Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość colourme

jesli separacja

Polecane posty

Gość colourme

to czy ew. osoba trzecia jest kochankiem/ą czy to po prostu nowy związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jasnej ciasnej
Tak, jest kochankiem/kochanką. Nie ma rozwodu, nie ma nowego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAAAAAAAAA
Po separacji ,łatwiej o rozwód.Skutki pawne są takie same jak przy rozwodzie, tylko ślubu nie mozna ponownie wziaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cliford
Kolejny zyciowy nieudacznik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colourme
clifford, ciesze sie ze wiesz o co dokladnie pytam, w jakim celu, a w ogole wiesz wszystko o mnie:) chodzi mi i o stan prawny, i -ze tak powiem - obyczajowy. zastanawia mnie to, gdyz separacja to ani zwiazek ani brak związku spowodowany rozwodem, wiec jak ma sie zawieranie nowych znajomosci przy tym. bo, teoretycznie, jesli ludzie nie wzieli rozwodu to istnieja szanse ze do siebie wroca, jednakze razem nie sa, czy zwiazanie sie z kims innym to w tym momencie zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna hiena
poluje na zonatego czyzby żaden wolny nie chce cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colourme
wielu chce, ale ja ich nie chce. ale nie o to pytalam,wiec prosze o wypowiedzi na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegramotna kochanka
a co ty nie wiesz kto to jest kto wpierdala sie w małżeństwo? seperacja jest wówczas gdy jest uregulowana sądownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym byla w separacji z mezem, co mam nadzieje nie nastapi nigdy nie miala bym nic przeciwko zeby on sobie kogos znalazl albo zebym ja kogos znalazla. chyba ze bym go kochala no to zmienia postac rzeczy. ale w sumie skoro zawiezamy nasz zwiazek i nie myslimy o powrocie do siebie to chyba zadne przestepstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w trakcie procesu rozwodowego mój mąż przyprowadził sobie do domu panią z dzieckiem ,ona już się w moich rzeczach rządzi,myje okna ,po jego rodzinie na kawy chodzi nie powiem głośno co sądzę o takim zachowaniu najpierw się należy rozwieść ,a potem zakładać nowe zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colourme
niegramotna... wiem i wlasnie o taką sytuację mi chodzi-uregulowaną prawnie. coralick - tez mi sie tak wydawalo, ale jak widac niekoniecznie. mee-wspolczuje (niedlugo juz bylego) meza bez taktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colourme
zreszta...mi absolutnie nie chodzilo o taka sytuacje jak opisuje mee. tylko o zwykle spotykanie sie, to chyba nie jest ciezkie przestepstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochasz meza? chcesz do niego wrocic? separacja ma wam pomoc w odbudowie zwiazku? jesli na kazde z tych pytan odpowiedzialas nie to nie sadze zeby to mialo byc cos zlego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colourme
coralick, ja jestem tą ewentualną "osobą trzecią"... ewentualną, bo jesli mialabym rozwalac (powiedzmy)związek, ktory mozna scalić, to się wycofam. dlatego prosiłam o opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.separacji.zona
separacja to milosc do meza/zony na odleglosc jak chcesz dac im szanse to znajdz sobie wolnego faceta ja zalozylam mezowi sprawe o separacje z winy meza, tata uzyskalam, nadal mieszkamy razem jestem osoba wierzaca dlatego nie rozwod, dla mnie separacja to czas do zastanowienia a z punktu widzenia prawnego nadal jest moim mezem a ja jego zona z punktu widzenia kosciola nawet po rozwodzie w oczach Boga nadal bedziemy malzonkami zawsze zastanawialo mnie jaki trzeba miec deficyt w sobie i miec mala samoocene zeby zadowalac sie zonatym facetm jeszcze obciazonym dziecmi, kredytami czesto hipotecznym itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinek67
jeśli małżonkowie decydują sie na separację,to nie po to żeby być z sobą ,,na oległość" tylko po to żeby sie rozwiesć. wszelkie przemyślenia nad sensem bycia razem podejmowane sa jeszcze w małżeństwie.jesli doszło do separacji albo jednej albo drugiej stronie coś nie spasowało.nieprawdą jest to że autorka wpier... sie w związek,że odbiera męża żonie,i ojca jego dzieciom.ten facet widocznie chce się z nią spotykać z racji tego że nie widzi sensu bycia w bezsensownym małżeństwie. być może żywi uczucie do nowej partnerki i planuje z nią wspólną przyszłość.czy musi do końca zycia tkwić w chorym związku jeśli może być szczęśliwy z kimś innym? gdyby był szczęśliwym małżonkiem nie byłby w separacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
A kto chce jednocześnie być i nie być mężem/ żoną . To jakaś schizofrenia? A jeśli ktoś chce to tak naprawdę ....dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.separacji.zona
oj jak malo wiecie o prawdziwym zyciu zyjecie iluzjami Współpracując z Jezusem Chrystusem Bogiem, w każdej sytuacji nawet, po ludzku patrząc, beznadziejnej możliwe jest odrodzenie małżeństwa. Dla Boga bowiem nie ma rzeczy niemożliwych. Prawda o mocy sakramentu oznacza, że nawet, jeśli małżonkowie nie potrafią ze sobą być i odchodzą w stan separacji, czyli oddzielnego mieszkania, to ich małżeństwo - Sakramentalne Przymierze małżonków z Bogiem - trwa nadal. Nadal są mężem i żoną, i jako tacy staną przed Bogiem. Sakrament małżeństwa jest darem Boga, który daje małżonkom siłę odtwarzania wspólnoty małżeńskiej właściwie w każdej sytuacji. "co Bog zlaczy czlowiek niech nie rozdziela"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinek67
a cóż wiesz ty o życiu w separacji żono,że wypowiadasz się w tej kwestii? czy ciebie zdradza mąż który przysiegał wierność przed ołtarzem o obliczu boga??? czy potrafiłabyś odrodzić małżeństwo współpracując z jezusem chrustusem,wiedząc że facet który właśnie współżyje z tobą cieleśnie jako mąż sakramentalny,przed chwilą penetrował z rozkoszą wnętrze innej grzesznej niewiasty??? byłaś w takiej sytuacji? przeżywałaś to że osoba którą kochasz i jest dla ciebie najważniejsza po prostu ma cię gdzieś? WIĘC JEŚLI NIE BYŁAŚ W TAKIEJ SYTUACJI CZEGO WCALE NIE ŻYCZĘ,TO NIE UDZIELAJ KOMUŚ RAD!!! sakrament małżeństwa jest darem ale nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek normalny chciał dalej tkwić w tym darze i wybaczyć mężowi lub żonie zdradę.więc dla mnie taki sakrament się nie liczy ,jeśli ktoś świadomie łamie małżeńską przysięgę. a czy stanę przed bogiem jako mąż,kochanek,konkubent czy przyjaciel,to już nie nam osądzać maluczkim... i cóż ty wiesz o prawdziwym życiu żyjesz teologicznymi teoriami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.separacji.zona
coz wiem o separacji otoz jestem w separacji sadowej z mezem i moj maz mnie zdradza TAK przezywalam to wszystko o czym piszesz? lepiej? wiec ja wiem o czym pisze bo pisze to z wlasnego doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.separacji.zona
tam mialo byc TAK przezywalam to wszysto o czym piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.separacji.zona
i nie sa to wylacznie teologiczne teorie a PRAWDZIWE ZYCIE jak ktos nie wierzy w Boga i Jego moc to niech nie bierze slubu sakramentalnego poza tym podczas slubu przysiega sie ze nie opusci sie malzonka az do smierci a nie do momentu az mnie zdradzi czy opusci teraz ludzie malo dojrzale do tego podchodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinek67
ja również piszę z własnego doświadczenia.również jestem w separacji i również zostałem zdradzony.nie zamierzam jednak do końca życia być samotnym dlatego,że przysięgałem żonie że nie opuszczę jej aż do śmierci. dla niej ta przysięga widocznie nie miała znaczenia kiedy mnie zdradzała.współczuję że też jesteś w takiej sytuacji,bo znam doskonale ten ból. nie zgodzę się jednak że separacja połączy małżonków.może tobie się to uda,może pogodzisz się z mężem.ja nie potrafię być juz z kobietą która współżyła z innym.czekam na rozwód i nic tego nie zmieni.nie ja zawiniłem więc to nie ja mam cierpieć. wszyscy kiedyś staniemy przed obliczem boga i odpowiemy za swoje czyny.zanim to jednak nastapi to chcę być szczęśliwy z inną kobietą.nie potępiam autorki bo spotyka sie byc może z kimś kto jest w takiej samej sytuacji co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colourme
dinek67, przykro czytac to co piszesz... Jesli mozna spytac, jak dlugo jestes w separacji i dlaczego nie zdecydowales sie od razu na rozwod? Zycze Ci siły i tego, zebys ulozyl sobie zycie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinek67
jeśli są dzieci to nie od razu można dostać rozwód,dlatego sąd ożeka separację.trwa to u mnie ponad rok. w marcu rozprawa.poznałem w tym czasie inną kobietę i jestem z nią szczęśliwy. dlatego nie mam nic przeciwko,żeby ludzie próbowali na nowo szukać szczęścia u boku innego partnera a nie żyć w samotności wedłg przykazań,które kościół nam narzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że
separacja jest tak naprawdę niewiadomo po co.Partnerzy/dotycyczasowe małżeństwo i rak jest w rozpadzie Po prostu tylko rozwód rozwiązuje wszystkie problemy.To są tylko dodatkowe koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×