Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rrrrryyyyyyyyyyyuu

jaką miec wymówke zeby nie nocować kolezanki w domu..

Polecane posty

Gość rrrrryyyyyyyyyyyuu

czes, jak powyzej, ... mam strasznie nachalną kolezanke, nocowala u mnie pare razy po mprezach i mam juz dosc, nie tylko ja zreszta. nie dosc ze ją ktos przenocuje to jej nic nie pasuje, ze ma nie taka posciel, ze jej zle zrobilam jedzenie, ze ona tego nie zje, ze nie takie picie no doslownie wszystko , a potem grzebanie po szafkach i branei sobie ubran bez pozwolenia.. no ile mozna, w zyciu taka osoba u mnei nie spala.. mam juz dosc, ale glupuo mi powiedziec wprost "nie spisz u mnie b o nie lubie jak u mnie jestes".. poradzcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_pracująca
powiedz że masz sraczkę z powodu grypy żołądkowej i nie chcesz jej zarazić żeby uwierzyła, pierdnij przy niej kilka razy, tak jak to robisz gdy myślisz, że nikt nie słyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkołajka
mówisz - musisz znaleźć sobie inny nocleg, bo - i tu dla odważnych - mało komfortowo czuję sie we własnym domu jak gość usiłuje mi robic porzadki w nawykach i życiorysie dla mniej odważnych - zakochalem sie i nie chce, aby obiekt moich uczuc miał choc cień wątpliwości :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljlkkjljkljkl
Powiedz, że są u Ciebie dziadkowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrryyyyyyyyyyyuu
hmmm.. a jesczze jakies pomysly, z tymi dziadkami to dobre, tylk ogorzej jak przyjdze jakos nespodziewanie i sie skapnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrryyyyyyyyyyyuu
albo cos na dluzsza mete , zeby wimedziala ze nie moge jej w ogole nocowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
Mieszkanie jest Twoje?, bo jak nie to mozesz zwalic na rodzicow, że nie zgadzaja się aby ktos obcy nocował. Moja cora ma taka wymowkę, jak nie chce kogoś nocowac to mówi, ze mieszkanie jest rodziców i oni nie zgadzaja się na nocowanie obcych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrryyyyyyyyyyyuu
tak moich rodziców... hmm, tylko gorzej jak inne kolezankij beda chcialy kiedys w przyszlosci spac, a ja do innych nic nie mam, i nie sprawiaja mi problemów i wtedy troche nie fajnei z mojej strony bedzie hehe, ale moge powiedziec ze nie pozwalają bo zawsze jest szum, i glosno.. a cos jesczze ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
Wiesz to nie ma na to jakiejs uniwersalnej wymowki, musisz byc po prostu asertywna. Z tego co wiem u mojej corki jedna koleżanka śpi bardzo czesto a druga wcale bo potraktowała kiedys moja córe , a wlasciwie jej mieszkanie jak hotel na godziny.Po prostu powiedz, ze nie bedziesz jej nocowala i tyle-tylko winni sie tlumaczą albo powiedz jej prawdziwy powód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrryyyyyyyyyyyuu
boje sie ze skapnie sie , ze cos kombinuje :) hehe ale naprawde jak mozna byc tak bezczelnym to nie rozumiem, zeby traktowac czyjś dom i wszystkie rzeczy w nim jak swoje.. wybrzydzać wszystko co się dostalo. ja nie wyobrazam sobie zeby miec do kogos pretencje i wyrzuty o to , co zrobil mi do jedzenia albo grzebac po szafkach..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzeba mówić
Prawdę a może coś ja to nauczy Powiedz ze nie umiała docenić twoich starań i nie masz ochoty na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzeba mówić
Aha Powiedz ze nie umie sie zachować I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrryyyyyyyyyyyuu
dzieki za odpowiedzi,:) jedno jest pewene , juz nigdy jej nie przenocuje , mam juz dosc jej u siebie w domu, bede albo kombinowac albo w koncu jej powiem co mysle i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekwana ,a
mama mi nie pozwaliła, mam szlaban na kolezanki :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
też uważam, że nie ma co kombinować z wymówkami, tylko powiedzieć panience wprost o co chodzi. skoro jest taka wybredna i wścibska, to raczej nie jest super koleżanką, pewnie ma skłonności do obrabiania ludziom dupy i konfabulacji. ja bym się poważnie zastanowiła nad przyszłością tej znajomości, a nie tylko nad samym nocowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada...
Postaw na prawdę. Albo zrozumie albo się obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jureczek123
powiedz że masz wzdęcie i walisz bardzo śmierdzące baki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrryyyyyyyyyyyuu
ona mnie nie denerwuje kiedy jest poza moim domem, ale kiedy tylko wejdzie to po prostu porażka... w innych syt mnie nie denerwuje, ona jest taka w gorącej wodzie kąpana, jest typem ze nie usiedzi w jednym miejscu, czesto nie ma jej w domu, i szuka miejsca gdzie tu sie przespac.. w innych wypadkach nic nie mam od niej, ale naprawdę nie u mnie ..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś taką miałam
też miałam kiedyś taką koleżankę. Na początku zdarzało się to sporadycznie, miała kiepski powrót po imprezie do domu, brak autobusu, ciemna droga do domu, taksówka brała dużo ze względu na to, że to praktycznie koniec miasta. Nocowałam ją, rano wstawałam dawałam zjeść i jechała do siebie. Po jakimś czasie to srało się notoryczne. Miała z domu kiepski dojazd na 6 rano do pracy. Dzwoniła do mnie po mojej pracy czy idziemy na jakies piwko czy coś, pozniej oczywiscie chciała u mnie nocowac, mi było głupio odmówic, wiec się zgadzałam. Spała u mnie, rano pobudka przed 5 - bez budzenia mnie szła się kąpać, myc głowe, do tego uzywała moich kosmetyków, bo przeciez swoich nie miała, a jak miała to ja zawsze miałam cos fajniejszego. Ja np. spałam a ona bezczelnie otwierała sobie moją szafę z ciuchami i wybierała sobie to co chciała a potem jechała do pracy. Codziennie to była 'wyjątkowa' sytuacja, codziennie musiałam jej dawac nową posciel. Doszło do tego, że zaczela się czuc u mnie jak u siebie, właziła do łazienki, otwierała lodówkę, robiła sobie kanapki, najlepsze było to, że robiąc sobie kanapki pakowała do nich co tylko mogła, nie obochodziło jej to, że zostały w domu ostatnie plasterki szynki, czy resztka sałaty, po prostu ładowała sobie jak dla konia, do tego na dwa razy potrafiła zużyć słoiczek majonezu... Nie jestem jakąś sknerą czy coś, ale przesadzała. Ja się nie odzywałam, tylko zawsze milczałam. Zakupiła sobie nawet do mnie swoją szczoteczkę do mycia zębów. Moi rodzice nawet jej dogryzali, teksty tupu, a co to hotel. Ona tak jakby w ogole nie łapała aluzji. Kompletnie nic. Ona w swoim domu ma wode grzaną po przez boiler. Potrafiła np. wpasc do mnie po pracy, siedziała ok 30 minut i słysze... mogę się wykąpać? a ja, że ok. Przychodzi z umytą głową. Pożyszysz mi swoją prostownicę, moze wyprostujesz mi włosy, potem kosmetyki, ciuchy.. i nagle, że ona się z kims umowila i ,ze własnie ten ktos po nią przyjechał i wychodziła. Bezczelna była strasznie. Zaczeło mnie to wkurzać. Oprócz tego okazała się straszna szmatą, która obrabia wszystkim dupę i np. oczernia kolezanki przy innych kolesiach (nie mówie tu o osobie, a ogolnie). Pewnego dnia jej wizyta u mnie w domu była jej ostatnią. Nie odzywam się do niej, nie utrzymuje z nia kontaktu. Mam na nią wywalone. W tewj chwili nie ma jej w kraju, więc to i nawet lepiej. Żałuje, że nie powiedziałam jej nigdy wprost ze mnie tak wkurza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyzej
@ up jak sie stalo ze wizyta byla ostatnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada...
Siostra mojej kumpeli ma takiego chłopaka. Koszmar!!! On ciągle u nich nocuje i się panoszy. Moja kumpela ma już dosc tego. A jej siostra jeszcze tego prostaka broni i kiedy on leży w jej łóżku nieraz nawet w butach i naraz siedzi na necie, słucha muzyki i ogląda tv, to ona w tym czasie mu na dole kanapeczki robi. Kiedyś nawet gówna po sobie nie spłukał i zostawił w umywalce brudną maszynkę do golenia i wkoło ścięty zarost! Nie muszę nadmieniac że ciągle u nich żre, bo inaczej tego nazwac nie można i nawet po sobie talerza nie odniesie. Nieraz jak kumpela była w domu, a jej siostra w pracy, to ten koleś potrafił u nich siedziec pomimo faktu że jego dziewczyna była w pracy. Spał w jej łóżku, grał w coś na necie, potem poszedł zeżrec i oczywiście chlew zostawił. Moja kumpela juz normalnie nie czuje się jak u siebie w domu. Ona go niecierpi i nieraz jak on jest to siedzi w pokoju żeby jego gęby nie oglądac we własnym domu - jak więzień jakiś. Próba wyproszenia "gościa" niewiele dała. Wyuśmiał jej się w twarz i ze stosem kanapek zamknął się w pokoju siostry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś taką miałam
zaczeło sie od tego ,ze ona wyjechała z kraju, kontakt był praktycznie zerowy. Raz na jakiś czas zadzwoniła. Miała w powazaniu wszystkich, których tutaj zostawiła. Przyjechala raz na chwile i jej odzew był tylko wtedy kiedy czego potrzebowała, wyjechała znowu, ja już miałam gdzies, nie odbierałam, nie odpisywałam. Potem przyjechała znowu i oczywiscie przyleciała do mnie... się wykąpac. Moja ironia wtedy nie znała granic, mimo wszystko wykapała się. Potem dzwoniła, chciala wpasc, cos pozyczyc (heh, na wieczne nie oddanie...) i powiedziałam jej, ze nie, bo nie. Bez tłumaczenia. Po kolejnym telefonie i niby checi spotkania się , powiedzialam ,ze nie mam czasu. Ona uwazala sie za moja przyjaciolke. Dzwonila tylko jak cos chciala, jak czegos potrzebowala. Wyciagala mnie na imprezy tylko po to aby potem miec gdzie przenocowac. Oczywiscie zauwazylam to juz na samym poczatku. Ale poza tym wszystkim dobrze sie dogadywalysmy. Jestem z natury miekka i głupio mi było się odezwac. Generalnie nic mi nie zrobila, za to innym tylki obrobila niezle. Do tego wykorzystywała wiele osob. Wygarnełabym jej wszystko, najlepiej przy kims, aby się choc troche wstydu najadła, ale nie mam okazji. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby Sting i Phill Collins mieli dziecko, to byłby Gotye :P Mi się również bardzo podoba, zwłaszcza że lubię i Stinga i Collinsa, a ta piosenka jest w ich stylu mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyzej
cziki jak moglas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrryyyyyyyyyyyuu
ojej ta twoja kolezanka to chyba jeszcze gorsza niz moja...:/ ale moja tak samo bierze sobie cuchy, to tamto.. no koszmar..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×