Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tsunami choinkowe

Czy powinnam się martwić ?

Polecane posty

tez tak mysle, ze trzeba zyc, obserwowac i zaalarmowac, ze widze" innosc "w zachowaniu. Powiedziec na spokojnie, ze zapalila sie czerwona lampka - u autorki. Niech bedzie rozsadny, oceni wartosc calego malzenstwa ,nie stawia chwilowych zawirowan serca , na szali przeciw stabilnosci wspolnego zycia. Autorka zapewne zna swoja wartosc i smialo moze tak postawic sprawe . Ja od siebie dorzucilabym mezowi rade:- jesli kreci go swiezosc nowej kolezanki, jesli zauroczyla go, to niech szybko zdusza w zarodku te mysli. Mozna wybaczyc chwilowe zauroczenie, przeciez jestesmy istotami niedoskonalymi wszak :-( Strata moze byc dla wszystkich nie do odrobienia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Moim zdanie pogadaj z nim po prostu. Spytaj się co jest powodem jego chłodu, co mu ewentualnie nie pasuje w Waszych relacjach i jak on widzi zmiany. Sama nic nie wymyślisz. Na pewno odradzam gierki jak z podstawówki. Po co robić z siebie seks zabawkę dla męża. Ile razy można zmieniać bieliznę i fryzurę ile na tym pociągniesz miesiąc i mu się znudzi. Przejdzie z tym do porządku dziennego. A wystarczy, że pójdzie do pracy Halinka się uśmiechnie i już myśli o jej biuście, tatuażu, nie śpi po nocach itp. Tak działa zauroczenie. Widzi się tylko pozytywy. Chemia mózgu i tyle. Owszem w sypialni może się poprawi bo jaki facet nie chce zadbanej, seksownej żony no ale niestety to tylko chwilowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka: "Dzwonił już do mnie 2 razy, w zasadzie bez powodu.... To chyba DZIAŁA !" Super, ok, tylko pamiętaj - spokojnie, spokojnie ... gra jeszcze się nie zakończyła. Rób dalej swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaweeee
Kiedy go pytam co mu jest, dlaczego jest obojętny to mówi "nie wiem" lub "nie jestem" ale ja widzę że jest coś nie tak - nie przytuli, nie powie nic miłego w ogóle nie chce rozmawiać w sumie taka przykra atmosfera dla mnie się tworzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Fajnie, że zadzwonił :) Znaczy, że myśli. Ale to tylko gra a każda gra się kiedyś skończy. Po imprezie jaką karta zagrasz ? Będziesz czekała aż ktoś znów na emeryturę przejdzie czy pójdziesz na imprezę do klubu dla 18 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Di ciekawej :) A może problemy w pracy, ze zdrowiem, w rodzinie, z przyjaciółmi, w szkole (nie gniewaj się nie wiem ile macie lat może studiujecie) ? Czasem tak jest, że życie przytłacza nie musi być to od razu Twoja wina. Okaż mu wsparcie i obserwuj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czasem tak jest, że życie przytłacza nie musi być to od razu Twoja wina. Okaż mu wsparcie i obserwuj dalej" Ale przede wszystkim nie dać się zbywać! Co to znaczy: "nie wiem" lub "nie jestem" ... to ma być rozmowa !? Z niektórymi facetami trzeba się napracować, żeby nauczyć ich rozmawiać. To może trwac nawet kilka lat. Ale nie rezygnuj z tego. Poświęć tej umiejętności więcej niż strojeniu się dla niego i goleniu tego czy owego. A zobaczysz - opłaci ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Marek dobrze pisze ale ja Ci coś opowiem. Raz też mąż do mnie się nie odzywał. Siedział zamyślony, patrzał w telefon, dzwonił gdzieś po nocach. Martwiłam się jak głupia. Myślałam o najgorszym. Identycznie odburknął coś, że wszystko ok i że przesadzam. Ok, pomyślałam trzeba obserwować dalej. I na koniec miecha jedziemy na zakupy. On płaci kartą i zonk. Poszedł jak zmyty do samochodu. Nie wytrzymałam, usiadłam obok i spokojnie powiedziałam, że mam tego dość, że ma mi powiedzieć. A on ręce mu się trzęsą i zaczyna "przepraszam, że nie powiedziałem prawdy" ja już zawał :) Okazało się, że pożyczył koledze 300zł a ten mu nie chciał oddać przez miesiąc a mi nie mówił, bo zbieraliśmy na meble ale kolega miał stłuczkę. Wszystko konspiracja bo żona nie wiedziała. Wybuchłam śmiechem a koleś za 3 dni oddał kasę po wypłacie. Czasem myślimy więcej niż trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaweeee
Z niektórymi facetami trzeba się napracować, żeby nauczyć ich rozmawiać. Trafiłeś w sedno mojego problemy!! tylko jak go nauczyć? on lubi rozmawiać TYLKO o przyjemnościach ale też nie o uczuciach, najlepiej o jakiś ciekawych przygodach, powspominać, pośmiać się... A jak jest problem do omówienia - Tragedia!!! i prawie zawsze rozmowa przebiega tak: ja mówię jaki jest problem, tłumaczę co mi nie pasuje... on - nie chce mi się teraz o tym rozmawiać ja - ok. to kiedy porozmawiamy? on - nie wiem ja - jak to "nie wiem"?, temat i tak będzie wracał on - "kiedy indziej" no i co ja mogę w tej sytuacji zrobić... na siłę nie wymuszę rozmowy co najwyżej mogę sobie monolog prowadzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabascooo -ale nie zmienia to faktu, ze rozmawiasz , wyjasniasz kwestie, ktore Cie niepokoja. Nie zakladalas wtedy wypasionej bielizny, nie bralas pejcza do reki, by byc domina :-P i zaskakiwac , grac kogos innego niz jestes ( a moze masz takie fantazje -czemuz, by nie :-P ), Ty rozmawialas !!!!!!!!!!!! Raz kozie smierc -zdobylas sie na szczera rozmowe. Wyjasnilo sie i jest fantastycznie. My tu naciskamy na slowo : szczera rozmowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak nauczyć. Po pierwsze jestem facetem, więc żadnego nie uczyłem, a po drugie - nie miałem z tym nigdy problemu, więc nie wiem jak do mnie dotrzeć, bo do mnie nie trzeba docierać. Ale mam znajomą, która "inwestuje" od lat i mówi, że warto... Co można zrobić? Załóż nowy wątek tutaj - na pewno doświadczone babki ci poradzą. Poza tym na pewno są jakieś książki, fora na ten temat itp - musisz tylko mieć świadomość i determinację, żeby to zrobić. Bo to naprawdę niełatwe. Ale dla związku - to akurat robić warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Może u niego w domu nie rozmawiało się otwarcie o uczuciach i tak mu zostało. Rozmowa jest ważna ale też czyny. Powiedzieć można wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Oj wiesz też było ciężko coś wyciągnąć ale przeczekałam. Na szczęście nie robiłam głupot. Wiesz konspiracja była :) bo koledze teść furę pożyczył a ten po pracy zamiast do domu na parkingu pokazywał zdolności drifterskie i nie poszło :) Żona i teść nie wiedzieli przynajmniej do czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre dobre hahah. Tez z kolezanka sledzilysmy jednego pana , jej , ale sie smialysmy z tego. Po prostu , jak w filmie , zagryzajac paznokcie , wychylajac sie z zaukow, i chowajac sie znow za mur . Bylam mloda , chcialo mi sie brac udzial w takiej konspiracji . Tabascooo - minelo tyle lat od tej historii , a ja czasem sie smieje sama z tej "frajdy", w ktorej uczestniczylam. Na szczescie nasz obiekt , byl w porzadku .Latal za robota , by sprawic swojej wybrance niespodzianke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Dlatego kochana wiesz jak ja, że tak naprawdę widzimy tylko "skutki" jakiś wydarzeń w zachowaniu innych. Nie wiemy co im w głowie siedzi jakie maja problemy. Zawsze oceniamy "na swoje kopyto" często dając się ponieść emocją czy strachowi. Tak samo z grą. Ona nie wie nic o tej kobiecie. Może ona nawet nie lubi starszych, może on jej nie interesuje. Za miecha może znaleźć mężczyznę, zakochać się itp. Ponadto na tym można przegrać z kretesem. Można walczyć z czymś co się zna. Może właśnie w tej kobiecie ujęła go delikatność. A autorka zrobi z siebie wampa i go odstraszy. Będzie ciągnął do tej innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tsunami choinkowe
Słuchajcie podjęłam decyzję. Po pracy wracam do domu. Może robię dobrze, może źle...zobaczymy. Dzwonił oczywiście 3 raz, ale tym razem poinformował mnie, że zrobił zakupy o które prosiłam i, że kupił jeszcze coś fajnego na kolację, jak nie na dzisiaj to na jutro :) I powiedział, że smutno mu bedzie tak samemu cały wieczór siedzieć, no ale jak już tak bardzo chcę iść to, żebym była bardzo ostrożna za kółkiem, bo ślisko (!) i okropnie wali śnieg. I że będzie się martwił mocno, bo to pierwszy taki spory opad w tym roku itd, itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tsunami choinkowe
Może ja na serio sobie coś wmawiam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie hamletyzuj tak. Podzielmy sprawę, na tym już etapie, na dwie części - dziś. Ok, podjęłaś decyzję. Wracasz do domu i ok. Spoko. Znasz go, wiesz jak wzajemnie oddziaływujecie na siebie, być może zrobiłaś dobrze. Oby! :) Ale tamtej sprawy nie trać z oczu. Ja nie mówię, że masz być chorobliwie podejrzliwa. Ale przyglądaj się temu wszystkiemu. Na twoje wątpliwości pewnie ma wpływ coś takiego, że masz lekkie wyrzuty, że go podejrzewasz o coś... Ale nie miej ich - to, co robisz, robisz w słusznej intencji. Przecież jakies drobiazgi się pojawiły. A jak wszystko minie, uspokoi się to oboje będziecie się z tego kiedyś śmiać. Póki co jednak nic nie zmieniaj. Nie przechylaj wahadła za bardzo - ani w jedną ani w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tsunami choinkowe
Narazie postanowiłam dalej bacznie obserwować A na chwilę obecną cieszyć się zbliżającym weekendem :classic_cool:, który CAŁY możemy spędzić razem tylko jeden w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
nie odpuszczaj tylko wyjdz na ta impreze. jak nie na cala noc to chociaz na 2 godz. niech sobie nie mysli ze jak zadzwoni 2 razy, zrobi zakupy i obieca kolacje to polecisz do niego jak na skrzydlach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaweeee
a co z tym szkoleniem na które mili jechać wczoraj? czy tam dzisiaj? chyba coś przeoczyłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaweeee
popieram zdanie fixgaa22 postaw na swoim, idź na krótko, tak, tak zrób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
No widzisz dziewczyny radzą inaczej. Ja myślę, że dobrze zrobiłaś. Buduj relacje z mężem, czułość, namiętność nie jakąś inną wymyśloną. To na pewno więcej znaczy dla niego niż biust Halinki. Ciesz się weekendem i czasem spędzonym razem pokaż że jesteś z nim szczęśliwa :) A potem patrz, obserwuj ale nie wmawiaj sobie niczego wielkiego bo to bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
A na imprezę zawsze można iść. Do kina, na basen gdziekolwiek jeszcze zdążysz mu "pokazać" ale na razie nie psuj bardziej tego co dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
moim skromnym zdaniem relacje to budowaliscie 12 lat. teraz nagle nic wielkiego nie wybudujesz. skoro do tej pory byliscie szczesliwi coz wiecej masz teraz wymyslic? moze on czuje sie z Toba zbyt pewny siebie. Albo raczej zbyt pewny Ciebie i Twoich uczuc... eh mozna tak gdybac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
aha i zeby nie psuc ma siedziec u stop swojego meza jak grzeczny piesek? owszcze trzeba sie starac ale jak ktos juz tu napisac wszystkie starania przejda w koncu do przadku dziennego... nie dajmy sie zwariowac. szczera rozmowa chyba i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
No tak właśnie to gdydanie... Ale fixgaa22 myślisz, że to dobry pomysł robić mu na złość ? Karać go za co ? Ma dowody, że ja zdradził ? Co to da pójdzie, pobawi się wróci a on za dwa dni zapomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaweeee
zbyt pewny Ciebie i Twoich uczuc to jest właśnie to co myślę o moich relacjach z facetem, on się czuje zbyt pewny mnie i mojej miłości, oddania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaweeee
i to mnie w jakiś sposób upokarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekaweeee
kto mi powie co w końcu się stało z tym wyjazdem służbowym autorki męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×