jak zyc bez pracy?

juz nie mam siły na to wszytko, caly czas tylko zadzwonimy, zadzwonimy...i nic. Studiuje zaocznie,brakuje mi na czesne, nie wspominajac o zyciu. Gdzie mam sie zwrócic o pomoc? W urzedzie pracy jestem co chwile, chodze, dzwonie,szukam...nawet na staz wszystko idzie po znajomosci... :(

zacznij chodzić do kościoła, na manifestacje przeciwko pedałom, głosuj na pis itd, wszyscy tak robią

moze opieka spłeczna bedzie w stanie ci pomoc.

A może obejrzyj się za jakąś pracą dorywczą chociaż? Ja też jestem studentką i udzielam korepetycji, miesięcznie mam z tego około 9 stówek, więc to się opłaca wg mnie...

myslicie ze w Polsce jest zapotrzebowanie na korepetycje z angielkisego ?

ogłoś się na stronie towarzyskiej - może znajdziesz sponsora ? :) W sumie ruchanko i ssanie cudzej pały to praca lekka, łatwa i przyjemna. No i bardzo dobrze płatna :)

a stypendium/zniżki czesnego? starałaś się o to? na niektórych uczelniach można dostać je z powodu dobrych stopni lub trudnej sytuacji materialnej. no i pytanie, jakiej pracy szukasz. ja osobiście szukam tylko w moim zawodzie, ale lodówkę mam pełną. gdyby brakowało mi na życie, wzięłabym pierwszą lepszą pracę.

oj aż tak ciężko jest?? Może poszukaj jakiejś pracy zdalnej, żeby co nieco dorobić ?? albo dorywczej?? Myślę, że nie powinno być większego problemu z tym, żeby sobie co nieco dorobić?? Tylko szukaj szukaj nie poddawaj się :D

opieka społeczna zajmuje sie bezrobotnymi

dziękuje za odpowiedzi, pojde do opieki spolecznej i zobacze co da sie zrobic.

do opieki? skoro studiujesz zaocznie i placisz grube kase za studia to chyba jednak biedna nie jestes. ktos ci kaze studiowac?