Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość njaklakaoa\

zycie na wsi- czy u was tez jest tak okropnie ?????????????/

Polecane posty

Gość cicuicicu
ej bez kłutni są różni ludzie na wsiach-ja mam szpicli samych i wścibskich gorzej niż paparazzi dosłownie maż już chciał zrobić proce na sąsiadke i tak PYKK prosto w czółko ale już bez przesady oczywiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjdskjgdgr
na wsi jak mieszkalam to tez baby siedzialy na takich ławeczkach przy drodze i cale dnie plotkowaly a jak wynioslam sie do miasta to poszla plota ze zaginełam i ze nie moga mnie znalesc bo ktos mnie porwał:) teraz jak przyjezdzam na wies i ide do babci to sie mnie pyta kiedy dziecko ochrzcze bo ludzie na wsi pytaja ... kurwa chuj im w dupe moja sprawa na wsi zawsze te stare baby zyja nie swoim zyciem bo zwyczajnie im sie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciaku ,
w takich małych społecznosciach najlepszym sposobem na wścibskich sąsiadów jest zwykły spokój , im bardziej sie rzucasz , im bardziej wściekasz tym bardziej jesteś " atrakcyjna " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z wioski
poza tym jest taka ''wioskowa'' mentalnosc ,gdzie ludzie zyja zyciem innyhc ludzi i to przechodzi z pokolenia nqa pokolenie. moja kolezanka z tej samej wioski przychodzila ze szkoly i myk! siadala sobie na oknie i ogladalal kto idzie do sklepu,kto jedzie do miasta, kto wrocil. akurat mieszkala tak centralnie ze przystanek ,sklep, ksociol itp. byl na przeciwko jej domu. i robi to po dzis dzien. ja np. mialam bardzo ajnych sasiadow ktorzy akurat przeprowadzili sie z miasta bo odziedziczyli dom w mojej wiosce. super ludzie- chetni do pomocy, zyczliwi ,sympatyczni. no ,nie bede oklamywac ze moja mama z sasiadka nie plotkowaly :P ,ale wiecie tak normlanie ,troche cos tam o kims np.ze ten mial wypadek itd. ale glownie to raczej gadaja co tam u siebie slychac i w ogole. a nie wymyslane histiore albo analizowanie kazdego mieszkanca wioschy,co ubral do kosciola,, kto kogo ''podobno'' zdradza itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njaklakaoa\
no ja sobei inaczej poradze:) niestety nie bedzie to zbyt mile ale zrobie taras z drugiej strony :) trudno jak podlubie w nosie na wlasnym tarasie to pozniej beda chodzic ploty ze swinia ze mnie i ze zly przyklad daje dzieciom?:))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicuicicu
poza tym to przecież z tych sąsiadów to jeden wielki śmiech wiec weź w lato usiądź z mężem przy grillu na samym widoku otwórz piwo nie bój się że powiedzą że alkoholiczka jesteś i się śmiej na głos z sąsiadów jak zobaczysz że któryś patrzy a najlepiej przy znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njaklakaoa\
do kosciola tu nie chodze- raz bylam to pol wioski nas obserwowało :))))) Jezdze do miasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez tak jest . sasiedzi sie interesuja nami,zazdroszcza a jak kupimy cos lepszego to zaraz obgaduja, tu wszyscy wiedza o wszystkim ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjdskjgdgr
no my jak z mezem u babci robilismy grilla to sasiadka pod sam plot przyszla kwiatki podlewac i podlewala ponad godzine zeby tylko sluchac o czym gadamy eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njaklakaoa\
no kochana raz mialam zaszczyt na swoje urodziny na tarasie przy grillu gdy dziecko spalo i byly babcie - i pilam piwo ... pozniej dlatego pewnie sie pol wioski za mna ogladalo:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicuicicu
HAHA N U MNIE TEŻ COŚ Z KWIATAMI ROBIŁAA!!może my z tej samej wsi będziemy haha jak jeszcze raz z konewka wyjdzie to się zapitać czy może jej szlaufem nie puścić heeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njaklakaoa\
plus widze tutaj natomiast taki: - jajka prosto od kurek wiejskie- ok - kurczaki z podwórka -ok - miód -ok - ziemniaki- ok ale to dla dziecka plusy sa :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjdskjgdgr
hehe te kwiatki cos w sobie mialy:) nie stety na wsi kazdy zyje zyciem innych a plotki ze hoho najlepsze jest to ze jedna Pani do mnie podeszla i zapytala mnie czy z nie ochrzczonym dzieckiem nie wstydze sie wychodzic na spacer ale kurw wtedy dostala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicuicicu
jaj mam zamiar na wsi psa kupic wlasnie i obiecalam sobie ze ktoremus sasiadowi (upatrzony) ktory se za bardzo nami zainteresuje po prostu obrzuce gownem drzwi-rekawice i hejjaa nie udowodnia ze to gowno mojego psa przeciez jak dookola wszyscy maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njaklakaoa\
no pomijajac: wlasna piaskownica, hustawka itp. My mamy wlasny trawnik, drzewka, owoce w przyszlosci i warzywka . ale na litosc boska z umiarem bo sasiad w oknie - jakby miala makijaz to by na szybie sie odbil:///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my kiedys mielismy taka sasiadke ,ze jak ktos do nas przyjechal to ona odrazu sie u nas zjawiala i koniecznie chciala pozyczyc a to cukier a to mąkę.. a to jajka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie się zgadzam
z tym zdaniem - na wsi sa IDIOCI szczególnie starej daty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njaklakaoa\
masakraaaaaa i wez sie przyzwyczaj :/ hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z wioski
17:43 [zgłoś do usunięcia] njaklakaoa\ do kosciola tu nie chodze- raz bylam to pol wioski nas obserwowało no to MUSISZ konicznie wpsomniec sasiadowi ,ze do kosciola jak najbardziej uczeszczasz ALe jezdzisz do9 MIASTA bo pewnie juz cie na wiosce ochrzcili jako ANtychrysta ,pewnie juz ploty laza ze jestes satanistka itd. uwierz mi.tak to jest na wiosce.... i ogolnie to juz pol wiochy cie nie lubi bo pewnie uwazasz sie za LEPSZa i ldatego nie chodzisz do kosciola na wiosce tylko Ksiezniczka ''musi do miasta do kosciola pojechac''. tak ,tak, a twoj maz pewnie jakis szachraj jest ,nie wiem ,pedzi bibmer w piwnicy i sprzedaje na allegro,ze w ogole was stac na to zeby tylko pieniedzy na paliwo wydawac zeby do kosciola pojechac.... tak ,tak ...podejrzana z was para. :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjdskjgdgr
eh uroki wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z wioski
17:49 [zgłoś do usunięcia] patrycja888 my kiedys mielismy taka sasiadke ,ze jak ktos do nas przyjechal to ona odrazu sie u nas zjawiala i koniecznie chciala pozyczyc a to cukier a to mąkę.. a to jajka a to trzeba bylo jej powiedziec,ze meza nie ma w domu,a nawet jakby byl to ty te jajjka potrzebujesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjdskjgdgr
ja to proponuje z kazdej strony ogrodzenie betonowe na 5 metrów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicuicicu
u nas to są historie skąd my mamy tyle kasy aby remontować poniemiecki dom-a to i my i teściowie-powiedziałam że mąż ma dziuple w garażu a sowy same się zlatują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namaaa
Moja krewna mieszka na przedmieściu, pół bliźniaka mają. Kiedy ktokolwiek ich odwiedza lub cokolwiek się u nich dzieje, sąsiad z drugiej strony zjawia się natychmiast. Wielokrotnie byłam świadkiem sytuacji, w której przyjeżdżaliśmy w odwiedziny, a sąsiad był po kilkunastu minutach z zapytaniem co słychać. Albo pod jakimś pretekstem. Czujny jak pies stróża :P Ale faktycznie nikt się nie włamie pod nieobecność gospodarzy - ze 3 razy już wzywał policję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namaaa
Aha: oni mają winorośl wokół tarasu ;) więc sąsiad natychmiast pilnie czegoś potrzebuje. Inaczej nie zapuści żurawia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam na wsi i
w dodatku na kolonii, czyli w pewnym oddaleniu od zwartej wsi i jakieś 300 m od szosy. jak byłam mała to strasznie nienawidziłam tego, myślałam, że w zwartej wsi mieszka się lepiej, więcej ludzi itp. ale teraz doceniam taki dom z dala od innych. nie zagląda mi zaden sąsiad, jak robię grilla czy inną imprezę to nikomu nie przeszkadzam, w ogródku chodzę latem w samym biustonoszu i nikt mnie nie widzi. teraz dopiero to doceniam :) dlatego może ja aż tak nie odczuwam tej wiejskiej mentalności jak to nazywacie. owszem, znam takie wiejskie babki cały dzień siedzące na ławkach ale moja babcia taka nie jest na szczęście, interesuje się tylko życiem swojej rodziny (ale skłamałabym gdybym powiedziała, że w tym temacie nawet nie robi plotek :D ) o mnie też chodziły podobno różne plotki a jak wychodziłam za mąż to niestworzone rzeczy o moim weselu opowiadali ale ja sie tylko z tego śmieję. co do sąsiada to skoro nie ma funduszy na płot z prawdziwego zdarzenia to może chociaż jakiś prowizoryczny? można też zasadzić już tuje albo inne krzewy no ale tu trzeba cierpliwości żeby drzewka przesłoniły sąsiadom wzrok. co do tego, ze siedzą w oknie to może mają tam kuchnię i w kuchni stół przy tym oknie? u moich teściów tak jest i jak siedzimy przy tym stole to pewnie tez tak to wygląda ale to okno wychodzi na ich własne podwórko więc nie ma problemu. najlepiej byłoby coś powiedzieć sąsiadowi ale skoro nie chcesz się kłócić to może delikatna aluzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananasowy dom
to widze ze nie jestem sama z wscibskimi sasiadami tylko , zeja mam az 8 rodzin po sasiedzku i to co sie dzieje na podworku czesto jest obserwowane przez cala bande. ostatnio chodzi ksiadz po koledzie i pyk pomodlil sie i trala la a pozniej zaczyna opowiadac kiedy to byli u nas goscie co robilismy w swieta a na dokladke mowi to pokazcie nen nowy telewizor. szok skad wiedzial a no od sasiadki ktora w dobrym sasiedzkim interesie mu opowiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to już jest i będzie pewnie,u mnie też niby nikt nikim się nie interesuje a wszyscy o wszystkim wiedzą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to już jest i będzie pewnie,u mnie też niby nikt nikim się nie interesuje a wszyscy o wszystkim wiedzą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam do mnie
Nie pozostaje ci nic innego jak tylko się przyzwyczaic a z czasem ogrodzic i posadzic tuje jak ktoś już pisał. W miescie tez bywają tacy sąsiedzi a nieraz moze i gorsi. Ja przeprowadziłam się na wieś i też długo nie mogłam się przyzwyczaic ale to z braku ludzi. Sama tu byłam jak pies ale teraz jest mi już wszystko jedno. Jak ktoś do nas czasem przyjedzie ze znajomych to się zachwyca ile my tu mamy miejsca i jak tu fajnie. Wszystko ma złe i dobre strony i często trzeba pogodzic się z losem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×