wszystko psuje, mam siebie dość

Dziewczyny,piszę na forum bo mam problem, a widzę, że tutaj dziewczyny są naprawdę pomocne. Może to głupie, ale ogólnie mam cięzki charakter, teraz jestem w ciazy w 15tyg i nie mogę sobie dać rady sama ze sobą. Od początku ciązy byłam spanikowana, a bo było wcześnie i bałam się,że poronię,ale obiecalam sobie, że po pierwszym trymestrze uspokoje się, a tym czasem pomimo tego, że zawsze sobie obiecuję, że nie będe panikować i popadać w paranoje i bezsensowne problemy związane z ciążą to i tak schemat się powtarza. Przejmuje się byle czym a po fakcie zdaję sobie sprawę, że to było głupie i że bez sensu psuję sobie i innym np mojemu facetowi krew, bo moje problemy związane z ciążą są strasznie przerysowane tak jakbym miała poronić albo uszkodzić dzidzie od przysłowiowego piardnięcia i najgorsze, że ja sobie zdaje z tego sprawę, a i tak robie tak samo. Jestem an siebie zła, jestem zła, że nie potrafie się cieszyc tak ciążą jak to sobie wyobrażalam przed, że tak sie wszytskim przejmuję, boję się że przez to mój m b,ędzie miał żal do mnie ,że tak się przejmowałam i popsułam ten piękny czas, jestem taka beznadziejna, ze wydaje mi się że nie nadaję sie na matkę, a najgorsze to, że żałuje cały czas ,że wcześneij się nie zmieniłam, ze teraz to juz 15 tydz i juz za późno,nawet jak się zmienię to i tak juz bedzie ten okres ciąży wspominany pewnie jako najgorszyw zyciu przez mojego m, tak mi przykro, ze mam taki wstrętny charakter i nie potrafię się zmienić ;(

nie nadajesz sie ani na matka ani na partnerke

a co ci mamy na to poradzić? czasu nie cofniesz więc czegóż rozdrapujesz że byłaś taka a nie inna wcześniej? Szukasz dziury w całym zamiast patrzeć w przyszłość.

i rodzina musi to zrozumieć...

matka tak to jest jak dzieci zakladasja rodziny idz do psychologa i lecz glowke

zamartwianie sie w ciazy to rpzeciez normalne-jeju ile to lasek potrafi wciskac sobie kity w mózgi