nie wiem sama

pojechalam w gosci do chlopaka, siedze i czytam ksiazke, bo mama jego i siostra ogladaja film, nagle jedna z nich mowi: to ty cos widzisz? jednak nie wstaje i nie zapala światla:( druga sytuacja, on sie kapie, a one ogladaja film z takim zapalem ze zostalam sama w kuchni i nikt mnie nie zapraszal, dopiero dziecko bratanica ktore bylo na wakacjach poprosilo zebym usiadla:(

no i ?

nic.niedlugo to bedzie moja rodzina, bo jestem w ciazy.oczywiscie mieszkamy u mnie.

no i wychodzi na to, że nie czujesz cię dobrze w ich gronie, nie czujesz się swobodnie i oni albo tego nie widzą ( jest możliwe) albo to olewają sądzę, że powinnas szczerze porozmawiać z chłopakiem na ten temat. są ludzie którzy wszędzie czuja się swobodnie, są też tacy, którzy sa skrepowani wszystkie reflektory w domu nie sa skierowane w ich stronę. Ludzie sa różni. Dlatego trzeba rozmawiać i wyjaśniać. Oraz obserwować - bo to co ci ktoś mówi niekoniecznie musi byc prawdą, moze byc tylko obliczone na uzyskanie świętego spokoju :)

*którzy sa skrepowani GDY wszystkie reflektory w domu nie sa skierowane w ich stronę.

wiesz dla mnie gdy jest gosc w domu to jest wazniejszy od telewizji, rozumiem jak sie czeka caly dzien na M jak milosc czy serial jakis caly tydzien, ale lecialy chyba programy codzienne 1 z dziesieciu czy jaka to melodia. poza tym powinnam byc atrakcja w domu, gdzie jest malo gosci

teraz zapraszaja i nie jezdze, a po co?zeby patrzec w telewizor? i siedziec po ciemku? nie dziekuje:(

Hmm, ale co, zapytała się Ty nie odpowiedziałaś tylko liczyłaś, ze się domyśli wstanie i zapali?

to wam mowie, jak macie gosci, to nie wlaczajcie durnych wiadomosci po raz setny tego dnia(rencisci), bo czlowiek jest wazniejszy od telewizji.a nic chcialam sie wygadac,mnie tam nie zrozumieja.

hmmm,no z tego co mowisz to nie pasujesz do tej rodziny,wiec uciekaj poki czas.

nie bede tam mieszkac, po prostu bylam w gosciach.

ignoruja przez male i. co im zrobilas?

uciekaj poki czas