Koleżanka z Rosji zaprosiła mnie do siebie na święta

W Rosji dopiero za parę dni będą obchodzić Boże Narodzenie. Mam w Moskwie bardzo dobrą koleżankę, którą lata temu poznałam na wymianie szkolnej. Jej rodzina (i ona sama) zaprosiła mnie, moich rodziców i mojego faceta to siebie na święta. Hm...gościnni są;) Tak się złożyło, że możemy wszyscy dostać urlopy w tym czasie. LECIMY. Kurde poradźcie mi coś, nie wiem za wiele o świętach prawosławnych, jak się zachować, co przywieść? Czy tam będzie coś w stylu naszej wigilii?

up up nikt nie wie? nie napisze?

Bo tam jest bieda, kazdy uprawia warzywa w przydomowym ogródku, a piwniece w blokach są pełne kiszonych ogórków. Jak nie kisisz to umierasz z głodu

to jest akurat bogata rodzina, zresztą guzik prawda z tym co piszesz

oni zarabiają po 5000 rubli na rękę i mają Ładę Samarę :)

Jako że nie jestem wyznawczynią prawosławia, ale kiedyś brałam udział w takie wieczerzy spróbuję opowiedzieć. Ja byłam na wigilii u znajomej z Uniwersytetu Moskiewskiego zaprosiła mnie wówczas do Jekaterynburga do swojej rodziny. Oni tam mają wieczerzę wigilijną, najpierw następuje podzielenie się chlebem prosfory pobłogosławionym w cerkwi. Mogą się również dzielić kutią czyli takim daniem z maku, miodu i pszenicy. Tam zazwyczaj jest 12 potraw tak jak w Polsce, ryby, żur, potrawy z grzybami ale to chyba bardziej zależy od rodziny i tradycji. Tak więc Wigilia jest. Jak się zachować no cóż naturalnie uwierz ja początkowo też byłam przerażona że popełnię jakąś gafę ale wszystko się udało. Jest tylko tak troszkę inaczej niż w katolicyzmie więc sobie poradzisz. Co do tego co przywieść to nie mam pojęcia, ja wówczas podarowałam pozytywkę i takie ciasto co przywiozłam ze sobą :) spoko będzie fajnie Wigilia w Rosji ma bardzo fajny klimat :)

Jeżeli to Ojmiakon to przygotuj solidny strój.

5000 rubli = 500 zł

więc mogę się wypowiedzieć;) Wigilia jest jak najbardziej- identyczie jak u nas. Z tym, że następuje modlitwa w języku starocerkiewnym, a następnie dzielenie się chlebkiem tzw. prosfora. Potem wszyscy jedzą jak jak u nas katolików:D Pod koniec kolacji może być (choć nie musi) podany alkohol. Nie dużo, ale jakaś lampka wina bądź kieliszek czegoś mocniejszego aczkolwiek to zależy od gospodarzy. Piszę jednak by cię to nie zdziwiło. Święta ogólnie przebiegają różnie, w zależności od domowników. Powszechnie znane jest, że w świeta prawosławne do obiadu pije się alkohol także możesz zakupić butelkę dobrego wina bądź dobrej wódki. Co na prezent? No cóż to już zależy od danych osób- jak i u nas;) Chyba wiesz co koleżanka lubi, co jej się spodoba. Oczywiście dużą różnicą jest to, że u nich święta trwaja 3, a nie 2 dni jak u nas, czyli 7,8,9 styczeń. Dodam jeszcze, że prawosławni bardzo poważnie podchodzą do świat BN i są bardzo radośni w tych dniach:P