minęło pół roku od zdrady MM a ja ciągle pamiętam i jestem smutna

Mija pół roku od jego zdrady.Bardzo się stara aby było nam dobrze abym zapomniała.Żałuje bardzo tego co zrobił..Jest teraz bardzo troskliwy, czuły, opiekuńczy jak nigdy wczesniej A le ja nie mogę....Nadal jest mi smutno i ciagle myslę o nich....

smutno mi jak cholera

jejku, strasznie ci współczuje, podejrzewam ze cieżko jest zapomnieć i raczej nie wyzbędziesz sie tych mysli zbyt prędko. zostaw go, poszukaj innego. to nie możliwe zebys nadal go kochała

a jak cie zdradził przespał się z inna ??

yyyy ty jesteś ta dziewczyna, której mąż romansował ze wspólną znajomą?

ja mysle, ze robisz blad i to duzy. Skoro zdecydowalas sie wybaczyc, podjac probe dalszego zycia, to taki stan tego umyslu , stan duszy moze tylko pogorszyc sytuacje. Rozumiem strach, obawy , ale zrob cos dziewczyno, by te mysli smutne odganiac od siebie. Co bedzie , jak sie podda on ? Wiem, ze z boku latwo sie mowi , ale doceniaj kazdy dzien, ktory moze byc poczatkiem dalszego , dobrego zycia. Niektorzy ze zdrady wychodza bogatsi o zle doswiadczenie i tym bardziej docenia wartosciowego partnera. Nie wierze tez w teze, ze kto raz zdradzil, zdradzi nastepny. Moze byc tak, ale absolutnie nie musi. Nagradzaj siebie, daj sie rozpieszczac mu i pracuj kazdego dnia nad swym smutkiem. Spojrz z optymizmem w przyszlosc, bo przeciez nie odeszlas od niego. Pomoz i sama temu zwiazkowi. Powodzenia zycze.

Bardzo dziekuję za słowa otuchy i wsparcia. Bardzo mi cięzko bo zdrada była wyjątkowo perfidna i podła Ale widzę też jak bardzo żałuje tego MM, jak sie stara naprawić swój błąd Tylko czy kiedys uda mi sie zapomnieć??

smutna.......................??????????????? smutek cie oslabia czy czulas zlosc ? czy ja wyrazilaś?

uda. Slowo Ci daje , ze tak. Mialalm w zyciu gorsza sytuacje, gdzie tez byla tragiczna sytuacja, lek i strach ogromny. Zapomnialam po ok 3 latach. Nie chodzilo o zdrade, a gorsza znacznie rzecz. Jesli wszystko bedzie sie dobrze toczyc, zapomnisz , zycie nabierze barw.

Eleeena z calym szcunkiem zdrady nie da sie zapomniec z uplywem czasu mozna zniwelowac jej bol, mozna miec mniejszą "paranoje" mniejszy lek mniejsze obawy ze to sie powtorzy ale to w czlowieku pozostaje na zawsze

Zdrady, kłamstw się nie zapomina. Może minąć ból, szok ale pamięc pozostaje.

A ja uważam, że jak raz to zrobi to może następny. Teraz jest mu z tym źle to się stara ale wkońcu może stwierdzić, że czasu nie cofnie i nie będzie tak się przymilał za to całe życie. Jeśli granica zostaje przekroczona to nie ma więcej barier.

no tak to jest w życiu- żeby ktoś się śmiał, ktoś musi płakać. pomyśl, że dzięki Tobie, dzięki takiej jak Ty ja jestem szczęśliwa, bo mój facet wczoraj dostał rozwód :)

ja mysle, ze zapomina sie jednak.Moze od czasu do, czasu przeleci taka mysl, ale i szybko uleci. Wazne , by juz nigdy zdrada nie powtorzyla sie . By pomoc sobie , nie nalezy myslec o tym ciagle, nie maglowac tematu, zyc normalnie. Probowac-moze lepiej powiedziane. Ludzie zapominaja bol po stracie bliskiej osoby, ludzie zyja ze swiadomosci raka,nie myslac o tym ciagle , czesto zapominaja, ze przeszli rozne traumy. Organizm ludzki jest tak skonstruowany, ze mozna wiele rzeczy przezyc, zapomniec ( oczywiscie, ze jak pomyslisz przypomni Ci sie to ) , ale idziesz dalej. Ja tak mysle i tak napewno jest. Inaczej mielibysmy samych smutasow i zgorzknialcow w zyciu.

on mnie zdradzil bo mu sie podobała,a ja w sylwestra popiłam i poszlam spać u znajomych ,bylo ciemno i też ktoś sie do mnie podsunoł pogłaskał pocałował i sex em sie skończyło ale byłam szcześliwa, ale ja go nie zdradziłam ,nie bo jak bym mogła jestem za siebie odpowiedzialna

jakis idiotka podszył nie po demnie dzięki za ciepłe słowa ellena