niania mojej córki + sylwestrowe tipsy

wkurza mnie już to!!to jej sprawa co robi poza praca ale właśnie pracuje i to z dzieckiem 15 miesięcznym a ma tipsy takie dlugie ze ciezko bylo jej wziac łyżczeczke w ręce nie mówiac o innych rzeczach.31.12 przyszla do pracy,uprzedzila mnie ze bedzie niecodziennie wygladac bo wychodzi z mężem,oczywiscie rozumialam to jak najbardziej i nie przeszkadzal mi ten kok cały w brokacie makijaż ala tranzwestyta ale tipsy jakies zloto czerwone z cekinami? wtedy przymknelam na to oko bo oczywiscie szla na zabawe-rzecz gustu ale w pon pojawila sie w pracy dalej z nimi,dałam jej do zrozumienia ze powinna je sciagnac a ona wiecie co mi na to ? ze dala za nie 90 zł i nie bedzie ich po 2 dniach sciagac!:o przyjechala akurat tesciowa i poki co zajmuje sie mała,nie wiem czy nie szukac innej niani skoro ta nie rozumie ze to jak z nożem do dziecka podejsc z takimi paazurami

jeżeli kobieta ze wsi zabitej sztachetami pochodzi to należy zrozumieć, że moda idzie z miasta do wsi ze sporym opóźnieniem a skoro rok temu zobaczyła u koleżanki szpony wymalowane to też chciała, życzę troche wyrozumiałości :)

kurde kobiecie też się coś od życia należy, ponosi tydzien i połowa tipsów się złamie a za kolejny tydzien druga połowa i jej się znudzi i więcej nie założy, może na sylwestra za rok

nie bede czekac 3 tyg albo i miesiace bo przeciez jak 1 jej odpadnie domyslam sie ze tez nie wpadnie na to zeby wszystkie sciagnac a dziecko wymaga dotyku przewijanie itd i nie mam zamiaru dopuscic do jakis otarc czy zazdrapan

puknij się w łeb, zawistna babo. Biedna dziewczyna, oby jak najszybciej znalazła lepszą pracę.

A od kiedy tipsy (żelowe, akrylowe) są ostre??? Hahaha :D Jak ci niania nie pasi, to może sama się własnym dzieckiem zajmij.