Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hanusia222

Drugie małżeństwo,dzieci z pierwszego związku

Polecane posty

Gość Hanusia222

Jestem mężatką po raz drugi,mam dzieci z pierwszego związku. Ojciec dzieci przestał płacić alimenty ponad dwa lata temu.Złożyłam sprawe do komornika,jest bezskuteczna egzekucja,dłużnik uciekł z kraju.W tej chwili jestem wykończona psychicznie,mój obecny mąż pokazał prawdziwe oblicze,nie ma ochoty łożyć na nie swoje dzieci.Główny powód nieustających kłótni to pieniądze na moje dzieci.Według funduszu do którego się zgłosiłam musi płacić bo wliczają jego dochód,który przez niego przekraczam.Nowy mąż wychodzi ze jest tylko od płacenia,bo żadnych praw nie ma.Dwa lata temu zgłosił o dofinansowanie w zakładzie pracy do koloni,powiedzieli że nie należy mu się bo nie jest prawnym opiekunem.Ale do funduszu alimentacyjnego nie musi byc prawnym opiekunem ma płacić na nie swoje dzieci.Państwo tak dobrze nam zrobiło z tym funduszem że znowu się rozwiode,nie mam wyjścia brak pieniędzy a z mojedo dochodu tysiaca złotych,na nic nie starcza.Pisze to ku pszestrodze innych kobiet które zapragnełyby ułożyć sobie życie na nowo,a mają dzieci z pierwszych zwiazków nie warto.Poczekać az dzieci podrosną.Nie każdy mężczyzna chce utrzymywać cudze dzieci,niektórzy wolą pieniażki wydać na swoje przyjemnosci.Ale o tym dowiadujemy się za póżno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfghjhkjlk
trzeba bylo zajac sie dziecmi a nie myslec o swoim tylku i szukac nowego chlopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba aż dzieci się usamodzielnią finansowo, a nie podrosną, czyli do jakiejś trzydziestki w obecnych czasach no nie przesadzajmy przepisy sa drańskie, co nie znaczy, że mamy się im ślepo poddawać dawno juz doszłam do tego, że trzeba robić swoje i resztę mieć w nosie, a zwłaszcza przepisy i to, co ludzie powiedzą ważna jest kasa, czy twoje szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanusia222
Ważne jest moje szczęście ,ale szczęściem dzieci nie ubierzesz,i nie wychowasz.A mojemu małżonkowi znudziła się praca na dwie roboty zeby na wszystko starczyło.Z życia nie ma nic ,tylko praca.Sam mi to powiedział,że ma tego dosyć.Ma dosyć utrzymywania moich dzieci.Mam skarżyć biednych dziadków, według niego,albo rozwód.Tak postawił sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takiego sobie faceta wybrałaś... a swoją drogą, jak sie nie ma warunków, to się nie rodzi dzieci, taka drobna sugestia tatuś ich, jak sądzę, też niespecjalny drugi raz ten sam bład popełniłaś, zastanów się, bo coś jest nie tak a obecnemu mężowi się nie dziwię, większość osób nei chce zasuwać na cudze dzieci a ty, jak widzę, nie poczuwasz sie do zarabiania na swoje dzieci? no bo te 1000 zł to chyba z jakiejś opieki społecznej czy funduszu alimentacyjnego a z etatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna jagódkaaa
HANUSIU JEDYNY TWOJ BLAD TO TAKI ZE ZE WZIALAS DRUGI RAZ SLUB, JESLI BY GO NIE BYLO TO Z fa ALIMENTY BY PLYNELY. POCO BYL CI TEN SLUB? NO ALE SKAD MOGLAS PRZEWIDZIEC ZE EX MAZ PRZESTANIEPLACIC. Z DRUGIEJ STRONY PRZECIEZ SA JAKIES NAKAZY MIEDZYNARODOWE, PDPISANE UMOWY O ALMENTACH ZE LAMENCIARZA SCIGA SIE ZA GRANICA ROZNIEZ. DOWUEDZSIE O TYM. jej sory za capss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna jagódkaaa
ewa co ty mówisz ze jak sie warunków nie ma to sie dzieci nie rodzi? moze te 10lat tyemu byli szczesliwym malzenstwem, maz zarabial kilka tysi i dovrze im sie zylo, to czmeu dzieci nie rodzic? puknij sie w głowe.po kilku latach sie roziwedli, on przestal placic alemnty i jest nieosciaglany wiec o czym ty bredzisz bezplodna kobieto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
następna wróżka, co wie lepiej ode mnie, czy jestem płodna czy bezpłodna no i boli ja w dodatku ewentualna moja bezpłodność, bo tak o niej ciągle myśli i pisze wyrazy wpółczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna jagódkaaa
uderzylam w stól a nozyce sie odezwaly a wiec jest cos na rzeczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna jagódkaaa
ale uszy do góry moze jeszze jest szansa zaadotowac jaiegos malego slicznego aniołka? a h nie przeraszam rzeciez wy zyjeie w onubinacie a taim nie dadza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście niesamowici, zamiast doradzić dziewczynie ale tak szczerze od serca to obrażacie się nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez hasła ******
Nie dziwię się twojemu mężowi, bo jak sama napisałas pracuje na dwa etaty, jest pewnie wykonczony i może miec dość. dlaczego on ma się zacharowywać, skoro nawt rodzony ojciec tego nie robi. Ma słuszność, że pieniądze na dzieci z pierwszego małżeństwa bardziej należą ci się od ich dziadków niż od niego (ew. może dziedkowie bedą mieli większość mozliwość wpłynięcia na swojego syna). A powtórne wyjście za mąż? Kochałaś i chciałaś to wyszłaś. tylko, że za mąż nie wychodzi się (albo raczej nie powinno się wychodzić), żeby zapewnić utrzymanie sobie i swoim dzieciom. O to musisz zadbać przede wszystkim sala. Może sama zatrudnij się na 2 etaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się facetowi nie dziwię. Mój facet też ma swoje dzieci i płaci na nie i to jest ok, jego dzieci, jego kasa. Ale ja nie zamierzam. Nie jesteśmy małżeństwem, bo zarabiam sporo więcej niż on i nie chcę aby mu alimenty od średniej na głowę policzyli, bo niby czemu?? Jakby miała pracować na jego dzieci na dwa etaty, uciekłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanusia222
Pracuje uczciwie w sklepie,niestety nie moja wina że tyle płacą że nie jestem w stanie utrzymać siebie i dzieci.Ja na dwa etaty nie moge pracować,bo nie mam takiej możliwosci, pracuje na zmiany. A to że chciałam ułożyć sobie życie po raz drugi , to właśnie dlatego żeby nie być matką samotną.Inaczej sobie wyobrażałam zaangażowanie małżonka finansową i nie tylko.W końcu tworzymy rodzine.Teraz rozumiem kobiety które żyją na kocią łape,ja biorąc ślub nie myślałam o konsekwencjach.Słuchałam głosu serca,a nie dobrych rad po co Ci ten ślub?Poczekaj aż dzieci podrosną.Na około pełno osób żyje w konkubinatach , znam te osoby i mają się dobrze,i właśnie po to napisałam żeby ostrzec inne przed konsekwencjami że nie warto legalizować związków puki dzieci się nie usamodzielnią.Myśle że nie jedna popełniła ten błąd,i teraz żałuje,ja żałuje ze nie słuchałam szczerych rad,teraz brak pieniędzy zniszczył nasz związek.Właśnie zdecydowałam że składam papiery rozwodowe.To jużnie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyui#
Hania ja zyje w partnerskim zwiazku i tez nie raz nie bylo rozowo. to nie slub u ciebie jest problem tylko facet/ wypieprz gnojka na zbity leb. nie chce pomagac osobie ktora kocha to jazda z dwora. ja tak postawilam sytuacje kilka lat temu.i wyszlo mu to na dobre bo stracil prace i kto go utrzymywal ja i moj syn,bo drugi jest mlodszy. on jeszcze nie wie co go w zyciu moze spotkac. postrasz gnojka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyui#
A ty Ewa nie masz dzieci z tego co wyczytalam nie mozesz ich miec i chyba sie bardzo nudzisz w tym nowym zwiazku bo ciagle siedziszz na kafe dzieci to nasza przyszlosc ale skad ty o tym mozesz wiedziec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyui#
[zgłoś do usunięcia]Ewa, 33 takiego sobie faceta wybrałaś... a swoją drogą, jak sie nie ma warunków, to się nie rodzi dzieci, taka drobna sugestia tatuś ich, jak sądzę, też niespecjalny drugi raz ten sam bład popełniłaś, zastanów się, bo coś jest nie tak a obecnemu mężowi się nie dziwię, większość osób nei chce zasuwać na cudze dzieci a ty, jak widzę, nie poczuwasz sie do zarabiania na swoje dzieci? no bo te 1000 zł to chyba z jakiejś opieki społecznej czy funduszu alimentacyjnego a z etatu? szlak mnie trafia jak sie czyta takie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyui#
takze Hania musisz podjac decyzje,bo dzieci twoje napewno wszystko slysza a to nie jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcde1311
a nie myśleliście o rozdzielności majątkowej? w takiej sytuacji jesteś traktowana na równi z samotną matką, poradź się adwokata on powinien ci naświetlić całą sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo teraz podpiszcie
rozdzielnośc majątkową. On nie bedzie musiał płacić na twoje dzieci, a ty zyskasz prawo do zasiłków. Spóbuj postawić sie w jego sytuacji. Jak bys się czuła gdyby ktos kazał Ci charować na 2 etatach, żeby utrzymywać jego dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wyczytałam na kafeterii, to faktycznie nie mogę mieć :) :) :) ale żeby od czytania kafeterii szlag miał trafiać, to czy ja wiem, czy to normalne? może trzeba wziąć coś na uspokojenie, meliskę jakąś czy co... a co do przyszłości... na ziemi jest przeludnienie i nie musimy tak wszyscy sobie jej gorliwie zapewniać za pomoca rozmnażania, prosze pani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgthyju;p'
dno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a se kobito
Pomysl co on ma-żadnych praw a placic musi. Jakos malo co robisz by od poprzedniego kase ściągnąć wiec moze i prawa bys mu odebrala skoro obowiazki ma w d. Ciezko ci? Obecnemu partnerowi co dalas? Nie dzieci tylko garby na ktore musi robic. Nie wiem czy je kocha ale ja jakbym kochał a ktos nawet nie pomyślał by mi zapewnia jakiekolwiek prawa wobec dzieci ktore wychowuje i utrzymuje to tez bym powiedział- on ma prawa do niego idz po kase skoro ma prawa to i obowiazki. Proste. Nie szanujesz jego on nie musi ciebie. Skoro praw mu nie chcesz dac tylko dawaj kase to szmata jestes. Wzielas ślub tamten ma was gdzies to bylo pomyslec o odebraniu praw i ewentualnie adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuzele
Ewa, jesteś obrzydliwa.... Nie dlatego, ze nie jestes matką a dlatego że jestes zwyczajnie podła i na kilometr widac, jak pompujesz swe starcze ego czyimś nieszczęsciem udzielając " cennych" porad okraszanych przykładami ze swego idealnego związku. . Im starsza tym podlejsz jesteś a z roku na rok. To tyle o ewce z małej litery. A, i błagam, nie pisz już nigdy że idziesz sie kapac ze swoim konkubentem i nie każ nam się domyśleć co potem będziecie robic bo naprawdę puszczę pawia przed kompem, miej wzgląd na poczucie estetyki u czytających... Autorko, twój partner jest zwykłą swinią- jak się z Tobą wiązał wiedział że masz dzieci. Swoją droga co się porobiło z tymi facetami teraz ja nie wiem.... Masz rację, szczęsciem dzieci nie wykarmisz, będa zyły skromnie , trudno. Za to jak podrosną , będą dla Ciebie wsparciem dlatego staraj się je jak najlepiej wychowac. z partnerem na Twoim miejscu niestety bym się rozstała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóz, nie chciałam wam mówić (wam z małej litery oczywiście)... ale dostałam w prezencie kule musujące no i sory, ale dzisiaj też idziemy kąpać się razem :) także wiecie... będziemy pławić nasze starcze ciała w zdrowotnych solach pachnących, wyobrażacie sobie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuwuzele
NIE:-) .......A FUJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zograc
ej, a może te musujące kule wsadź se w d u p e dla lepszego efektu? Nie zawalajcie topiku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×