Pozostanę samotna - wiem to

ytytyyt nie przesadzaj.

bauntyy - no przepraszam, ale ja już bardziej obniżyć poprzeczki nie jestem w stanie.

Rhovanion - śnieg deszcz... każde wytłumaczenie jest dobre by nie popaść w chandrę :D

bauntyy - różne rzeczy możesz mi wmówic, ale nie że mam słaby wzrok. nie przesadzam

ytytytyt i pewnie jesteś kobietą?

BAunty, na pewo znajdziesz niejednego przystojniaka. Tyle, że moim zdaniem, związki są przereklamowane. Wiadomo, że przeżyjesz miłe chwile, ale tych niemiłych będzie mniej więcej tyle samo. I teraz zależ które chwile bardziej pamiętasz. Jeżeli jesteś optymistką to będziesz pamiętała o tych dobrych chwilach i dalej do urzygu będziesz szukała tego swojego księcia. Ja optymistą nie jestem, negatywy przesłaniają mi wszystkie pozytywy. ytytytyt tępak - jak Ci się udało odpuścic temat kobiet? Normalnie. Nastąpił we mnie przełom, zerwałem kontakt z większością znajomych ni postanowiłem, że nigdy nie będe miał długotrwałej partnerki i dzieci. NIc tobie nie poradzę , bo wszystkie rady innych ludzi są bezużyteczne...i tak każdy robi to co mu podpowiada podświadomość.

Rhovannion - właśnie o tym mówię. a gdybyś potrafiła miałabyś co tydzień innego

może jest w tym co piszesz odrobina prawdy.

bauntyy - gdybym był kobieta nie zachwycałbym się Twoją urodą :P

skazana na samotność - w tym jest prawdy od cholery. także dziewczyny pomyślcie na pocieszenie, że my mamy 100x gorzej

bauntyy - ano, coś wymyślić trzeba. Ja twierdzę, że mojego wybranego coś zeżarło, jak mnie szukał. A prawda jest taka, że on się po prostu nigdy nie urodził. ytytytyt - ja już nie mam prawie żadnych wymagań. Chciałabym tylko, żeby był czysty, nie miał braków w uzębieniu, nie był pijakiem, narkomanem, nie bił mnie. Żeby pracował albo się uczył i żeby mnie lubił, żebym mu się podobała.

Ytytytyt to jestem zaszczycona bo przeważnie kobiety prawią mi komplementy :D mężczyźni jacyś tajemniczy są ;p

tępak - no ja kontaktów bym nie chciał zrywac, tego też potrzebuję. ale może kiedyś też mi się uda

Rhovanion ja to nazywam "minimu przyzwoitości" :) też mam podobne wymogi... niby tak nie wiele i niby takie drobne sprawy :)

Rhovannion - o czymś chyba zapomniałaś bauntyy - takie gierki, bo podobno nie należy kobiet komplementowac bo się psują:)

ytytytyt- tak? A o czym?

jakieś głupie gierki :P

bauntyy - masz podobne wymagania? przecież większosc facetów takie spełnia, nawet ja, choc do facetów byście mnie raczej nie zaliczyły

Rhovannion - o tym, czy u ciebie facet powinien miec 190 czy zadowolisz się 185

mhm a czego wymagać więcej? po prostu nie trafiam na takich facetów tzn normalnych. Czego Ci brakuje, że miałybyśmy Cie nie zaliczyć do faceta?

o związek trzeba dbać. Ludzie sie zmieniają też z czasem więc sie rozstaja. Bo miłość miłością ale każdy ma swoją tolerancję na błędy partnera :P Partnerstwo to sztuka szukania kompromisów. Skupieniu sie na zaletach a nie wadach. Pracować nad wadami trzeba. Ale ze starej gliny nie ulepisz nowego garnka :D Oczywiście nie ma jednego patentu na to zeby być razem szczęśliwym. To skomplikowane. I wogóle to dopowiedzenie do wypowiedzi użytkownika :D hmm nie pamiętam coś na R chyba.

wygadałam się i trochę mi ulżyło. Mam kilku przyjaciół, ale nigdy im tego nie powiem co czuję tak naprawdę. Spadam.

bauntyy - centymetrów tzn nie na dole:P tylko tak ogólnie

a nie to do Tepaka :P

ytytytyt - wystarczy, żeby był mojego wzrostu, niższego bym faktycznie nie chciała. Ale ja mam 163 i nie znam faceta, który miałby mniej.

Kinky gdzie byłeś jak Cię nie było :P martwiłam się bo coś wspominałeś o gorączce :P

a ja mam całe 1,65 i znam niższych

Bauntyy ty na 100% wymogi z kosmosu co do mężczyzn i masz do tego prawo. Analogicznie gdybym ja był jakimś przystojniakiem, to też bym miał jakieś wielkie wymagania. "ytytytyt tępak - no ja kontaktów bym nie chciał zrywac, tego też potrzebuję. ale może kiedyś też mi się uda" Rób co uważasz za stosowne, ja nie lubiłem większości swoich znajomych.

Rhovannion - gdyby jakaś kobieta faktycznie zadowolila się takim karyplem, była by przez niziołków wręcz czczona. po co ja gadam z projektem?

Inteligentny tępak - każdy ocenia swoją miarą, ale nie życzę sobie, żebyś Ty oceniał mnie jeśli mnie nie znasz, nie wiesz jaka jestem na co dzień, nie wiesz jakie miałam dzieciństwo. To czego oczekujemy od partnera zależy od naszych doświadczeń, nie mam wymagań z kosmosu, nie chcę, żeby był ideałem bo ja nim nie jestem - ideałów nie ma. Twój pesymizm sprawia, że oceniasz ludzi stosując złe kryteria