Kacik Relaksacyjny...

Drogie Kobiety! Mamy karmiace,mamy wielodzietne,mamy pracujace i te wszystkie mamy ktore sa w ciaglym ruchu,przy minimalnej dawce odpoczynku..powiedzcie mi jak dajecie sobie rade?Jak udaje Wam sie zwalczyc zmeczenie,przezwyciezyc slabosc?Jak wiadomo karmienie,opieka nad dzieckiem (nie wspominajac o kolkach) powoduja ze mamy bardzo ograniczona ilosc snu,kiedy i jak udaje Wam sie wiec zregenerowac?Jakie macie techniki ? Wymienmy sie tu wlasnymi sposobami na relaks,odpoczynek-byc moze przydadza sie komus,kto nie radzi sobie ze zmeczeniem!

Zapytaj Brendona. Brendona Perry.

O prosze,poczucie humoru dobra rzecz-jakby nie patrzec rozluznia...

Mnie relaksuje kąpiel w wannie gdy córka śpi ;) olejki i pachnące żele poprawiaja nastrój,robie również sobie maseczki i wcieram rózne kremy i balsamy uwielbiam to i naprawdę można się odprężyć :-)

Też chętnie poczytam jakie sztuczki mają mamusie... JA na razie nie mam tego ,,problemu,, ale zmieni się to lada chwila. Ale zamierzam jak na razie korzystać z wszystkich wyjść jakie tylko będą. pierwsze szykuje mi się 9 marca-same kobietki i impreza. Maluszek będzie wtedy z tatą, będzie miał plus minus 1,5miesiąca.

ciągnęłam na nadziei, że jak młodsza będzie miała rok to już z górki, ale się przeliczyłam:( co prawda dzieci przesypiają noce, a w dzień nie są jakies szczególnie straszne (jak sobie czytam kafe to wiem, że mam fajnie), ale ogólna sytuacja nie jest za ciekawa i odezwała się nerwica - teraz już sama z siebie nie moge spać po nocach:( od trzech dni melisa, chłop dostał drugi poranek z dziećmi (bo jedynie nad ranem dobrze przysypiam) i to na razie tyle...za tydzień przyjeżdża teściowa, kombinuję jak się urwać z domu na trochę dlużej i odpocząć i pchnąc trochę swoich spraw do przodu:( nawet muzyka mnie drażni...jak tylko mogę siedzę w ciszy

- po pierwsze: wyczyscic zycie z rzeczy niepotrzebnych czyli skupiamy sie na tym co najistotniejsze - po drugie: dzielimy sie obowizakami/opieka na dzieckiem z mezem (po co oboje mamy byc niesypani jak mozna podzielic sie noca) - po trzecie: co jakis czas oddajemy dziecko babci/niani lub komus innemu i robimy to na co mamy ochote - po czawarte: jesli brakuje nam snu to spimy zawsze wtedy kiedy dziecko spi -

Ja juz mam odchowane ale jescze małe dwuletnie dziecię. Kiedy było niemowlęciem-spałam razem z nim Potem jak juz sypiało 3 razy na dobę to spałam w nocy a sprzątałam i gotowałam kiedy spało w dzień natomiast trzecią drzemkę ucinaliśmy sobie razem. Do tej pory potrafię jeśli czuję sie zmęczona położyć sie z dzieckiem spać popołudniu) Ale u mnie w wychowywanie dziecka był zaangażowany również mąż i przez pierwsze dwa miesiące równiez dziadkowie. No ale też ja dorywczo pracowalam zarówno do ostatniego dnia ciązy jaki od pierwszych dni po porodzie...

Wlasnie zdalam sobie sprawe ze jestem na etapie naiwnego myslenia- jak bedzie mial rok to napewno sie wyspie...

może nawet szybciej Royal - to chyba Twoje pierwsze dziecko, więc bądź dobrej myśli, ale poza snem bywa, że takie starsze dziecko jest bardziej wymagające

on nie spi bezemnie ,bo karmie piersia.wiec drzemiemy razem w ciagu dnia.w nocy po nakarmieniu odkladam go do lozecxzka.maly potrafi jesc ze 3 x w nocy,wiec ten ostatni raz juz spi ze mna w lozku