Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KryzysowaNareczona

Ciągle się kłócimy,wyniszcza mnie psychicznie.

Polecane posty

Gość KryzysowaNareczona

Hej. Jestem z moim chłopakiem 9 miesiecy, od jakiegoś czasu strasznie się kłócimy, o pierdoły, mi jest ciągle przykro i mam non stop takie fazy, nie umiem być zbytnio wesoła, ciągle mam do niego pretensje, ale nie mówię mu o nich z wyrzutem,tylko właśnie ciągle smutek, smutek,smutek. Mieliśmy parę makabrycznych awantur, gdzie oboje zachowywaliśmy się wręcz histerycznie, bardzo patologicznie. On gdy się zdenerwuje jest cyniczny i nieprzyjemny, ja ciągle ryczę, ale strasznie go kocham, on mnie chyba nawet bardziej, niż ja jego. Jego współlokatorom nie podobało się, że ciągle tam siedzę i nocuje, musiałam dokładać się do rachunków (miało to niestety sens i zgodziłam się na to) i od tamtego czasu moje ego nie za bardzo pozwala mi tam przebywać. Ja natomiast mieszkam z właścicielami mieszkania,więc on nie może u mnie nocować itd. Zaproponowałam mu wspólne mieszkanie, a on powiedział, że codziennie o tym myśli i chciałby,ale na daną chwile nie chce,bo nasze kłótnie są straszne i sobie tego nie wyobraża. Powiedział, że jeszcze się namieszkamy razem bardzo długo,bo gdy się pobierzemy, to będzie całe życie mieszkania razem. Nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy o żadnym pobieraniu się, itd. Ja już czasami mam dość, chciałabym to wszystko skończyc, bo wyniszcza mnie to psychicznie, mam ochotę umrzeć podczas tych kłótni. Bardzo go kocham, nie wiem,co robić, jak się zmienić. On wierzy w to, że to taki okres, że możemy wszystko naprawić, że w przyszłości tych kłótni nie będzie. Ja jestem neico mniej optymistyczna. Oboje mamy po 22 lata, w tym roku 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryzysowaNareczona
Wcześniej byłam w związku przez prawie 4 lata, zostawiłam poprzedniego jak poznałam obecnego i po jakimś pół roku zaczęliśmy być razem. Na samym początku to była bajka. Nigdy się tak nie czułam, nie sądziłam, że spotkam kogoś, kto da mi tyle szczęścia, ale to się zmieniło, doszło tyle stresów. On podczas tych sytuacji stresowych ma zły humor, nie umie być wesoły. Strasznie psuje mi humor, nie umiem nic na to poradzić. Czy był ktoś w takiej sytuacji, że kochał kogoś bardzo mocno i nie wyobrażal sobie świata bez niego, ale czuł, że to jest tak toksyczne, że musi skończyć ten związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo co
kobito, ja mam 22 lata również, i w związku jestem dwa lata i też się ciągle kłócimy o głupoty, także nie przejmuj się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryzysowaNareczona
Ale to przcież chore . Ciągle płaczę, ale nie potrafię go zostawić, nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo co
Nie wiem kto ma gorzej, Ty czy ja. Gdybym opowiedziała co się u mnie dzieje, to zmieniłabyś zdanie i się cieszyła, że masz tak a nie inaczej. Bo ja mojego mimo wszystko też nie potrafię zostawić. Może spróbuj z nim pogadać po prostu otwarcie i powiedz co Cię boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryzysowaNareczona
Ciągle rozmawiamy otwarcie o tym,co nas boli...A co z Twoim związkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo co
Mój chłopak od jakiegoś czasu wciska mi że nie daję mu wsparcia, chociaż strasznie się staram. Ogólnie na początku jak wszędzie było fajnie, teraz robi się jakiś chamski i prostacki, jakiś taki jakby w ogóle mnie nie rozumiał, no ale nie będę wgłębiać się na łamach tego forum :< Kurcze, żeby życie z drugą osobą było łatwe.. co ja bym dała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KryzysowaNareczona
Jeśli chciałabyś kiedyś pogadać , jestem do dyspozycji na mailu natalia1989raisa@o2.pl chetnie popisze, jesli bedziesz miala chec, ale oczywiscie nie naciskam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo co
moze jakies gg? bedzie latwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo ze studiowalam i pracowalam byłam przeraźliwie samotna w tym świecie. Moja praca wymaga nieustannego kontaktu ludźmi, na studiach podobnie. Mimo, iż byłam w grupie czułam się samotna i wyobcowana. Miałam wrażenie, że nie pasuje do tego świata. Wszyscy byli (mam na myśli ludzi w pracy) wygadani, przebojowi i pewni siebie. Szukając rozwiązania swych problemów trafiłam na stronę http://energiaduchowa.pl i zamówiłam kilka sesji oczyszczenia aury. Od tego czasu zaczęło zmieniać się na lepsze. W końcu stałam się przebojowa i wygadana, czyli taka jak zawsze chciałam być. Jak widać moje problemy musiały wynikać z dzieciństwa, dzięki oczyszczeniu w końcu ruszyłam do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×