Siostra nie chce się wyprowadzić.

Co w takiej sytuacji, jak się zachować? Siostra po ślubie zamieszkała z mężem w naszym domu rodzinnym. Mieli mieszkać kilka miesięcy, a mieszkają kilka lat. Sprawiają ogromne problemy, nie dokładaja się prawie do niczego, nic nie robią, poprostu żerują. Jak można ich stąd usunąć? Wlascicielami domu są rodzice, siostra jest tu tylko zameldowana, jej mąż nie. Oni odgrażają się, ze nie ma takiej siły by stąd poszli i ze w zyciu ich nie wyrzucimy. Proszę o rade, juz mam dosc tej sytuacji

nic nie zrobisz:(

jak to nic? przeciez oni nie sa wlascicielami domu

zalatw sprawe po polsku, nie umiesz ? polaczek to cfaniak .

ale jest tam zameldowana..a on jest jej mezem...nic nie zrobicie

siora zameldowana jest-jest:D jej mąż nie , ale zaraz może w trybie administracyjnym bo już długo tam mieszka:D takich trudno ruszyć niestety:D idżcie do prawnika.

przydus siostre poduszka tak niby przypadkiem, śwagroszczak się bedzie jako wdowiec musiał wyprowadzić.

Mamy podo9bna sytuacje,tylko dom jest meza,a tesciowie maja prawo mieszkac w nim do smierci,koszmarem sa wizyty cotygodniowe brata ze swoja dziewczyna,wynajmuja mieszkanie gdzie indziej a na weekend przyjezdzaja pasozyty do domu na darmowa wyzerke,o praniu nie wspomne,wszystkie rachunki placimy my,a ci korzystaja za darmo z pradu itd.Najbardziej mnie wkurwia ich postawa roszczeniowa,nieroby w niczym nie pomagaja ale lapy potrafia po wszystko wyciagac.

nie wiem czy to do czegos sie przyda, ale maja rozdzielnosc majatkowa, wiec jakim parwem jej maz ma sie zameldowac?

Ani Ty nie jesteś właścicielką, ani Twoja siostra, więc o co chodzi? Macie równe prawa do tego domu.

przeczytaj sobie: zameldowanie w trybie administracyjnym.

kreskę narysuj grubą na podłodze wyznacz im terytorium : tu mata srać a nie po całym domu

to nie chodzi o mnie, bo ja mam swoje mieszkanie, na ktore ciezko pracowalam. Szkoda mi rodziow, uzeraja sie z nierobami i ze swoich niskich emerytow placa rachunki za nich

Niestety ale według polskiego prawa nie możecie nic zrobić Skoro siostra jest tam zameldowana to musiałaby się sama wymeldować Inaczej nie ma bata Co innego szwagier bo tam nie jest zameldowany Ile lat tam mieszkają?Jesli 10 to ma prawo do meldunku "automatycznego" przez zasiedzenie Ogientuję się w takich sprawach bo moi rodzice mieli taki problem Parę lat temu zameldowali ciotkę i wujka (siostra mojej mamy) bo nie mieli meldunku a był im potrzebny Przez kilka lat nachodzili nas komornicy za mandaty i wykroczenia wujka Nic nie dało się zrobić Aż w końcu jasnie państwo się sami wymeldowali

nie robcie sobie zartow, bo to ni jest smieszne.

4 lata

nic nie możesz zrobić przykro mi :( wyprowadż się albo znajdź im mieszkanie . Adalia86-

ja mam swoje mieszkanie, nie pozwole na to by rodzice wyprowadzili sie z mieszkania, bo tam zeruja pasozyty. To rodzice ciezko pracowali na ten dom, nie oni. Coz to za prawo , teraz wypadaloby sasiadow nie wpuszczac do domu, bo co bedzie jak wejdzie i nie wyjdzie, a przeciez ruszyc go nie mozna

*adalis86

Niestety na takie huby spoleczne nie ma sposobu,to pasozyty ktore cale zycie na kims musza zerowac,co ona cale zycie robila ,nierob jeden ze nie ma wlasnego mieszkania,oni tak latwo nie odpuszcza,maja cieple gniazdko,zero oplat zyja sobie beztrosko i maja wszystko w dupie,rodzice sobie wychodowali zmije.

Hej Gównosław:)

wykupcie im wycieczkę do okoła świata tak na pół roku:D a w tym czasie ich wymeldujcie:D

adalis noi miałem rację ,że jakgimgówno do szkoły to spokój będzie ;)

to może znajdzcie im jakieś mieszkanie ? Albo niech rodzice t z nimi załatwią

Gównosław No miałeś rację - spokój,nikt się nie czepia a jak nawet ktos sie nie zgadza z tym co pisze to dyskusja jest na poziomie - kulturalnie:)

bo dyskutują teraz normalne osoby a nie rozbestwione gimgówno.

rodzice caly czas to próbuja z nimi zalatwic. jak mozna sugerowac "znajdzcie mieszkanie " a ty bys oddal swoje gdyby ktos probowal ci je zabrac?

Wspolczuje twoim rodzicom ,naprawde,pracowac cale zycie a na starosc miec takiego garba na plecach,nikt tu ci nic innego nie doradzi niz to co zostalo powiedziane,oni nie wyjda im z tego mieszkania,i niestety albo ja splaca albo dadza im cos zastepczego,innej rady nie ma.Moja babcia miala problem z wujkiem alkocholikiem,chodzila ,radzila sie,gdzie tylko bylo mozna i wszedzie jej mowili ze jest tam zameldowany i nie nic nie mozna mu zrobic ,jedynie dogadac sie z nim jakos,dopiero jak dostal kase to poszedl i sam sie wymeldowal.

ale mówię aby im załatwić siostrze i jej męża

niech rodzice powiedzą im ,ze słuchajta , weźta sobie kredyt na mieszkanie a my wam będziemy je spłacać:D , oni wezmą na siebie oczywiście:D, wymeldują się od rodziców i zamelduja w nowym gniazdku:D rodzice spłacą pierwszą ratę a później umyją rączki:D hehehehehe