Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grrrrrrrrr

będąc za granicą

Polecane posty

Gość grrrrrrrrr

ile czasu potrzebowałyście/potrzebowaliście żeby nauczyć się płynnie rozmawiać w innym języku niż polski? i rozumieć to co mówią do was? Pytanie do laików i nie laików, debacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie uczylam od szkoly podstawowej angielskiego, rodzice zmuszali mnie do kursu, a jezyk uczony tak wczesnie zawsze zostaje w glowie wiec ciezko mi powiedziec ile czasu mi zajela nauka, bo potem miala jezyk w liceum wiec kolejne kila lat, potem wyjechalam do uk, nastepne ponad 7 juz lat ale tym razem konkretnej praktyki.. Zalezy od intensywnosci nauki. Mozesz sie nauczyc w rok a moze ci to cale zycie zajac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od szkoly podstawowej uczylam sie jezyka, ale wiadomo jaka to nauka pozniej mialam chlopaka, ktory byl innej narodowosci, i rozmawialismy po angielsku po maturze wyjechalam do uk i tam dopiero sie zaczelo okazalo sie ze duzo slow umiem, duzo rozumiem ale sama sie boje mowic, zwykla bariera ale po jakichs 5miesiacach bylo ok, duzo mowilam, ciagle chcilam rozmawiac z anglikami, zeby cwiczyc jezyk to wszystko zalezy od wlasnych predysozycji oraz checi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam wiele osob ktore mieszkaja w anglii 8 czy 10lat a mowia tak jak dzieci w podstawowce ostatnio bylam u znajomych z siostra, nam sie jadaczka nie zamykala,a dziewczyny ktore wlasnie sa w uk juz ponad 8lat, mialy oczy jak 5zl kiedy na nas patrzyly i tez zalezy ile kto ma lat, jak ktos mlodszy, to szybciej zalapie i sie nauczy mam siostre 14letnia, w uk mieszka juz z rodzicami czwarty rok jakby postawic angielke obok niej, nie moznaby poznac ktora to polka, a ktora angielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u r crazy
ja tak samo jak domowa zona. zaczelam nauke angielskiego w 5 kl. podstawoki-ale mialam beznadziejna nauczycielke.ogolnie malo sie nauczylam w 5 i 6 kl. potem gimnazjum- mialam bardzo dobra nauczycielke-nauczylam sie duzo gramatyki . liceum- 1 rok-beznadziejny nauczycile,.naucyzlam sie tylko i wylacznie 1 slowka w ciagu calego roku! wiec to bys stracony rok. 2,3 kl.- nauczyciel ok,ale glownie cwiczylismy gramatyke. mialam sporo glupkow w klasie z czego sie ciesze bo teraz przynajmniej nie mam problemow z gramatyka ang. ale jezeli chodzi o slownictwo to nie bylo najlepiej. podstawy tak ,ale jak np. trzeba bylo wytluamczyc to czasami brakowalo mi slow. po roku bycia w uk bylo o niebo lepeij(przy czym przez pierwsze 7 miesiecy malo co uzywalam ang.) ,zdalam IELTS na 8.0 (max jest 9.0) i ogolnie mowilam 'bez zastanawiania sie'',ale slownictwo nadal staram sie udoskonalic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im wczesniej zaczniesz tym lepiej, mozg im mlodszy jest bardziej chlonny. W ciagu tego kursu kilkuletniego w podstawowce ani razu nie zagladnelam do ksiazek a w liceum od razu poszlam na intermediate bo po prostu chcesz czy nie chcesz samym sluchaniem zostaje w glowie. W liceum zaczelam niemiecki a strasznie opornie mi wchodzil chociaz dalam rade sie dogadac po niemiecku, nawet 2 lata mieszkalam w niemczech i nie bylo tak zle, tylko ze po pierwsze nie lubilam nigdy tego jezyka, po drugie nie lubilam lekcji niemieckiego a po trzecie kiedy opuscilam niemcki skonczyla sie moja praktyka i tak szybko pozapominalam ze moja znajomosc jezyka z komunikatywnego spadla na podstawy. No trudno.. Z doswiadczenia powiem ze najwaznieksza w nauce jest praktyka, jak ludzie w pracy trzymaja sie z polakami i w domu tez z samymi polakami to tyle sie naucza jakby nigdy nie wyjezdzali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaaaaaa
Plynnie to nie wiem, jestem tu ponad 6 lat i czasem jeszcze sie zacinam. Przedtem mialam angielski w liceum i tylko rok na studiach, bylam w USA przez 7 miesiecy. Jakos tam dukalam jak przyjechalam do UK, ale w sumie ciagle sie ucze. Nie mam problemow z mowieniem (mieszkam i pracuje z Anglikami, moj chlopak jest Anglikiem), ale nie wiem czy kiedykolwiek odwaze sie powiedziec, ze mowie perfect. Rozumiem raczej wszystko, czasem zdarzy sie jakies nowe slowo albo powiedzenie, ktorego nie znam. Zajelo mi moze z 4 lata, zeby sie dosyc plynnie porozumiewac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 lat
tak płynnie, bez stresu ze zrozumieniem tekstów piosenek itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez w USA a co
wooow to wy jacys nie ten tego czy macie trudnosci z nauka????5 lat wynosi okres do opanowania jezyka perfect!5 lat nie 8,12!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahah
ALE uczycie sie- to znaczy w szkole,na jakis lekcjach?? Czy zycie was uczy tego jezyka...i poza tym palcem nie kiwniecie w kierunku zeby ten jezyk podszkolic? Teraz mozna sobie mowic ze ktos wkuwa przez 5 lat i nie umie dalej nic...ludzie cie wysmieja. Powiesz ze uczysz sie zyjac(czyli ze sluchu) pr\ez 5 lat i nie znasz nadal tego jezyka perfect..powiedza ze len jestes bo sie nie zapiszesz na lekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×