buractwo ludzi bogatych

mam niewielki sklepik, całkiem nieźle prosperujący. Często moimi klientkami są bogate panie na stanowiskach urzędniczych (w różnym wieku). Często, ale nie tylko. Mam klientów o różnym statusie społecznym i wszystkich traktuję z należytym szacunkiem. Ale niestety te bogate osoby często dają do zrozumienia, że praca w sklepie jest mało ambitna, traktują jak osobę gorszej kategorii i obnoszą się ze swoim bogactwem i statusem społecznym.....głównie urzędniczki, prawniczki. Sama też posiadam wyższe wykształcenie, skończyłam dwa kierunki studiów, ale zawsze marzyłam o własnym biznesie i dlatego nie siedzę na żadnym etacie. Od razu pragnę podkreślić, że nie każda osoba bogata czy też na stanowisku jest taka. Mam wielu lekarzy wśród klientów i to są bardzo kulturalni ludzie. Z czego wynika takie zachowanie? Czy ktoś jeszcze spotkał się z czymś takim? Dodam, że nie pracuję w sklepie typu Zabka i moja praca nie polega tylko na podawaniu towaru z półki ale również na fachowym doradztwie.

ale w jaki sposob sie obnosza ze swoim statusem spolecznym? chodza z transparentem?

Jestes sprzedawczynia czyli stoisz nizej w spolecznej kascie i taka prawda.

ale nie stoję w kolejce w pośredniaku i to jest moja przewaga. Wielu ludzi pracuje w handlu, wielu ma szefa nad sobą, a ja sama jestem sobie szefem. Wcale nie stoję niżej.

Napisz sobie na fartuchu : Jestem wykształcona ale lubię siedzieć w kasie .

ale masz jakieś kompleksy czy jak ?

w jaki sposób: często od progu słyszę, że ma być szybko, sprawnie i nie ma czasu na dyskusje - a zawraca głowę przez godzinę. Albo podkreśla w jakim chodzi futrze, czym jeździ i gdzie mieszka. Często słyszę nieciekawe komentarze na temat innych ludzi.

Człowiek inteligentny- dobrze wychowany- nie okazuje z jakiej kasty społecznej pochodzi, tylko osoba z nabytą inteligencją a nie wrodzoną , z kompleksami tak się zachowuje.

ale dla nich jesteś zwykła sklepowa rura:D

nie muszę chodzić w fartuchu i nie mam kompleksów

i nie stoję na kasie

Ile godzin dziennie pracujesz ?

obracam sie troche wśród takich ludzi i to prawda wiele z nich to buraki. ale nie wszyscy. niektórzy mają klase itd te bruraki sa bez klasy i mysla ,ze z kasa wszystko im wolno

nie muszę chodzić w fartuchu i nie mam kompleksów a co na to Sanepid

ja mam wielkie gospodarstwo rolne, mnostwo hektarow, zatrudniam wiele osób, niestety na kafe niektóre buraki, które same siedza na necie po calych dniach i zazdroszcza kasy, wyzywaja mnie od wiesniar i kaza wypierdalac do obory, wiec nie martw sie tym motlochem, mówia to z zazdrosci.Ciekawe jak prawniczki dalyby sobie rade, gdyby nie urodzily sie w rodzinie prawników, lub dobrze dupy nie nadstawily.

np niektórzy szpanuja ile to maja kasy ,albo spotkałam takiego faceta co byl bardzo bogaty to chciał jadac nawet śniadania tylko w dobrych restauracjach sama pochodze z zamożnej rodziny raczej i też zdarzają się snobistyczne osoby :O

nie podlegam pod sanepid. Nie prowadzę sklepu spożywczego.....ludzie, czytajcie uważnie

Ja pracuję w sklepie osiedlowym, w dzielnicy domków jednorodzinnych. Mieszka tu sporo ludzi na stanowiskach, ale nie zauważyłam żeby ktoś z klientów mnie nie szanował.Większość stałych klientów zwraca się do mnie " pani Kasiu". Myślę, że masz jakieś kompleksy.

Co to znaczy bogaci? Mam wrażenie, że często ludzie grają swoim statusem społecznym, grając wyżej niż mogą w rzeczywistości. Bądź miła, ale nie zapomnij o pewnej dozie nonszalancji :)

a skąd ich znam? często jeżdze na bankiety rożne czesto prestiżowe i widze jak sie zachowuja.. albo moi rodzice moaja czasem takich znajomych i czasem oni maja sie za cos lepszego moja rodzina jest np zamożna ,ale uwazam ,ze to nie powod zeby sie uwazac za lepsza albo jedna moja kuzynka stwierdziła ,ze nie bedzie ze swoim narzeczonym dalej bo on jest z biednej rodziny i ona sobie tego nie wyobraza bo do siebie nie pasuja

bogaci- to w moim rozumieniu przynajmniej może nie milionerzy bo takich chyba nie znam ,ale tacy co maja np stacje benzynowa ,albo znana firme ,albo siec restauracji itd

jak na warunki polskie oczywiscie

chinchillanera jesteś wielkim czlowiekiem a co to znaczy ? w czym objawia sie twoja wielkość? jestes wykształcona i potrafisz rozmawiać z każdym ,niezaleznie od wykształcenia i zawodowej pozycji sama masz sklepik ,a dlaczego nie? ale jedna rzecz mi w tym nie pasuje dlaczego masz w tym problem? skoro zakładasz temat,to jednak masz coś mi tu nie pasuje, wybacz za szczerość chyba nie do końca jestes z nami szczera!!!:)

burakami są szczególnie nowobogaccy

Beatka, ale rozumiesz, że sobie zapracowałaś na tą opinię? sama widziałam parę żenujących wpisów, które zrobiłas... do obory się nie nadajesz, bo krowy lubią dobrych ludzi;) a przysłowie do tematu brzmi: garnitur leży dobrze w trzecim pokoleniu;)

nie mam kompleksów, nigdzie nie pisała o tym, że mam kompleksy...nawet się nie żaliłam, że mi źle itp. Pytałam o spostrzeżenia innych, ale wy tylko potraficie obrażać innych Anouk: do mnie też zwracają się używając mojego imienia. Myślę, że sama masz kompleksy i dlatego mi to zarzucasz. Chyba nieczęsto wyruszasz poza granice swojego osiedla

Ja zarzucam Tobie kompleksy? Dwa kierunki a czytać ze zrozumieniem nie umie:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

a zamożni to ludzie co mają rodzine np prawników ,albo lekarzy i żyją sobie ponad średnia ,ale nie opływają w luksusy. i tak to rozróżniam wiec uważam ,ze pochodze z rodziny zamożnej ,a nie bogatej

oj już dajcie spokój. temat jest o czymś innym nie o kompleksach autorki raczej

14:10 [zgłoś do usunięcia] chinchillanera Anouk: do mnie też zwracają się używając mojego imienia. Myślę, że sama masz kompleksy i dlatego mi to zarzucasz. Chyba nieczęsto wyruszasz poza granice swojego osiedla -------- Dziewczyno, łącz posty z nickami. To nie boli.