismy. Okazalo sie ze w tym samym czasie wciaz kontaktowal sie i spotykal z byla. Plakali za soba itp. Przyszedl do mnie i ze mna zerwal, stwierdzil ze ja kocha. Za 3 tygodnie znow sie odezwal i stwierdzil ze teskni za mna i chyba kocha nas obie. Probowalam mu pomoc, wierzylam w niego wspolczulam. W koncu powiedzialam ze to nie dla mnie i ze ja pasuje. Wiesz co zrobil? obrzucil mnie blotem i slowotokiem, stekiem wyzwisk! A 2 tygodnie pozniej poznal jeszcze inna, zrobil jej bahora przez wpadke i teraz sa w malzenstwie od roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaCzarna93
i wiesz że masz racje?dzis znowu do mnie napisal odpisalam mu po dluzszym czasie(bo nie wytrzymalam)pisalismy wszystko bylo ok a potem jak stwierdziil ze chce sie ze mna kolegowac a ja go wysmialam to sie zaczely teksty typu ze sb cos wkrecam ze on przeciez mi nic nie obiecywal,ze on chce dobrze a ja znowu zaczynam te swoje pier******* no i na sam koniec ze on juz do mnie nic nie czuje(a 3-4sms wczesniej mowil cos innego)!Ścielo mnie z nog.....i napisalam mu tylko ze "tego wlasnie bylo mi trzeba;)narka "i juz mi nic nie odpisal.toja mu jeszcze zeby skasowal moj nr bo nie chce mi sie juuz sluchac jego pierdol****.i wogole ze jest zalosny;) hmmm....nie wiem czy dobrze zrobilam ale czuje sie z tym zajebiscie;)on chce zrobic ze mnie wariatke z tego co widze.! a swoja droga bardzo mi pomogliscie..swoje juz wyplakalam i teraz musze tylko nr zmienic i nie chce kolesia wiecej widziec i slyszec!dziekuje wam bardzo!;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasadz mu kopa w dupe w pysk jeszcze strzel i powiedz żeby spierdalał! Wtedy sie otrząsnie..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaCzarna93
gdybym tylko mogla chetnie bym to zrobila;D pisze mi ze dobrze ze on ma troche rozumu to mi nie powie co tak naprawde o mnie mysli.rozbawil mnie no ale coz.i wogole ze ja mu sie wjeb**** w zycie i wszystko mu zepsulam....macie racje on sam nie wie czego chce!juz mu nie odpisze....teraz napewno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×