Jak oduczyć faceta

puszczania baków bo juz mam serdecznie dosc. Ja nie potrafie tak.

Zmienić faceta. Po co zadajesz się z chamem bez podstawowej kindersztuby?

no nie bede zmieniac faceta z powodu baków. Nie umiem tez strzelic focha na niego dluzej niz 2 godziny

jak sie kogos kocha to powinno sie akceptowac... moj przy mnie nie puszcza ale jakby puszczal to trudno

Mieszkam z nim wiec musze to akceptowac ale drażni mnie to w chooooj.

jesteś w tej dziedzinie lepsza od niego, zawstydzony szybko przestanie

Teraz za późno. Trzeba było od razu ostro reagować.

Jak sobie pozwalasz, to puszcza przy Tobie, zero kultury!!, godzisz się na to, to masz chama pospolitego wychowanego i wychodowanego przez siebie:P, kobieta z klasą tego nie akceptuje i woli być sama!! Przy Tobie puszcza, przy innej nie puściłby:P

moj tez czasami to robi, ale zawsze krzycze ze jest swinia i jest obrzydliwy. kiedys tego nie robil, ale po slubie zaczal :(

pusc ty, to sie zdziwi. powiedz ze bedziesz sie zachowywac jak on.

Nie mow ze to moja wina albo ze przy mnie puszcza a przy innej nie. Jestesmy ze soba od wakacji wczesniej para znajomych ale nie na jakies bliskiej stopie. Przez pierwsze dwa miesiace nie zachowywał sie tak.

On mi powiedział ze kobiecie nie wypada i jak ja puszcze to nie bedzie ze mna rozmawiał. Juz pisałam ze spinałam sie nie raz by puscic baka przy nim to predzej by mi żylka w glowie peknie ;P

a co on je? gdyby nie jadl miesa to by nie puszczal, zapewniam cie

a chyba ty mu dajesz zryc skoro z nim mieszkasz, gotujesz mu, wiec sama jestes sobie winna. jak mu dajesz zryc miecho, pizze, i jakies byle co to smrodzi. gdyby jadla warzywka, owocki, byl wege to by nie puszczal

Jemy mięso ale tylko drób. Warzywa i owoce sa na codzien, obydwoje nie palimy i nie pijemy. I nie chodzi tu ze bak kojarzy sie z smrodem. tylko o sam fakt ze cos takiego robi. Ja nie umiem i juz.

i gdzie jest napisane ze to ja gotuje obiady?

to pewnie po tych trupach kur tak smrodzicie...przyjemnego wachania

ja pierdoole. nie masz nic madrego do napisania to nie pisz.

A co ty robisz i co mówisz jak on zaczyna? Nie wiem spróbuj zacząć reagować ostro, wychodź z pokoju, każ się jemu wynosić, podkreślaj, że jest obleśny i brzydzisz się kiedy tak robi. Może to zadzaiała?

Mam mu kazac wynosic sie z jego mieszkania. Mowilam ze ma tak nie robic, chyba bede musiała sie spiac w sobie i naprawde przestac sie odzywac do niego, zobaczymy kiedy peknie.

Z pokoju, już nie przesadzajmy, chyba, że tylko jeden pokój jest. Nieodzywać się też możesz, ale na facetów to rzadko działa. Ja bym raczej dosadnie mówiła za każdym razem jak bardzo mi się to nie podoba.