Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gjhnvhdhg

wstydzę się wyglądu mojego chłopaka

Polecane posty

Gość Impala.
skoro zakochalas sie w wygladzie jakiegos lamusa tzn. ze ty tez nie jestes atrakcyjna :D proste jak jebanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja........
wiesz co dziewczyno skoro aż tak się go wstydzisz to lepiej daj chłopakowi spokój bo przyjdzie moment że ocena znajomych będzie ważniejsza od Twojego zdania i odczuć i skrzywdzisz faceta z własnego doświadczenia byłam kiedyś z kimś 3,5 roku facet przystojny z klasą itd....wszystkie koleżanki mi go zazdrościły ale co z tego jak okazał się życiowym nieudacznikiem którego przez całe życie bym musiała prowadzić za rączkę....zerwałam jak zaczęłam spotykać się z moim obecnym mężem wszyscy znajomi byli zdziwieni ty z kimś takim ?....chodziło o to że moje kochanie nosi okulary od dziecka że nie jest tak przystojny a i ubierał się dość niechlujnie ( ale to idzie delikatną perswazją zmienić ) ale ja miałam gdzieś co powiedzą inni dla mnie liczyło się to jakim jest człowiekiem jak na mnie patrzy jak mnie szanuje a teraz już od paru ładnych lat jestem szczęśliwą żoną tego zaradnego i wspaniałego ojca i męża i czego chcieć więcej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haski z błękitnym okiem
:D Korelacja zerowa tylko na pierwszy rzut oka. Ja i autorka mamy po prostu inne nastawienie - ona chce chłopaka, który będzie wzbudzał podziw (bądź przynajmniej akceptację) znajomych; ja olałam opinię osób postronnych a skupiłam się na nas. Ponadto, uważam za ogromną głupotę wstydzenie się "za kogoś". Widać - mamy nieco inną hierarchię wartości i inne normy etyczne. Ale sama sytuacja jest dosyć podobna - fizycznie nieatrakcyjny partner. Tu muszę sprostować - w moim przypadku "nieatrakcyjny" obiektywnie, bo mi się nadal podoba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhnvhdhg
Ja go chcę. Jest nam bardzo dobrze, dawno nie czułam się tak spełniona w związku. Wierzę, że będzie nam razem bardzo dobrze i miny moich znajomych tego nie zmienią. Jednak naprawdę chciałabym coś zrobić z tymi ciuchami. Czy jest w tym coś złego? Zazdroszczę dziewczynom, którym to nie przeszkadza, naprawdę. Mnie to po prostu boli... Nie wiem, może też wychodzę z jakiegoś takiego bardzo tradycyjnego założenia, że to kobieta trochę dba o garderobę faceta (tak, wiem, wiem, bardzo mało feministyczne) i mam wrażenie, że to jak wygląda może źle świadczyć O MNIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haski z błękitnym okiem
Z pewnością spotkasz się z taką opinią :D Mi też kilka osób zarzuciło niedbanie o męża, ale... Mój małżonek nie życzy sobie zmiany "stylu" ubierania a ja potrafię uszanować jego wolę. Brzydzi mnie narzucanie swojego zdania komuś. Takiego go wzięłam i nie widzę powodu by go na siłę zmieniać. Może dlatego jesteśmy tak udanym małżeństwem - nigdy nie narzucamy sobie nawzajem żadnych rzeczy i zawsze szanujemy siebie i partnera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhgdygljhcg
kurde dziewczyno!! na sile bedziesz go zmieniac? skoro nosi takie a nie inne ciuchy to widocznie tak lubi i ma do tego prawo a Tobie nic do tego. kocha sie kogos takiego jakim jest. chcialbys zeby on Cie wzial na zakupy i zaczal zmieniac Twoj styl? jak Ci sie cos nie podoba to szukaj innego. skoro jestes taka piekna atrakcyjna i wspaniala to chyba nie bedziesz miala z tym problemu?? szkoda mi chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ta ładna była cwana
i wiedziała, że jak jego atrakcyjnosc wzrosnie, to inna go moze upolowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kldjfkgji
mysle, ze nie ma nic zlego we wprowadzeniu do szafy twojego chlopaka bardziej schludnych ubran. odradzam rozmowe szczera bo mozesz go urazic bardzo, ale powoli zacznijcie chodzic na zakupy, doradzaj bardziej schludne ubrania, malymi kroczkami. przy mnie zmienil sie poprzedni chlopak, chociaz zrobilam to nie celowo, bo kochalam go bezgranicznie i nic w nim mi nie przeszkadzalo. po prostu jak sie mnie radzil w sklepie to pokazywalam to, co mi sie podobalo i zahaczalo jednak o jego styl. a bródkę mial od zawsze i ona mnie strasznie krecila wiec nie bylo problemu, wrecz nie lubilam jak golil ja od czasu do czasu;) jesli zarost ci przeszkadza to powiedz mu to, ze podobaja ci sie ogoleni faceci, jakos to mozesz ujac niby w zartach, tak zeby nie poczul sie pod sciana, ze albo zgoli albo do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kldjfkgji
aha do obroncow "biednego chlopaka". pomyslcie, ze moze on nie mial zadnych wzorcow, nikt mu w przeszlosci nie pokazal, ze nalezy dbac o wyglad. przeciez dziewczyna nie pisze, ze sie go wstydzi, bo jest brzydki tylko, ze ubiera sie jak lump. chcialybyscie miec takiego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jest skapcem i...
...szkoda mu kasy by kupic lepsze ciuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
wiecie co? jakby facet założył temat, że jego dziewczyna jest zaniedbana i byle jak ubrana, pełno byłoby komentarzy w stylu "rzuć paszteta", "kobieta musi o siebie dbać" itd. itp. a facet to co? święta krowa? może wyglądać jak ostatnia fleja i wszystko cacy, bo liczy się wnętrze? pierdolenie. każdy chce mieć partnera atrakcyjnego fizycznie, a na tę atrakcyjność składa się również strój. poza tym osoba, która nie dba o swój własny wygląd prawdopodobnie nie będzie też dbała np. o czystość i porządek w mieszkaniu, bo po co? jestem inteligentny i głęboki, mogę mieszkać w chlewie, przecież to się i tak nie liczy. a swoją drogą ciekawe, czy gdyby autorka była kobietą nieszczególnej prezencji ten facet w ogóle zwróciłby na nią uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhnvhdhg
Dziękuję za te kilka ciepłych słów. Wiecie, problemem jest trochę to, że jak ja się czuję niepewnie itd, jak gram jakieś gierki, to to bardzo po mnie widać. A on już jest w ogóle ekspertem w czytaniu tych sygnałów. Boję się, że jak coś od niechcenia zaproponuję, to mnie przejrzy. Co do bałaganu itd, nie, nie ma tego problemu. Jest też zawsze czysty itd. Nie wiem, skąd ten styl, ale jest straaaaszny. Jak to rozwiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, masz rację, i nie słuchaj tych wszystkich miłosiernych patrzących na wnętrze hipokrytów. Ludzie, ona nie powiedziała, że chce go zmieniać, tylko że facet jest niechlujny ! Teraz szał, bo laska pusta i w ogóle "liczy się co to za człowiek" a potem sto tematów na kafe "mój mąż je kozy z nosa, nie myje się, dłubie w zębach zamiast je umyć i chodzi w brudnych, pomiętych ciuchach." Trochę logiki. Nikt nie ma przyzwolenia na bycie niechlujem. Czy to kobieta, czy mężczyzna. Co do brody, powiedz że Cię kłuje, i masz podrażnioną twarz od tego. I nie całuj go, albo się krzyw podczas tego. Powinno podziałać. Co do ubrań, po prostu w odpowiednim momencie powiedz, że chciałabyś o niego zadbać, jak kobieta, bo wiesz że faceci kompletnie się na tym nie znają. Mówisz, że kładziecie się razem do łóżka, więc pomieszkujecie razem, czyli masz dostęp do jego szafy. Jeżeli on ma pieniądze, i nie jest emocjonalnie związany z jakimiś ciuchami, wsadź to co według Ciebie jest brzydkie, niechlujne, pewnie czasem z dziurą tu i ówdzie, do pralki z czerwonymi farbującymi majtkami, czy czymś czarnym, na 95 stopni, i po kłopocie. Radykalnie? i co z tego, jeżeli ma kasę żeby kupić kilka podkoszulków, a do ciuchów nie przywiązuje znaczenia, będzie to dobry pretekst żeby zabrać go na zakupy. Jak się garbi, powiedz mu to. To niezdrowe, nieestetyczne, i sprawia wrażenie strachu przed światem i ludźmi. Jeśli to nie problem natury medycznej, walnij mu prosto z mostu, że się garbi i wygląda jak quasi modo. Pogadaj z nim. Normalnie, jak z partnerem, bez owijania w bawełnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa22
autorko, a ja ciebie rozumiem miałam wcześniej facetów. ale miałam jednego-specyficznego był kosmicznie brzydki. był brzydki i kropka. widziałam,jak znajomi patrzą, nie żebym się przejmowała. rodzina też coś mruczała pod nosem, ale też mnie to nie obchodziło. mimo wszystko po jakimś czasie, gdy zakochanie minęło zobaczyłam, z kim ja się spotykam do cholery żółte, nieumyte zęby, śmierdzące włosy, koszulki przepocone z dziurami pod pachą, no bez przesady! ale samo zaniedbanie nie grało tu aż tak wielkiej roli. ten chłopak był po prostu nieurodziwy. i też po jakimś czasie nakryłam się na tym, że jak miałam się spotkać z koleżanką, a on mnie np podwoził, to starałam się, by nikt go nie zobaczył. to było okropne i czułam się nie w porządku wobec niego. dlatego rozstałam się z nim. teraz mam faceta przeciętnego i uwierz mi, że nawet w powyciąganej, wyblakłej i za krótkiej pidżamie osobę kochaną postrzega się jako nieziemskiego przystojniaka :) jest słodki, uroczy i kochany. nie było przez 2 lata sytuacji, w której powiedziałabym w myślach, "wstyd mi za niego, jak on wygląda, ale siara". teraz myślę "z takim chłopakiem warto się pokazać ludziom" i uwierz, że czuję się o niebo lepiej myślę, że to kwestia uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reklamacjaaaaaaaaaaaa
aaaa22 ale ty bzdury psizesz. najpierw,ze sie nie dziwisz autorce, a pozniej,ze twoj obecny maz nawet w wyciagnietej pizamie wyglada uroczo i,ze to kwestia uczuc:) czyli myslisz,ze autorka nie kocha na tyle swojego partnera? mi sie wydaje,ze kocha,lubi,zalezy jej, ale boi sie oceny innych. jakby byl jakims obdartuchem, nieudacznikiem, to by z nim nie byla,logiczne. sam wyglad odpycha. ale dziewczyna z nim jest i byc chce. ktos tam napisal,ze autorka nie napsiala ,ze ejst brzydki,ale brzydko sie ubiera. a ja wyczytalam w jej postach,ze tak wlasnie bylo. zgodze sie z wiekszoscia, ze jak chce zmieniac czlowieka, to niech zacznie od siebie. nie wiem jak wyglada styl jej chlopaka, nie wiem co bym zrobila na jej miejscu, ale takie sprawy zalatwia sie delikatnie. skoro po autorce wszystko widac, nie umie klamac,kombinowac,krecic:) niech mu powie prawda-przeciez o to chodzi w zwiazku,prawda? o szczerosc! ale nie bolesą. delikatnie, w formie zartu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina_90
Ja uważam, że można drugiemu człowiekowi udzielić parę wskazówek tak by bardziej nam się podobał. Jeśli mu na Tobie zależy powinien się dostosować. Ja np. chciałam żeby mój chłopak ściął włosy bo miał zbyt długie bo mnie nie kręci. Nie miał z tym problemu, mówił że najważniejsze żeby mi się podobało. Ja z kolei dla niego przestałam prostować swoje włosy. Wszystko jest do uzgodnienia. Gorzej jeżeli Ci się jego twarz nie podoba bo tego już nie zmieni. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhnvhdhg
Póki co postanowiłam mu wprost powiedzieć, w ramach żartu, że ta piżama (pisałam o niej na początku) musi zniknąć. Myślę, że on musi widzieć, że ona jest straszna tylko po prostu nie uważa to za ważne. Jego ubrania nie są zniszczone czy brudne. Są po prostu brzydkie. Boję się jednak, że on jest przywiązany do tego strasznego stylu. On nie jest obiektywnie przystojny, ale to mi nie przeszkadza. Przeszkadzają mi ciuchy. I tak, on się przez cały czas zachwyca, że jestem taka kobieca i ładna. Zawsze mi mówi, że np ten i ten powiedział, że ma ładną dziewczynę. Co więcej np ludzie na ulicy życzą mu powodzenia (serio!) i on też jest z tego bardzo dumny. Myślę, że gdybym ja wyglądała jak wieśniak by ze mną nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arams_22
mój chłopak też mi się na poczatku nie podobał, ale dawałam mu wskazówki dzięki którym wygląda teraz bardzo dobrze :) Nie czytałam całego tematu więc nie wiem czy na twojego by to działało :) Powiedziałam mojemu wprost żeby nie ścinał krótko włosów bo mi się taki nie podoba, i od tej pory ma dłuższe :P powiedziałam że bardziej mu do twarzy z zarostem i teraz zawsze go ma :P To samo dotyczy ubrań. Te które mi sie nie podobają trochę wyśmieję, a te które mi się podobają pochwalę, i on teraz sam widzi w czym dobrze wygląda a w czym nie :) I też nie rozumiem czemu wszyscy naskoczyli na autorkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyślałaś
że może on się ciebie wstydzi?? że też takie puste laski łażą po tym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegusek
Lepiej by dla Ciebie był gdyby Twoim chłopakiem był PRZYSTONY IDIOTA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliszja27
Też tak miałam .. :( to było straszne denerwowaĺy mnie taksty np. Taka ładna z takim co ty w nim widzisz .. ale z czasem juz mnie to wgl nie interesowało kocham jego serce charakter czułość.. pomóc może to ze możesz zmiecin lekko jego wygląd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteś głupia

Przeciez ta żałosna ściera sobie pisze historyjki... nie miala jeszcze chlopaka jest niezbyt ładna I karmi sie tym co piszecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd

Hahahahah...

Co za pustota... ludzie go ma ulicy zaczepiaja ze wzgledu na Ciebie .. hahaha napluł bym Ci w pysk ...ko a przed telefonem zgarbiona 14 ktora nie myje zebow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet niezbyt przystojny
Dnia 12.01.2012 o 10:32, Gość gjhnvhdhg napisał:

Jestem postrzegana jako atrakcyjna dziewczyna, od zawsze kręciło się koło mnie wielu adoratorów i miałam bardzo przystojnych facetów. Od dwóch tygodni spotykam się z nowym chłopakiem, który wcześniej długo był moim przyjacielem. Podkochiwałam się w nim w trakcie naszej przyjaźni i ogólnie jestem bardzo euforycznie nastawiona do tej znajomości. I mam dobre przeczucie. Jest niezwykle bystry, dobry i pociąga mnie fizycznie. Ale... nie jest przystojny (zdecydowanie!) i do tego baaardzo to podkreśla swoim strojem. Moi znajomi w większości go jeszcze nie znają i wiem, że wzbudzi ogólnie dużą konsternację. I łapię się na tym, że się wstydzę. Jest mi z tym bardzo źle. Czy jestem złym człowiekiem?

Masz fajnego i dobrego faceta o wstydzisz się jego wyglądu?

Wolisz przystojnego skur....? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×