niechciany dystans do facetów

Świetny demot:D Mimo wszystko liczę,że trafię kiedyś na takiego faceta,który nie odpuści łatwo bo mu będzie zależało:) Może teraz za dużo jest łatwych lasek,do takich nie trzeba się fatygować i to rozleniwiło facetów?Albo po prostu większość to miękkie faje,co by chciały mieć łatwo,miło i przyjemnie bez żadnego starania się:D

"Mimo wszystko liczę,że trafię kiedyś na takiego faceta,który nie odpuści łatwo bo mu będzie zależało" Przez ile (czasu i włożonego wysiłku w tej "walce") trzeba przejść, aby uzyskać efekt? Pytanie jest jak najbardziej serio... Najtrudniejszy do wychwycenia jest ten moment, w ktorym podejmuje się decyzję o "odpuszczeniu" sobie dalszego starania się. Podjęta za szybko powoduje frustrację kobiety, która dziwi się, że tak łatwo daje się za wygraną, bo skoro ona nie chce, to nie. A mężczyzna też nie będzie robił czegoś za wszelką cenę w nieskończoność.

Ile czasu...Trudno rzec ale to się da wychwycić:) Odpowiem na swoim przykładzie - z różnych przyczyn kiedy przychodzi co do czego (czyt. czas wejść w bliższą relację z facetem,czyli związek:D) to robię się "trudno dostępna".I wtedy faceci bez wgłębiania się dlaczego tak jest odchodzą.Trafił mi się kiedyś jeden,który stwierdził,że jego to nie odstraszy i będzie się starał bo chce ze mną być.I w sumie powolutku było coraz lepiej,mniej się bałam związku ale to tylko dlatego,że czułam oparcie ze strony chłopaka i to,że nie muszę nic na siłę.I za każdym razem było coraz lepiej.Ile czasu to mu zajęło?Bardzo mało:) Ale to w przypadku gdy obie strony chcą czegoś:)Bo jeśli jedna się stara a druga to olewa to odpuścić jak najszybciej

teraz strach starac się o dziewczynę bo są same wybrakowane towary...