Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katia_228

Facet - maminsynek... !

Polecane posty

Gość katia_228

Co sadzicie o chlopaku, ktory ma 23 lata, pracowal w zyciu tylko przez pol roku i pozniej w ogole juz nawet nie kiwnal palcem w celu szukania pracy, studiuje zaocznie - tzn poprawia rok, nie chce mu sie uczyc nie zalicza przedmiotow, rodzice go utrzymuja, kupuja mu ubrania (!!!), nawet nie chce rozmawiac o wspolnym zamieszkaniu ze soba po 2 latach zwiazku ("bo to sie nie oplaca, co rodzice sami maja mieszkac a ja z toba w kawalerce bez niczego?!"). Mnie osobiscie brak juz slow, nerwy wysiadaja... Nie jestem super-swietna itp, ale mam prace ktora umiem laczyc ze studiami i chce w koncu sie usamodzielnic.. a tutaj nawet porozmawiac z chlopakiem o tym nie mozna, ledwo sie rok zaczal juz powiedzial ze "nie zamieszkamy w tym roku ze soba ani nie bedzie zadnych zareczyn!". Tak sie koncza "rozmowy" o naszej przyszlosci... Kocham go, ale wszyscy mi radza uciekac od niego jak najdalej :( Prosby grozby nie zdaly rezultatu zadnego ! Cv nawet nie napisal, nawet nie wie kiedy ma egzaminy, spi do 13 i jeszcze mam mu dac "swiety spokoj bo spedzilismy weekend ze soba". Wiem ze teraz to juz go mecze tymi rozmowami, caly czas draze temat, ale co innego moge zrobic? On mnie juz zupelnie lekcewazy, wylacza gadu przerywa rozmowa tel. i zmienia temat jak tylko zaczne rozmawiac o nim. Chcialam porozmawiac z jego rodzicami ale to bedzie tylko kompromitacja bo oni chyba nie widza problemu, przeciez to ich maly synus... Prosze o rady, zwariowaalm juz, moze przesadzam... ale nie znam nikogo w jego wieku, kto nie ma pracy albo nie studiuje, cos sie w zyciu robi....Prosze, piszcie, chcialabym pokazac mu ten watek moze zrozumie cos w koncu (chociaz do winy tez sie nigdy nie przyznal :-()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia_228
moge jescze dodac, ze studiuje cos czego nie lubi i nie wiaze z tym przyszlosci. I nie wie co chce studiowac.. mowi ze medycyne i zda od nowa mature - deklaracje trzeba zlozyc dopiero we wrzesniu mozna itp.. on ma 23 lata :( zero planow na siebie na zycie, na NAS... chce z nim zamieszkac bo wtedy sie dopiero poznaje drugiego czlowieka, a on mowi ze nawet mam sobie nie marzyc bo sie "nie oplaca":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
Nie męcz chłopaka tymi rozmowami o dorosłym życiu. Przecież widzisz, że tego nie lubi. Bądź dla niego miła, wyrozumiała, myśl za niego, dogadzaj mu, broń Boże nie ktytykuj lub nie wymagaj, a będzie Wam dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
to nie facet ale wieczne dziecko. Masz już kim sie opiekować, a jeszcze nie byłaś w ciąży. Zadaj sobie pytanie, czy na takiej osobie można polegać, czy pomoże w cięzkiej chorobie lub jeżeli pojawią sie problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
A tak poważnie - współczuję Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia_228
Kiedys go nie meczylam, Wierzcie mi - naprawde dlugo tolerowalam to wszystko. Kilka miesiecy temu zaczely sie klotnie. Od tamtej pory nie zmienilo sie nic, nawet na moj placz juz nie reaguje. a ja po prostu nie chce stac w miejscu, przeszkadza mi to ze jak to niektorzy znajomi mowia jest moim "utrzymankiem", pytaja sie czy juz pracuje itp.. :-( Jestem dla niego mila, caly czas.. kocham go i okazuje to cala soba, gotujac dla niego, zabierajac go gdzies.. Szkoda ze on sie nie odwdziecza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Zrezygnuj z niego. Będzie łatwiej wam obojgu. Może facet ma depresję? Nie radzi sobie ze sobą, nie wie czego chce. Niby mu na czymś zależy, ale nie za bardzo. Chce mieć święty spokój i pewnie się nie zmieni, przynajmniej nie tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Miłość do niego jeszcze Ci bokiem wyjdzie i jemu też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
To wcale nie jest śmieszne. Ludzie bez aspiracji z wyuczoną bezradnością, często mają depresję. Żyją z dnia na dzień, bez planów, czasem się do czegoś zerwą ale na chwilę. W oczach otoczenia uchodzą po prostu za leni, tymczasem oni po prostu nie potrafią i nie chcą żyć. Oczywiście, że tak jak w opisanym wypadku, jest wygodnie, czy może lepiej powiedzieć łatwo żyć. Takie życie, nie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia_228
zadnej szansy dla tego zwiazku? :( nie jestem w stanie sie z nim rozstac, moze to jest smieszne w obecnej sytuacji, ale nie widze zycia poza nim... a co jeszcze smieszniejsze: on poza mna widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
On się raczej nie zmieni. Nie ma motywacji. Nawet jeśli postawisz mu jakieś warunki, że zagrozisz, że go zostawisz, to albo machnie ręką, albo postara się na chwilę. Wiem co mówię, bo jestem trochę podobny. Na niczym mi prawie nie zależy. Mam tak od nastolatka. Niby żyję, ale tak naprawdę to jest wegetacja. Miałem dziewczyny, ale te z określonymi aspiracjami, oczywiście miały mnie dość. Właściwie to taka była tylko jedna, może dwie. Gdy sobie zdałem sprawę, że jestem niepoprawny, odpuściłem sobie zawracanie głowy kobietom, takim jak Ty. Mam 40 lat i właściwie się nie zmieniłem od nastolatka. Oczywiście lepiej rozumiem siebie, życie, ale moje postępowanie jest do dupy. Nie jestem nieodpowiedzialny, ale do związku na 100% się nie nadaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgfhghjhkl
daj mu spokoj dziwko, a juz najbardziej rozwalilo mnie to przymuszanie do wspolnego mieszkania... szczytem marzen takiej dziwki jest bycie konkubiną. żalosne szmacisko, nie dziwie ze chlopakowi ze ma cie dosc, dziwka mu bedzie mowic co robic. nie jestes jego zoną szmato, zebys nim rządzila, co ma robic, gdzie ma sie wyprowadzic, gdzie ma isc do pracy. jestes tylko panienka do lozka, ktora w kazdej chwili moze zmienic. wiec sie nie rządź bo jestes smieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ika2012
Katia, myśle ze podstawowym pytaniem jakie Ty powinnaś sobie zadać to czego Ty oczekujesz od zycia? Napisz sobie też na kartce plusy i minusy Twojego faceta... i kolejne pytanie, czy Ty w ogóle jesteś szczęsliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterolistna__koniczynka
// Niestety, wszyscy tutaj piszą prawdę. Rozstań się z nim zanim zajdziesz w ciążę albo sprawy inaczej się skomplikują, tutaj już nic się nie zmieni, wiem bo mój ojciec był taki sam, wpadka, ślub, a matka się leczy psychiatrycznie. Taki facet to wieczny lekkoduch ! Jesli teraz już się tak zachowuje, to nigdy nie dojrzeje. Prawdziwy mężczyzna martwi się o dobro rodziny i ukochanej, i na pewno nigdy nie pozwoliłby na taką sytuację, jeśli oczywiście jesteś kobietą jego życia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihoivjv,jhvjh
nie jestes kobieta jego zycia to jest pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterolistna__koniczynka
jesli zeczywiscie ma gdzies twoj placz to widocznie tak jest, wspolczujee takiego dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burek.
zrozumcie 23 lata facet moze jest jeszcze nie gotowy.. dziewczyno ogarnij poczekaj troszke ja mam 21 lat i czuje sie jeszcze na dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ika2012
tym bardziej martwi mnie fakt, o którym wspomniałaś, ze on widzi sobie przyszłosć bez Ciebie. Jesteś jeszcze młodą kobietą, bardzo ambitną. Rostaniesz sie, wiadomo bedzie boleć, ale czy jesteś warta takiego traktowania? i w ogóle co to za szacunek, gdy rzuca słuchawką w rozmowie z Toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ika2012
rozwój rozwojowi nierówny, Skąd ona ma wiedzieć czy on dojrzeje za rok, dwa czy pięć lat? a może w ogóle... i co ona bedzie wiecznie czekać az on wydorośleje? Oni sa zupełnie na innych etapach w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×