Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monisn450

zycie po zdradzie, jak odzyskac zaufanie i milosc?

Polecane posty

Gość Mocny32
Ty zdradzilaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak do konca to
nie mozna juz odzyskac zaufania. i milosc tez juz nie taka sama bedzie jesli w ogole mozna nazwac to miloscia. zdrada zbyt duzo niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkhgfdsa
nie da rady,nie ma sie co ludzic-odejdz i ukladaj sobie zycie po nowemu inaczej bedziesz sie meczyc miesiacami a i tak nic z tego nie bedzie Poczytaj watki tutaj na kafeterii-nawet te co na poczatku staraly sie przekonac inne ze jest dobrze i partner sie stara-wczesniej czy pozniej zostaja z reka w nocniku-zawsze bedziesz miala poczucie tej gorszej przy tym facecie-sorry-taka prawda przerabialam to a teraz po prawie 2 latach od decyzji o rozstaniu jestem znowu szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy jak to bylo..
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy jak to bylo..
sdfghjkhgfdsa moze ona zdradzila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkhgfdsa
nie z tytulu jasno wynika ze partner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkhgfdsa
a moze i nie wynika ;) w druga strone-jesli to ona zdradzila... jesli zdradzila to znaczy ze w zwiazku bylo bardzo nie-halo...wiec po co sklejac cos co juz zawsze bedzie mialo rysy???? zycie jest zbyt krotkie i trzeba sobie dac szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie było tak samo:(
Mialam kryzys w małzenstwie,poznałam faxceta,mielismy krotki romans. Minęły emocje,mąż chciał powrotu ale to juz nie jest to samo i nigdy juz nie będzie. gdyby wszystko było ok między nami nie zaplątałabym sie w tamta relację. Jestesmy z męzem razem,ale to umiera...ja to czuję, rozstaniemy się ,to kwestia czasu. Nie umiem go pokochac tak jak to było zanim zdradziłam. w tym momencie cos pękło między nami i to juz nigdy się nie zagoi.chocbym nie wiem jak chciala i sie starała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
U mnie identycznie. Wypaliło się i umiem się odnaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
nie umiem się odnaleźć. Nie potrafię tak żyć , wszystko jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie było tak samo:(
rysa na szkle ale co sie u Was stało konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhyfyfryrfyryr
glupie tlumaczenie-ze sie wypalilo. G.wno prawda, milosci tam na pewno od dawna nie bylo a moze i od samego poczatku-moze wydawalo ci sie ze kochasz, a potem motylki z brzuszka odlecialy, zdradzilas wiec i teraz twierdzisz, ze sie wypalilo. Za wiele osob milosc myli z zauroczeniem i potem takie tego skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
Przez lata zabijał miłość , bo mu nie zależało na niczym a dopiero jak powiedziałam ,że jest ktoś to przejrzał na oczy , bo nagle stałam się dla kogoś ważna. Myślał ,że jak jestem żoną to nie musi się już starać , a ja potrzebowałam zrozumienia, czułości a nie tylko seksu raz w miesiącu jak jemu się zachciało i to na zasadzie ,że on sobie ulżył i się odwracał i zasypiał,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkaaaaaaggg
U mnie w związku były wzloty i upadki ale w pewnym momencie był kryzys. Facet kompletnie się mną nie interesował i ja niestety posstąpiłam błąd i zabawiłam się z innym pod wpływem %. Żałuję tego bardzo i gdybym mogła cofnąć czas... potem odeszłam na 2 czy 3 miesiące od chłopaka ale zrozumiałam swój błąd i wróciłam do niego. Zamieszkaliśmy razem i było wszystko ok aż do dnia kiedy odszedł... to była nasza 5 rocznica... pow że nie może zapomnieć tego co zrobiłam... do dnia dzisiejszego płaczę i cierpie, walcze o nas związek... raz jest lepiej a raz strasznie.. czuje się jakby się mną bawił. Wiem że źle zrobiłam ale on też miał swoje gorsze dni i tego nie wypominam. Chce zacząc od nowa ale nie wiem :( kocham go nad życie i zrobiłabym wszystko aby wszystko odbudować.. ciężko jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
Faceci mają ciężko pogodzić się z tym , że zostali zdradzeni , bo właśnie mój mąż mówi że to ciągle wraca. On nie zdradził mnie ale nie może zrozumieć co robił przez lata z naszym małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie było tak samo:(
DO RYSA NA SZKLE "rysa na szkle: Przez lata zabijał miłość , bo mu nie zależało na niczym a dopiero jak powiedziałam ,że jest ktoś to przejrzał na oczy , bo nagle stałam się dla kogoś ważna. Myślał ,że jak jestem żoną to nie musi się już starać , a ja potrzebowałam zrozumienia, czułości a nie tylko seksu raz w miesiącu jak jemu się zachciało i to na zasadzie ,że on sobie ulżył i się odwracał i zasypiał" Ja miałam taką samą sytuację... Mąż jest oschlym ,zimnym człowiekiem,brakowało mi ciepła,delikatnosci,czułosci. co dziennie zabijał to co stworzylismy ze soba przez tyle lat małzeństwa. prosiłam go ,tłumaczyłam,ze to jest dla mnie wazne,bo jestem wrazliwą i czułą kobietą. az wreszcie zaczęłam podswiadomie rozglądac się za kims innym. Po co?Zeby chociazby porozmawiac. i znalazłam. poznałam przez neta faceta,wyjechał do pracy za granicee,pisalismy ze soba kilka mies,w koncu zapragnęlismy sie spotkac.przyleciał specjalnie do mnie,na 2 tyg. Spotkanie było zaplanowane z wyprzedzeniem więc mielismy czs,zeby wszystko zorganizować. Męzowi powiedziłam,ze mam wyjazd słuzbowy. spędzilismy najpiękniejsze 2 tyg w naszym zyciu. Co mi dał ten mężczyzna? ciepło,uwagę, swój czas mi poświęcił,czulosc,delikatnosc,rozmowę, chodzilismy po kawiarniach,smialismy sie. wszystko to czego brakowało mi w małazeństwie(...) Mąz jest zasadniczy,oschły,nie pocałuje mnie, tylko sporadycznie niekiedy w czasie seksu. od czasu tego romansu odsunęlismy sie od siebie,nie mam ochoty,zeby mnie dotykał, spię z córką w pokoju. Zresztę,juz myslami jestem zupełnie przy kims innym--tak to wygląda. Mąż zauwazył,ze jestem zupełnie inna. powiedziałam mu,chciałam zeby wiedział jaka krzywdę mi robił. próbujemy to nadrobic,widzę,ze sie stara,ale....we mnie juz chyba nic nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
Ja nie szukałam ale to On mnie odnalazł i powróciło uczucie sprzed lat. Spędzaliśmy ze sobą każdą możliwą chwilę . Gdy mąż się dowiedział to się o mnie starał ale przez chwilę a teraz na każdym kroku wypomina. Dużo w tym wszystkim jest teraz mojej winy ale nie potrafię być już inna , bo za dużo było lat , czułam się wtedy jak nikt, byłam tylko żoną a nie kimś kogo się powinno kochać i szanować. Teraz jesteśmy małżeństwem ale to tylko fikcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
Jak po tym wszystkim zaczął się starać i mówić , że jestem ładna , że mu się podobam to byłam taka wściekła na niego , bo przypominałam sobie te lata , w których potrzebowałam nie uwielbienia tylko chociaż odrobiny czułości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie było tak samo:)
A ile masz lat,jezeli to nie tajemnica i jaki macie staz małenski? Ja mam 32 i 9 lat po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
33 lata i 10 lat po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
Czy ja dobrze zrozumiałam , że powiedziałaś mężowi o zdradzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie było tak samo:(
Tak,powiedziałam. zresztą, sam zauwazył i wyczuł,ze jestem zupełnie inna i myslami przy kims innym. Chciałam ,żeby cierpiał tak jak ja przez te lata. Juz nigdy nie będzie tak samo. Niech sie dzieje co chce. Mnie juz chyba nie zalezy. A stara sie jak moze,ale...ale....mnie to juz chyba obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
To u mnie jest identycznie jak u Ciebie . Może to nie było na zasadzie takiej żeby cierpiał tak jak ja , bo to teraz on mnie zadręcza swoimi docinkami i robi z siebie wielką ofiarę i nie może pogodzić się z tym co zrobiłam , ale ja go nie żałuje tylko nie mogę czasami na niego patrzeć a już nie mówiąc o tym jak mnie chce dotykać. Czasami brakuje mi już sił i on to widzi i wie ,że go nie kocham ale on twierdzi że jestem ważna dla niego . A ja pytam dlaczego dopiero teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie było tak samo:(
MÓJ nie dogryza mi i nie docina mi,tłumi to w sobie. Powiedziałam mu,że to jego wina,ze szukalam poza domem tego co mi brakowalo w naszej relacji. zresztą,powiedz sama czy mozna sie nie zaangazować spędzając z kims 2 tyg w jednym łozku,przytulając sie i mając poczucie cudownej bliskosci? Zylismy jak młode małzeństwo w podrózy poslubnej. Mąż nigdy mi nie dał tyle ciepła co ten facet przez 2 tyg. moja mama i siostra wiedziały o tym,ze kogos poznałam i ze ma do mnie przyleciec. Córka przez te 2 tyg była u mojej siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Po zdradzie nie da sie niczego odbudować. Nawet jeśli obie strony na początku bardzo się starają to i tak się nie uda bo ile można się starać skoro brak miłości i zaufania a wszystkie działania spowodowane są wyrzutami sumienia, strachem przed rozstaniem bądź wyrachowaniem? Ja wystąpiłam o rozwód i wcale tego nie żałuję, wreszcie mam normalne życie choć pozbierałam się po zdradzie męża po kilku latach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
Widzę to coraz bardziej ,że po zdradzie ciężko jest żyć. Wiem też ,że gdyby było dobrze w moim małżeństwie to nigdy by się tak nie stało . A tych 2 tygodni to Ci naprawdę zazdroszczę , bo chciałabym chociaż raz obudzić się w ramionach tego, którego kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
U mnie było tak samo - napisz mi jak możesz ile czasu minęło od tego czasu jak powiedziałaś o zdradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie było tak samo:(
ale ja go nie kocham. spotkalismy sie pierwszy raz,poznalismy sie przez neta i przyleciał do mnie z UK. stał mi się bliski,bo był czuły,ciepły,poznawałam go przez maile i coraz bardzoiej angazowałam sie w tą relację. przez neta mozna miec tylko wyobrazenie o kims,trzeba sie spotkac. i nie myliłam sie. okazał sie takim jak go odbierałam przez neta. czuły,ciepły,spokojny męzczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
To u mnie jest miłość i to bardzo wielka i nie wiem co będzie dalej. Nie umiem żyć tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×