Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roztrzesiona_

matka wydzwania do mnie i sie awanturuje..pomocy!!!!

Polecane posty

Myslę, że dziecku mama nic nie zrobi, ale i tak bym się bała...Ale mamły to może być karta przetargowa " Musisz iść do lekarza. Boimy się,żę zrobisz małemu krzywdę; przeciez nie raz podniosłas na mnie rękę..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzała gruszka
Chyba nie ma sensu tłumaczyć cokolwiek autorce, bo to jak rzucanie grochem o ścianę. Jeśli matka podnosi ręce na swoje dziecko- to nie ma do cholery znaczenia jak gotuje, ile kasy daje czy że potrafi być miła. Ona nie ma prawa wywoływac awantur i Ciebie bić! Ale dobrze wie, że jak najpierw się poawanturuje, zwyzywa Was, a potem będzie miła i kochana to Ty jej przebaczysz i pomyślisz "a, to był tylko taki chwilowy odchyłek". Tak samo pozwoliłabyś żeby lał Cię mąż? Ty swoje dziecko też będziesz od czasu do czasu lała jesli nerwy Ci puszczą? Zastanów się. Nic nie upsrawiedliwia przemocy, zwłaszcza wobec bliskich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roztrzesiona_
Nie potrafie jej tego pow..bo bedzie jej strasznie przykro...p a tym jezeli tata nie widzi w tym nic zlego to co ja sie bede odzywala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagunia srulunia
to na cholere pytasz? czego ty od nas chcesz? wyzalic sie chcialas jak matka ryja drze i napsiac,jakie torty piecze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzała gruszka
dagunia, chyba tak jest- do tej dziewczyny nic nie dociera, matka by ją zlała na psa, a ta by jeszcze ją przepraszała za to, że żyje. Skąd się tacy ludzie biorą to ja nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roztrzesiona_
Moze poprostu mam za dobre serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzała gruszka
pewnie tak, ale nie martw się, przynajmniej pójdziesz żywcem do nieba :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagunia srulunia
dobre serce? jaka matka,o dobrym seercu zostawia wlasne dziecko pod opieka chorej kobiety? tez chora kobieta. mysle,ze to koniec tematu. autorka chciala sie wyzalic, nie chce naszych rad,bo ma za dobre serce, wiec niech idzie na tort do ammusi, a nam da swiety spokoj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dada z biedronki
autorko -ty na terapię długofalową,a matke do psychiattry,niech ją ustawią na antydepresantach.tylko pamietaj,że takie leki działaja dopiero po około 3 tygodniach.ale zycie z taka matka jest bardzo ciężkie i potrafi zwichrować psyche.ja mam ,a właściwie mialam to samo.dzieci zostawiałam,ale tylko wtedy jak ojciec był w domu.myslę ,że nie było im tam żle.dzieci tez się rwały do niej.ale teraz widzę,że jej agresja przeniosła się na ojca.starszy syn 9180 ostatnio wrócił po 5 minutach.stwierdzil,że nie bedzie słuchał kłótni itp.najlepsze jest odcięcie się od agresora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dada z biedronki
syn 18 lat oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagunia srulunia
matka nie pojdzie do zadnego psychiatry, a uatorka bedzie dalej tkwila w tym czy jest teraz. w du pie z tym. jak ktos nie slucha rad, wyzalil sie, pozniej polslowkami odpisywal,a na koniec dodala, ze ma za dore serce? bzdura! jest zmanipulowana, zastraszona, sama nie wie co robic. skoro nie wie, pyta i nie chce pomyslow jak rozwiazan ten temat, to niech tkwi w tym dalej. na szczescie ja nie mam takich problemow i naparwde niewiele obchodzi mnie ktos, kto pyta, a pozniej niczego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dada z biedronki
dlatego powinna iść na terapię,bo sama sobie nie poradzi.powinna poznać mechanizmy którymi kieruje się matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem sam si nie rozwiążę. Jak coś się stanie twojemu dziecku, z twoim małżeństwem to juz będzie twoja wina. Mama jest chora - ma zaburzone postrzeganie swiata. Ty jestes zdrowa i to ty powinnaś coś zrobić. jestes matką , powinnaś działać odpowiedzialnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą tkwienie w takim układzie nie pozostanie bez śladu także w psychice autorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz nie wiesz
Przykro mi wyprowadzać Cię z błędu. Ale to co opisujesz, to nie jest ani normalny dom, matka, ani nie ma żadnego szacunku z jej strony. Kiedyś w moim domu rodzinnym dochodziło do wielu kłótni, ale najgorsze słowa jakie padały z ust ojca, były takie, że matka jest chora i powinna się leczyć. Tak, najgorsze. Nigdy nie było żadnych wyzwisk, bluzgów, nikt na nikgo nie podniósł NIGDY ręki. I to jest właśnie szanująca się, normalna rodzina. A to co opisujesz to JEST patologia. Dlatego, że tak się zachowuje tylko człowiek w jakiś sposób zaburzony. Człowiek który nie potrafi sobie radzić z nerwami i wyładowuje się na innych w bardzo krzywdzący sposób. I jestem przekonana, że mama będzie się tak zachowywała dopóty dopóki jej nie uświadomicie i to wszyscy zgodnie razem, że to co robi nie jest normalne, jest złe, wyrządzające bardzo dużo krzywdy i że MUSI się skończyć. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×