Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość utt4t54u5

Zna się ktoś na prawie? Podział majątku!

Polecane posty

Gość utt4t54u5

Sprawa jest taka że otrzymałam wraz z siostrą dom.Siostra wniosła sprawę o zniesienie współwłasności i... No i w tym problem, że ten podział jest dla mnie nie korzystny. Czy sąd ma prawo dokonać podziału jeśli ja się na taki podział w takiej formie nie zgadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Każdy ze współwłaścicieli może żądać zniesienia współwłasności. Nie koniecznie sąd przychyli się do propozycji wnioskodawcy, jeśli nie wyrazisz zgody ale współwłasność zniesie na 100%, choćby przez sprzedaż domu (przez Komornika Sądowego) i wypłatę współwłaścicielom pieniędzy proporcjonalnie do ich udziałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utt4t54u5
Sprzeda dom? A co z lokatorami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Lokatorami? Problem nabywcy, może np. wynająć im lokale albo wyeksmitować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utt4t54u5
W domu mieszkają moi dziadkowie, rodzice i ja z mężem i 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utt4t54u5
I rodzice i dziakowie mają zapisaną w akcie służebność i dożywocie wiec nie wiem czy sąd sprzeda dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balamautka
mozesz tez po wycenie domu przez rzeczoznawce splacic siostre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Sprzeda dom i to za niską cenę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam, że nie
współwłaścicielem jesteś tylko Ty i siostra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utt4t54u5
Siostra chce mnie z domu wyrzucić twiedząc że doprowadzam dom do ruiny. Ja dla sądu powiedziałam że ją spłacę. A biegły stwierdził, że dom można jedynie podzielić po połowie - ja z mężem, dziećmi, rodzicami i dziadkami na piętrze w 3 pokojach a siostra na parterze w 4 pokojach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utt4t54u5
Tak tylko ja i siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Sprzedaż to ostateczność i dojdzie do niej jeśli się nie porozumiecie w sprawie podziału domu, ewentualnie z dopłatami czy spłatami. Odradzam takie rozwiązanie bo koszty licytacji będą ogromne a przy ustanowionych służebnościach cena będzie niska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utt4t54u5
No na pewno ja jej oddam dom do którego ona złamanego grosza nie dołożyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balamautka
złóż wniosek o powolanie innego bieglego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam, że nie
a jak jest zapisane w księdze wieczystej nieruchomości? powinno być coś w stylu współwłasność w wysokości np. 1/2 udziału. sąd powinien wtedy podzielić współwłasność wg zapisu w księdze wieczystej. Gorzej, jeżeli w KW nie jesteś z siostrą wppisana jako współwłaścicielka. Po drugie co z pozostałymi osobami, które wymieniasz? One są w jakiś sposób uprawnione do posiadania nieruchomości np zasiedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam, że nie
oczywiście nie musisz się zgodzić z opinią biegłego, musisz jednak wtedy (Ty albo Twój prawnik) ustosunkować się do opinii biegłego i wnieść o uzupełnienie opinii biegłego lub powołanie nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utt4t54u5
Dom jest podzielony między nas po 1/2 bez konkretnego wydzielenia co jest kogo. I tak jest w księgach. Rodzice i dziadkowie w akcie notarialnym mają zapisane dożywotnie mieszkanie w tym domu, służebność. Ponadto ja z siostrą zobowiązani jesteśmy do szczególnej pomocy dziadkom (zapewnienie im dowozu do lekarza, kupno leków itd). Ten dom najpierw należał do moich dziadków, potem rodziców a teraz do mnie i do siostry. Siostra oczywiście od dnia podpisania aktu nie kontaktowała się z nami bo była wściekła że rodzice i dziadkowie mają w domu dożywocie. Ale teraz w sądzie uparcie twierdzi, że pomagała, kontaktowała się, że była częstym gościem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvtrvre
i tajk wlasnie konczy sie przepisywanie majatku za zycia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam, że nie
co do zasady jest tak: współwłasność podlega podziałowi na tyle równych części ilu jest współwłaścicieli. Jedna ze stron może żądać większej części w sytuacji, gdy udowodni, że poniosła koszty, nakłady z tytułu tej współwłasności (np gdy rachunki, remonty, inne koszty związane z utrzymaniem domu ponosiła tylko jedna osoba lub jedna z nich ponosiła je w większej części). Współwłaścicielem jesteś Ty (Twoja rodzina - mąż, dzieci są traktowane jakby ich nie było) oraz Twoja siostra. Nie wiem jak to będzie z rodzicami, bo oni są tylko lokatorami (jeżeli mieszkali w domu dłużej niż 30 lat proponuję przemyśleć zasiedzenie - wtedy nieruchomość będzie dzialona na 4 podmioty - Ciebie, siostrę i rodziców) Dziadkowie z tytułu służebności mieszkania mają prawo do zamieszkiwania nieruchomości. W zalezności od treści tej umowy mają prawo do zamieszkiwania u jednego z właścicieli, przy czym drugi musi płacić odpowiednią kwotę z tytułu ograniczenia tego prawa (które jest niezbywalne) Musisz przeczytać na jakiej podstawie biegły ocenił, że Twój wkład w nieruchomości jest mniejszy niż siostry i te argumenty rzeczowo obalaj. Czasem w jednej sprawie jest kilka opinii biegłego dlatego nie zniechęcaj się i walcz. Proponuję także skorzystanie z usług prawnika - może i trochę kosztuje, ale na pewno więcej na tym zyskasz niż walcząc po omacku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam, że nie
tu masz przepis z kodeksu cywilnego który stosuje się do służebności mieszkania Art. 290. [Podział nieruchomości] 1. W razie podziału nieruchomości władnącej służebność utrzymuje się w mocy na rzecz każdej z części utworzonych przez podział; jednakże gdy służebność zwiększa użyteczność tylko jednej lub kilku z nich, właściciel nieruchomości obciążonej może żądać zwolnienia jej od służebności względem części pozostałych. 2. W razie podziału nieruchomości obciążonej służebność utrzymuje się w mocy na częściach utworzonych przez podział; jednakże gdy wykonywanie służebności ogranicza się do jednej lub kilku z nich, właściciele pozostałych części mogą żądać ich zwolnienia od służebności. 3. Jeżeli wskutek podziału nieruchomości władnącej albo nieruchomości obciążonej sposób wykonywania służebności wymaga zmiany, sposób ten w braku porozumienia stron będzie ustalony przez sąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Nad zasiedzeniem nie ma co myśleć bo dożywotnik nie jest posiadaczem samoistnym (por. art. 172 k.c.). O zniesieniu współwłasności poczytaj art. 210 i nast. k.c. Budynek mieszkalny nie jest mieszkaniem (lokalem mieszkalnym) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utt4t54u5
Moja siostra nie miała z nami kontaktu przez 6 lat. Ma powybierane wyciągi z bankomatu i z banku na różne sumy (100zł, 50zł, czasami 2 tyś zł - ogólnie mówiąc na różne kwoty) i twierdzi że te pieniądze oddawała mi na utrzymanie domu.Potwierdzenia że mi tę kasę dawała oczywiście nie ma, powiedziała, że z ręki do ręki i sąd stwierdził, że w rodzinie nie potrzeba pisemnych poświadczeń na przekazywanie pieniędzy i skoro mówi że dawała mi kasę to dawała. Koniec kropka. I twierdzi, że to ona w całości dom utrzymywała z własnych pieniędzy a my jedynie te pieniądze wydawaliśmy, głównie na coś nie związanego z domem. Przeprowadziliśmy w domu gruntowny remont, oczywiście wyłącznie z naszych pieniędzy, mamy na wszystko rachunki, faktury, nawet powołaliśmy speca na świadka który wykonywał niektóre pracę, że to my mu płacilićmy i nigdy nikogo innego nie widział. No ale ona twierdzi, że ona kasę dawała a że sąd przychyla się do jej wersji - mówisz że komuś dałeś kasę to tak jest na pewno, dowodów ani świadków nie potrzeba - to my jesteśmy w dupie. Akt notarialny -w sądzie nieważny, służebność jej nie obowiązuję, dziadkami ani rodzicami opiekować się nie musi bo jej obowiązki przejął np. mój mąż a potem przejmą moje dzieci. W akcie notarialnym jest wycena domu - suma podana na oko. Teraz na potrzeby zniesienia współwłasności była robiona wycena przez biegłego sądowego i dom wraz z działką na której stoi został wyceniony na kilkadziesiąt tyś mniej i oczywiście to moja wina a nie rynku cen. Teraz dostaliśmy caaałą książkę od tego drugiego biegłego co miał zasugerować prawidłowy podział i człowiek się za głowę bierze jakie tam bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko1
Moj partner jest obecnie w trakcie podzialu nieruchomosci .Jest to duzy dom z 45 a dzialką.Pomijam wszystkie zlosliwosci ,ktore poczynila Jego byla małżonkaw trakcie sprawy.Wszystko przełknęliśmy,ale oststnio wniosła,by mojego partnera obciążyc ...czynszem za korzystanie z jej pomieszczen.Nadmieniam,iz 8 lat temu sporna nieruchomosc zostala podzielona tymczasowo..Kazdy ze wspolwlascicieli mial swoje klucze od pomieszczen!! Partner prze wszystkie lata po rozwodzie dokladal wszelkich staran do dbalosci o dom.Koszenie,opalanie,remonty itd.Wypadaloby sie rowniez upomniec od Jego byłej zony o zaplate za pilnowanie i troske o dobro wspolne.Jak to jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze po prostu zrobic wycene domu? Jest wielu specjalistow, ja kiedys wycene robilam tutaj www.ekspertyzy.waw.pl warto pojsc na takie rozwiązanie, możesz tylko zyskac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takimi sprawami jak podział majątku najlepiej udać się do prawnika, bo każdy przypadek jest trochę inny. U nas też był z tym problem, ale pomogła nam ta kancelaria notarialna http://rgkancelaria.pl/czynnosci-notarialne . Oni mają duże doświadczenie w sprawach spadkowych, warto się chocicazby poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, każdy przypadek jest inny, dlatego lepiej zasięgnąć rady u profesjonalisty. Ja z podobnymi sprawami zawsze chodzę do http://www.jeziorscy.com.pl/ . To świetna kancelaria, mam z nimi naprawdę dobre doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×