Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ambivalencia

Która z Was NIE miała przaśnego, biesiadnego wesela?

Polecane posty

Gość ambivalencia

Pytanie jak w tytule. Większość wesel, które widzę są właśnie tego typu... Właśnie się zaręczyliśmy i przede wszystkim, chcielibyśmy zorganizować ślub i wesele tego lata, np. w sierpniu. Zakładając, że nie chcemy żadnego hucznego weselicha, a liczbę gości chcemy ograniczyć do najbliższej rodziny i przyjaciół (ok. 50-60 osób), czy jest szansa, że się wyrobimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze da rada zorganizować :), ja i mój mąż zaręczyliśmy się 28 stycznia 2011, a 23 lipca 2011 mieliśmy ślub i wesele :) jeśli uda ci się zgrać zespół i sale to zresztą nie ma problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambivalencia
to super, dobrze wiedzieć :) przeglądałam teraz różne fora i ludzie planują wesele po 2,3 lata- nie wyobrażam sobie czegoś takiego.... Myślę, że z zespołem może być problem, bo na pewno nie chcemy mieć kapelki w stylu disco polo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambivalencia
a jak jest z suknią? bo słyszałam, że czeka się kilka miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambivalencia
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkasrolka
zalezy czy chcesz miec szyta suknie na zamowienie,czy chcesz kupic gotowa? ja na swoja malo skomplikowana czekalam 4 m-ce. tez mielismy wesele na 55 osob, bylo swietnie:) sama najblizsza mi rodzina i przyjaciele. nie bralam rodziny piatej wody po kisielu, ani tych z ktorymi nie widzialam sie 10 lat. wyslalam zawiadomoenia. przyjaciol mam ok 20 osob z osobami towarzyszacymi, najblizsi, nie zapraszalam znajomych,kolezanek czy sasiadek. dalam zawiaodmienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość origamiii
Jak sie chce to wszystko mozna, moi znajomi w 3 miesiace organizowali. Ja mam miec w lipcu ale rezygnujemy. Tzn on zrezygnowal... teraz trzeba wszystko odwolywac. Wiec widzisz.. duzo osob rezygnuje i sie zwalniaja terminy , nap0ewno cos znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkasrolka
po prostu zacznij juz szukac sali,moze masz juz jakas na oku? ,zadzwon,zapytaj czy sa wolne terminy. moja kolezanka z niemiec zalatwila wesele na 50osob przez telefon tak naparwde w 2 m-ce,bo podjeli decyzje niecale 3 m-ce przed slubem:) znajdz suknie, sale i zespol. powplacaj zaliczki. pozniej zajmij sie suknia i zaproszeniami,dekoracjami itd. ehhh ja uwielbiam takie rzeczy i mi toi sprawialo wielka przyjemnosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambivalencia
Ja również nie widzę sensu w zapraszaniu dalekiej rodziny; rodzinę mam generalnie bardzo dużą, ale stały kontakt utrzymuję tylko z niewielką częścią i tylko ich chcę zaprosić, mój narzeczony podobnie. Nie wiem, czy chcę suknię na zamówienie czy kupioną- zależy, co znajdę :) Salę chcemy udekorować dość klasycznie i elegancko, nie cierpię biesiadnego klimatu typowych polskich wesel, mam nadzieję, że nie będzie więc z tym problemu. A co do kapeli to myślicie, że znajdę bez problemu taką "normalną", nie-biesiadną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja mam wesele w czerwcu, zaczelismy we wrzesniu załatwiac sale i inne pierdoły, ale bez spiny, na luzie, sukienki jeszcze nie mam, a przyjecie bedziemy mieli na 30-40 osób, bedzie dj, nie zespół, nienawidze biesiadnych wesel, ble :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkasrolka
to na co czekasz?:) szukaj teraz:) ty wybierasz repertuar:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkasrolka
ja tez mialam dj+wodzirej:) muzyke wybralam, zaznaczylam,ze w ogole disco polo, no puscili tylko Zono moja-wiadomo i tyle z tej kategorii;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambivalencia
leffe- brzmi fajnie :) ja też chciałabym planować wesele bez wielkiej spiny, a jestem osobą, którą presja czasu strasznie nakręca i wariuję, więc w ciągu najbliższych dni musimy się zastanowić, czy ślub ma się odbyć tego lata. Z jednej strony ciężko mi sobie wyobrazić czekanie do następnego lata, ale jeśli mielibyśmy wszystko planować w nerwach i zamartwiać się czy zdążymy... Dodam, że wszystkie przygotowania będę musiała łączyć z ostatnim rokiem studiów i pisaniem pracy mgr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkasrolka
bez przesady to nie zajmuje 24h na dobe!!!!! dasz rade i obronic sie i przygotowac do wesela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jolkasrolka
Po co dawałaś zawiadomienia osobom, których nie zapraszałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambivalencia
no to ok, pocieszyłyście mnie :) W zasadzie lepiej nie ma co czekać, po ślubie chcemy zacząć starania o potomka, więc tez nie chcę tego odkładać w nieskończoność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestesmy 10lat po ślubie
na wszystko zarobilismy sami .Przyjęcie w małej kawiarence u przyjaciela męża.Sukienka z wypożyczalni,garnitur kupiony,zabawa przy CD ,kamerzysta -szwagier :D kucharki nasze 2 kochane ciocie :) A liczba gości ?....35 osób .Zabawa była naprawde kapitalna i nie wyprała nas z ostatniego grosza ,którego i tak za wiele nie było :) Teraz patrze na to z perspektywy lat -mam duży dom nad jeziorem -prace spore konto i....zrobiłabym identycznie,No chyba ,że po ślubie pojechałabym na jakąś fajną wycieczke .,Tyle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkasrolka
po to,zeby ich poinformowac o tym. to,ze nie zaprosilam,nie znaczy,ze nie pamietam o nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te wielkie wesela to własnie
wiocha na maxa :) pokazywanie sztucznosci i tego co tak naprawde nie istnieje ....dla mnie ślub był czymś osobistym i naprawde byli na nim sami bliscy.Coś około 25 osób ...W domu przyjęcie przygotowała moja koleżanka ze swoją siostra ...ot taki większy obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzik123
nerwy czy w tym czy w przyszlym roku i tak beda bo to juz tak jest... jesli nie jestes osoba dla ktorej szczegoly sa kwestia zycia i smierci to bez problemu sobie poradzisz... my podjelismy decyzje o slubie w grudniu a slub wzielismy w czerwcu i zalatwilismy wszystko bez problemu i spinania sie... pamietaj tylko ze niestety na suknie musisz miec 4 miesiace co najmniej jesli oczywiscie chcesz zamawiac nowa... ja np stwierdzilam ze nie mam okazji wydawac takiej kosmicznej kasy wiec wypozyczylam... sale zalatwialismy dopiero w marcu i tez sie udalo... nie bralismy orkiestry tylko dj-a... zycze powodzenia w zalatwianiu i udanej imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambivalencia
Każdy ma takie wesele, jakie chce i na jakie go stać :) Mnie osobiście trochę śmieszą i żenują takie biesiady, ale innym to może się podobać i tylko na tego rodzaju uroczystości dobrze się bawią ;) Co do zawiadomień to my chyba z tego zrezygnujemy... W zasadzie zapraszamy wszystkich, z którymi jesteśmy blisko. A ciotki, które znam tylko z opowiadań lub które widziałam kilka razy w życiu jakos mnie nie interesują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy na serio z
tymi zawiadomieniami? Pierwszy raz o tym słyszę. To znaczy czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambivalencia
ja słyszałam o tym kiedyś, ale w rzeczywistości nie zetknęłam się. Osobiście raczej nie chciałabym dostać takiego zawiadomienia, więc uważam, że to niepotrzebne. Ale każdy ma swoje zdanie i inne relacje rodzinne :) A jak z wieczorami panieńskimi? Organizowałyście je z dużym wyprzedzeniem? Szczerze mówiąc ja to sobie wyobrażam tylko jako wyjście z koleżankami gdzieś na miasto, do jakiegoś pubu- z góry chyba je uprzedzę, żeby nie daj Boże któraś nie wpadła na pomysł striptizera- to akurat dla mnie jest wiocha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy na serio z
No ja też się nie zetknęłam, dlatego zdziwiło mnie to. Byłam na ślubach i weselach w różnych częściach Polski, przecież rozmawia się z ludźmi i nikt nie stosował żadnych zawiadomień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamyzia 29
a ja miałam wesele na 150 osób, ale nie na wiejskiej sali tylko w pięknej restauracji z ogrodami. organizowałam wszystko 2 lata, głownie dlatego że najlepsze lokale i orkiestry maja takie terminy. zaproszeni goście to tylko rodzina i znajomi. Rodzice mają bardzo duże rodziny. I wiecie co? było super. Nie wiem czemu panuje takie przekonanie, że duże wielkei wesela to wiejskie spędy. hmm, moze z zazdrości. ja tam nie krytykuję ludzi którzy robią małe przyjęcia-każdy robi jak mu się podoba( ew. na co go stać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkasrolka
my zawiaodmilismy rodzine z drugiego konca Polski, to lacznie 4 osoby(2 rodziny). oni nam tez zawiaodmienie wyslali. zawiadomienie dalam tez bliskiej sasiadce, z czego bardzo sie ucieszyla(pani w srednim wieku), widocznie dla niej to duzo znaczylo. wyslalam tez bylej przyjaciolce i jej rodzicie-jedno zaproszenie na 1 adres. nie widzialam sie z nia kupe lat, olala mnie jak zaszlam w ciaze, wiec postanowilam ich tylko poinformowac o tym,ze bierzemy slub-nie wiem jaka byla reakcja,nie odezwali sie. dalam tez jedno znajomym z osiedla,bardzo sie cieszyli:) ahhh i jeszcze jedna kolezanke ze studiow poinformowalam o slubie, z ktora kiedys mialam duzy kontakt, jednak sie urwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambivalencia
kiziamyzia- dlaczego uwazasz, że z zazdrości? U nas akurat wcale nie wchodzę w grę kwestie finansowe. Ja w żadnym momencie nie skrytykowałam takich wesel, bo po prostu sama nie chcę mieć wesela na więcej niż 60 osób. Chcę aby były tylko osoby, z którym utrzymujemy staly kontakt i tyle. Na reszcie nam nie zależy jakoś :) Ale na pewno nie twierdzę, że wielkie wesele to zawsze biesiada. W wiekszości przypadków tak jest- wystarczy włączyć wedding tv :) Nie chcę zawiadamiać ludzi, których nie zapraszam, bo nie widzę sensu- ci, na których mi zalezy będą wśród gości, a reszta mnie nie interesuje, a nie robię czegoś tylko dlatego, że wypada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkasrolka
z zazdrosci??? ej no nie przesadzaj:) ja nie mialabym tylu osob zeby wesele bylo podobno do twojego:) sami sobie placilismy za wesele, za wszystko. liczylam sie z kasa, ale byli wszyscy ci,ktorzy mieli byc. w sumie 4 osoby mi odmowily. mialam fotografa, wesele nad samym jeziorem-piekna restauracja, motorowke, z kamera chodizla kolezanka, nagrywala tylko fajniejsze momenty, filmu wyszlo ponad godzine-swietna pamiatka:) dekoracje robilismy sami, calą rodziną tak naparwde dzien przed weselem:) wspominam milo ten dzien. naparwde bylo cudonie:) a co do zawiadomien,to ja nie uwazam,ze to cos zlego. mam inne zdanie na ten temat po prostu. mysle,ze jakbym od kolezanki dostala zawiadomienie,to poczulabym sie fajnie,bo z jakichs wzgledow mnie nie zaprosila, ale dala znac, ze maja tegoi i tego dnia w tym i w tym kosciele swoj wazny dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkasrolka
a kto pisal,ze cos wypada robic? ja po prostu chcialam,zeby te osoby wiedzialy, ot tyle:) zreszta nie dyskutujmy na ten temat,wiedze,ze mamy zupelnie inne podejscie do tego, bo ja nie uwazam tego,za obowiazek,albo,ze cos wypada robic,czy tez nie:) po prostu chcialam,aby te osoby wiedzialy i jesli mialy ochote przyszly na ceremonie zaslubin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×