Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieobyta

Przed jakimi świętami kościelnymi obowiązkowo chodzicie na groby rodzinne?

Polecane posty

Gość nieobyta

Bo obserwuję, że jest taki zwyczaj, ale mnie tego nie uczono a chcę wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu
ja chodzę bardzo często nie tylko od święta ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nie uczono... chodzę często, myśle w domu, w samochodzie moje najbliższe osoby tam są , brakuje ich...więc idę, bo ich potrzebuję, pamięci o nich/ RODZICE BRAT/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbara 1983
Przed wigilią, na wszystkich świętych, w wielkanoc i czesto bez okazji świątecznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam pojęcia "obowiązkowo" w tym względzie. Obowiazkowo to ja muszę iść do pracy. Na groby chodzi się z potrzeby serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to jakiś obowiązek jest
No jak można tak wogóle myśleć o odwiedzaniu grobów z obowiązku!!? Popieram przedmówczynię i podpisuję się obiema rękami pod jej wypowiedzią. Chociaz do pracy można chodzić też z przyjemnością albo dla zabicia czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieobyta
Barbara 1983, dziękuję Ci za normalną odpowiedź 🖐️ Po reszcie odpowiedzi widać wielką miłość bliźniego... Barbara 1983, kafeteria nieustannie się zawiesza i trudno znaleźć własny temat, dopiero teraz udało mi się zobaczyć Twoją odpowiedź, dzięki. Jeśli są tu na forum jeszcze jacyś normalni ludzi chętnie dowiem się innych odpowiedzi. Mam daleko na cmentarze, gdzie leży jakaś moja rodzina i nie jest to taka łatwa wyprawa jak się niektórym zdaje. Mam znajomą co mieszka w tej samej wsi gdzie ma cmentarz i wiem ze bywa tam bardzo często, ale już na cmentarz który jest 30km od jej zamieszkania to jeździ tylko i wyłącznie raz do roku na 1XI. A wydawałoby się, że wyprawa 30km to nie tak daleko. Ja na zaden cmentarz nie mam blisko, tak się ułożyło - a nie ma nikogo z rodziny kto byłby bliżej i się opiekował. Jednocześnie nie chcę wynajmować firmy do opieki nad grobem, chociaz wiem że takie teraz powstają. Oczekuję tylko odpowiedzi na pytanie, to tak dużo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj same nerwowe
Jeszcze niestrawności dostaną i zapalenia żołądka od siedzenia na forum -gotowanie,do,ogród- w takiej nerwowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieobyta
Barbara 1983, może jeszcze sie odezwiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda gospocha
Nie obrażaj się ale trochę dziwne to twoje pytanie.Na cmentarz blisko położony( w miejscowości w której mieszkam) chodzę nie zważając na święta i obowiązki!!!Idę bo czuję taką potrzebę,by odwiedzić swoich bliskich( 2 razy w tygodniu) - na groby bliskich,na cmentarze oddalone o 50km,to już niestety rzadziej i jest mi z tego powodu smutno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieobyta
Nie rozumiem dlaczego moje pytanie jest dziwne :-( dla mnie dziwniejsza jest agresja jaka mnie spotkała po jego zadaniu, a znikoma ilość odpowiedzi na temat - to jest dopiero dziwowisko. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5093321 " W mojej rodzinie nie było tradycji, a ja chciałabym wiedzieć i zrobić tradycję w moim domu. Nauczcie mnie. I czy za każdym razem wymieniacie kwiaty sztuczne, bo ja trochę nie mam pieniędzy, ale chciałabym żeby było jak trzeba. 00:41 Młoda gospocha A ile razy będziesz o to samo pytać? 08:22 znowu ten durny temat Jesteś naprawdę niedouczona. Na groby nie chodzi się z obowiązku tylko z potrzeby serca i żadne święta nie mają tu znaczenie kiedy chcesz odwiedzić zmarłych. 11:24 jeśli chcecie się uczepiła się jak rzep psiego ogona,nie wiadomo o co babie chodzi,kpi - czy o drogę pyta?" Większość mnie poucza, że mam myśleć i pamiętać , a przecież nie o to pytałam. I nikt nie siedzi w mojej głowie, żeby wiedzieć czy pamiętam za mało czy za dużo. No ja jakbym miała 2 razy w tygodniu być na grobach rodziny to by sie lepiej opłacało mi zwolnić z pracy i wynająć mieszkanie pod cmentarzem ;-) Tylko nie wiem z czego bym żyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieobyta
Nie rozumiem dlaczego moje pytanie jest dziwne :-( dla mnie dziwniejsza jest agresja jaka mnie spotkała po jego zadaniu, a znikoma ilość odpowiedzi na temat - to jest dopiero dziwowisko. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5093321 " W mojej rodzinie nie było tradycji, a ja chciałabym wiedzieć i zrobić tradycję w moim domu. Nauczcie mnie. I czy za każdym razem wymieniacie kwiaty sztuczne, bo ja trochę nie mam pieniędzy, ale chciałabym żeby było jak trzeba. 00:41 Młoda gospocha A ile razy będziesz o to samo pytać? 08:22 znowu ten durny temat Jesteś naprawdę niedouczona. Na groby nie chodzi się z obowiązku tylko z potrzeby serca i żadne święta nie mają tu znaczenie kiedy chcesz odwiedzić zmarłych. 11:24 jeśli chcecie się uczepiła się jak rzep psiego ogona,nie wiadomo o co babie chodzi,kpi - czy o drogę pyta?" Większość mnie poucza, że mam myśleć i pamiętać , a przecież nie o to pytałam. I nikt nie siedzi w mojej głowie, żeby wiedzieć czy pamiętam za mało czy za dużo. No ja jakbym miała 2 razy w tygodniu być na grobach rodziny to by sie lepiej opłacało mi zwolnić z pracy i wynająć mieszkanie pod cmentarzem ;-) Tylko nie wiem z czego bym żyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieobyta
Nie rozumiem dlaczego moje pytanie jest dziwne :-( dla mnie dziwniejsza jest agresja jaka mnie spotkała po jego zadaniu, a znikoma ilość odpowiedzi na temat - to jest dopiero dziwowisko. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5093321 " W mojej rodzinie nie było tradycji, a ja chciałabym wiedzieć i zrobić tradycję w moim domu. Nauczcie mnie. I czy za każdym razem wymieniacie kwiaty sztuczne, bo ja trochę nie mam pieniędzy, ale chciałabym żeby było jak trzeba. 00:41 Młoda gospocha A ile razy będziesz o to samo pytać? 08:22 znowu ten durny temat Jesteś naprawdę niedouczona. Na groby nie chodzi się z obowiązku tylko z potrzeby serca i żadne święta nie mają tu znaczenie kiedy chcesz odwiedzić zmarłych. 11:24 jeśli chcecie się uczepiła się jak rzep psiego ogona,nie wiadomo o co babie chodzi,kpi - czy o drogę pyta?" Większość mnie poucza, że mam myśleć i pamiętać , a przecież nie o to pytałam. I nikt nie siedzi w mojej głowie, żeby wiedzieć czy pamiętam za mało czy za dużo. No ja jakbym miała 2 razy w tygodniu być na grobach rodziny to by sie lepiej opłacało mi zwolnić z pracy i wynająć mieszkanie pod cmentarzem ;-) Tylko nie wiem z czego bym żyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda gospocha
Nie obrażaj się!!!!Twoje pytanie wydało się dziwne,bo odnosi sie wrażenie,że to dla ciebie uciążliwy obowiązek a nie potrzeba serca:( Chodzę na cmentarz 2 x w tygodniu,bo bardzo tęsknię za mamą,a odległość na cmentarz muszę pokonać ok500 metrową.Wracam z pracy i jadę rowerem,zajmuje mi to góra 20 minut.Latem chodzę jeszcze częściej,bo grób obsadzony jest krzewinkami i kwiatami,trzeba je podlać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak często bywałaś
A jak często odwiedzałąś rodzinne groby dopóki nie było tam twoich rodziców czy rodzeństwa, np. na grobie babci/dziadka albo na grobie pradziadków dopóki jeszcze twoi dziadkowie żyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda gospocha
Na cmentarzu przed śmiercią mamy,leżała tylko moja babcia i też często ją odwiedzałyśmy z mamą, nie od święta,czy z obowiązku,mimo,że praktycznie jej nie pamiętam,gdy umarła miałam 3 lata.Też chodziłam na cmentarz 2 razy w tygodniu.Gorzej jest z tymi,którzy leżą na cmentarzach odległych o 50 km,nie na jednym a na 3 cmentarzach,czyli moja siostra,mój ojciec,moja chrzestna,ciotki,wujkowe,kuzyni,druga babcia,dziadek - staram się ich odwiedzać raz - dwa razy w miesiącu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potwierdzam, na grób chodzi się z potrzeby serca. Zresztą ja do mojego J.A. chodzę zawsze 1 w tygodniu, cały rok. Niestety to już 2,5 roku jak jego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winveritas
wintega, a jak często chodzisz na grób swoich pradziadków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to powyżej to jeszcze
durniejsze pytanie;) Moi pradziadkowie to żyli tak dawno,jeden zginął w I wojnie światowej i nigdy go nie odnaleźli,drugi w Katyniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopień durnowatości
i kto tu głupszy? pytający czy odpowiadający? "-a jak często chodzisz na grób swoich pradziadków? 18:44 to powyżej to jeszcze durniejsze pytanie -Moi pradziadkowie TO ŻYLI TAK DAWNO, jeden zginął w I wojnie światowej i nigdy go nie odnaleźli,drugi w Katyniu " -Czyżby prababcie żyły do dziś? gratuluję -Co w związku z tym, że ty nie znasz miejsca pochówku swoich pradziadków? Czy inni dlatego też mają nie chodzić na grób swoich? A jeśli chodzą to chyba można ich zapytać jak często to robią? Masz z tym jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sam stopień durnowatości
Bo to głupie pytanie, często groby sa w innej miejscowości, czasem to nawet setki kilometrów, jak można wogóle o coś takiego pytać. A jeszcze to rozdrabnianie - gróby pradziadków, groby siostry, wujka, ciotki, dziecka itp itd. Każdy chodzi jak mu pasuje. Nie ma czegoś takiego jak tradycja chodzenia na groby. Może tylko w okresie Święta Zmarłych ale nie przy innej okazji. Do autorki: jak chcesz stworzyc tradycje w swoim domu to przemyśl, co by to mogło być sensownego, wspomnieniowego, pouczającego albo zabawnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do stopień durnowatości
Dobrałaś/łeś nick do poziomu swojej inteligencji matoła!!!! Czytasz ćwole i nie rozumiesz,że w pytaniu o odwiedzanie grobów pradziadków jest zawarte szyderstwo:( - ale matołowi pluj w ryj to powie,że ciepły deszczyk pada:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winveritas
"Dobrałaś/łeś nick do poziomu swojej inteligencji MATOŁA!!!! Czytasz ĆWOLE (...) jest zawarte SZYDERSTWO - ale matołowi pluj w ryj to powie,że ciepły deszczyk pada" Taaa, zdaje ci się, że czytasz w myślach i intencjach? wystarczy porównać moje PROSTE pytanie i twoją wypowiedź - twoje intencje są jasne. Tak, jasne aż rażą po oczach. Interesujący przypadek socjologiczny, tyle agresji z powodu tematu, którego niezainteresowani nie muszą czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winveritas
"jak można wogóle o coś takiego pytać. A jeszcze to rozdrabnianie - gróby pradziadków, groby siostry, wujka, ciotki, dziecka itp itd." a dlaczego o to akurat nie można pytać? nikt nie przymusza do odpowiedzi Żadne rozdrabnianie, wprawdzie mądrej głowie dość dwie słowie, ale już śpieszę wytłumaczyć dlaczego pytam akurat o pradziadków (a nie żadne siostry, wujka, ciotki, dziecko). Pytanie to wzięło się stąd, że wszyscy piszący tu, że chodzą nawet dwa razy na tydzień lub niewiele rzadziej, piszą o grobach rodziców, rodzeństwa, męża(?) i innych bardzo bliskich, których z pewnością długo znali i którzy odeszli stosunkowo niedawno. Natomiast z pewnością istnieją tacy, którzy mają szczęście do żyjących rodziców, rodzeństwa i innych bardzo bliskich, a najbliższymi nieżyjącymi ich krewnymi są w ich rodzinie pradziadkowie, których być może słabo lub wcale nie znali. Ciekawi mnie jak często i kiedy chodzą na cmentarz takie osoby, które mają szczęście do posiadania wielu żyjących krewnych. Mam nadzieję, że to łopatologiczne wytłumaczenie mojego pytania będzie łatwiej zrozumiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do winveritas
Po co zmieniasz nick? Masz problem, którego nie rozwiążesz tutaj, łatwiej byłoby zrobić ankietę, wtedy mogłabyś poddać dyskusji wszystkie możliwości pokrewieństwa zmarłych. Dodaj do tego odległość cmentarza od domu i rozrzut grobów na różnych cmentarzach - temat jest tak ogólny, ze nie uzyskasz wiarygodnych odpowiedzi na zadane pytanie. Jest zbyt ogólne. A już pytanie o tradycję związaną z chodzeniem na groby to dopiero przegięcie :) Ja "mam" wszystkie groby na jednym cmentarzu i chodzenie na którykolwiek odbywa się w tym samym czasie - proste - wszyscy są obok siebie :) czasem raz w roku a czasem raz w tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do winveritas
a na grobie swojego męża nie byłam od 18 lat.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiana nicku zakazana podobno
A dlaczego Ty zmieniasz nick? " pytanie o tradycję związaną z chodzeniem na groby to dopiero przegięcie " --->>??? 💤 to już pisali, ale wciąż nie wiadomo dlaczego - w końcu w rodzinach mamy jakieś tradycje i zwyczaje, dlaczego pytanie o nie jest taaakim problemem, że niektórzy tracą swój czas na pisanie na niechcianym przez siebie temacie i to nie na temat, bo nie odpowiadając na pytanie, dziwni ludzie są. "czasem raz w roku a czasem raz w tygodniu " --->> znaczy, że to raz w tygodniu to jest w tym tygodniu, który wypada w ten jeden raz w roku? "a na grobie swojego męża nie byłam od 18 lat....." ---->> taki był dobry, że ból byłby zbyt wielki, gdybyś poszła na jego grób czy też taki był zły, że nawet po śmierci nie chcesz go "widzieć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na grób pradziadka, dziadków chodzę 2x do roku. Nie widzę nic w tym dziwnego, bo znałam ich słabo, bo nie jestem związana z nimi emocjonalnie, ale do mojego ukochanego chodzę 1 raz w tygodniu, a w lecie 2x. Bo uważam, że był i jest dla mnie ważny, może nawet najważniejszy. Zresztą ja chodzę do dziadków 2x do roku, ale jego córeczki (czyli moje ciocie) nie chodzą nigdy. Już tak jest od x lat. Nie oceniam ich, gdyz to nie moja sprawa. Każdy robi to co uważa za słuszne. Poza tym, moje ciocie, nawet nie chca opłacać miejsca na cmentarzu co 10 lat. Niestety mam taką rodzinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś tu kręci i konfabuluje
bo miejsce na cmentarzu opłaca się co 20 lat;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można co 20 lat, ale równiez co 10 lat. Sprawdż sobie..... :P Przeciez nie każdy może opłacić za 20 lat, więc jest takie udogodnienie, jesteśmy niestety coraz biedniejsi..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×