gdybym widziała że mąż

jest zakochany w kimś i że kocha kogoś bardzo mocno postanowiłabym go zostawić a wiecie czemu bo chciałabym żeby był szczęśliwy ale pod takim warunkiem żebym wiedziała że on kocha i ta zakochana kobieta też szczerze kocha jego. Dość często sie pytam (nazwijmy go L )czy Ty kochasz kogoś on mówi że Nie. Dlaczego mnie kochasz czując że ja Ciebie nie? I cały czas mówie i proszę żeby mówił prawdę i że jeśli kłamie to mówie że krzywdzi się :( w ten sposób

była kiedyś taka jedna ze studiów widziałam ją dość ładna mówie do L mam wrażenie że podobasz się jej a on że wydaje mi się mówił o niej strasznie źle np. że jak mieli na zajęciach debate to ona była za aborcja i że by usunęła gdyby zaszła

Co tam memlesz?

w ciąze i że jest czarną owcą w stadzie tzn. w jego grupie i że nikt jej nie lubi i nawet jak byłam z nim w szkole to przy mnie tak perfidnie powoedziała L trzymaj mi kolejke a przecież mogła powiedzieć komuś innemu

mówił że maluje sie jak małpa i że zbiera od chłopaków numery tel i i że sie prowadza z każdym

akurat to to widziałam naprawde :) ale to ja go pozna lam pierwssza i sie we mnie zakochał

jakoś tego nie widze po nim zeby był zakochany

ale gdyby mi powiedział że jest inaczej poczułabym sie lepiej

bo być ze wzgledu na dziecko z kims to bezsensu

a jest taki przypadek że wiem kto pisze i pisał do mnie sms powiedziałam mu to mowi że jestem chora idiotka i że chciałabym i tak powiedział w szale w okropnych nerwach że nigdy z nim nie bede i talerz potukł telefon szarpał mnie to było straszne i wiem że L i tak w ten sposob wiem jak mnie kocha L wiem że go skrzywdziłam nieraz a ja chce zeby byl szczesliwy

jestem taka niedobra że chce zeby byl szczresliwy ?

żałuje też że go uderzyłam szarpnelam ale ja już nie nam zamiaru nawet nie chce nikomu na złość

eeeeeeeee WTF?????

ale ja tez potuklam kilka telefonnow bo powiedziałam ze znam wszystkie wiersze na pamiec zaczol kasowac on znow szalu dostal ja tez no i potuklam telofonik bo powiedziaam ze mu wczesniej nie przeszkadzały smsy i gdyby nie zczal kasowac to by tego wszystkiego niebylo :(

ludzie maja mnie za straszna osobe a tesciowa z rodzina to za dziwke :(

nawet mowia ze komplikuje sama sobie życie ze utrudniam

ale jedna osoba powiedziała zebym sie tym nie przejmowala

ja jakoś za bardzo sie nie interesuje jakie ludxie maja zle problemy w rodzinie i niechodze i nie powtarzam a wiem dużo też duzo o kazdym

z mojego otoczenia z mojej miejscowosci

np. moglabym powiedzie kolezance co mowiła o niej tesciowa do mnie ale po co zebty ich sklocić no po co?l