Znam lekarza ginekologii ktory usuwal wszystkie ciaze za pieniadze ale gdy jego

Znam lekarza ginekologii ktory usuwal wszystkie ciaze za pieniadze ale gdy jego corka zaszla w ciaze (19lat) nie przeprowadzil na niej aborcji chociaz ona chciala. Z nikim jej nie umawial z zadnym lekarzem, myslicie ze to normalne?

Tak. Wiedział ile bólu potem czują jego pacjentki i jakie są komplikacje.Poza tym pewnie nie chciał zabijać swojego wnuka.

No może ale przez to wszystko dziewczyna musiała zmienic trochę swoje plany. Bo nie dości że wybierała się na studia dzienne humanistyczne to przeniosła się na zaoczne w dodatku informatyke oprócz tego musiała też isc do pracy i zarobic na swoje utrzymanie i dziecka a rodzice zapewnili jej tylko kąt. Chłopak ją zostawił a po nim zostały tylko alimenty 700 złotych miesięcznie.

dziecko, ja wpadłam na pierwszym roku studiów a kończyłam farmację, więc skończ pier****

oh,jaka ona biedna. mogła pomyśleć zanim dała dupy

wygląda na bardzo dobrą naukę - jeśli laska wyciągnęła odpowiednie wnioski...a informatyka zamiast studiów humanistycznych wyjdzie jej tylko na zdrowie

Mając ojca ginekologa liczyła że ją wyskrobie? trzeba było myśleć. i tak niech się cieszy,że ma gdzie mieszkać. ja straciłam rodziców jak byłam maleńka w wypadku. wychowywała mnie babcia. jak zmarła miałam 11 lat. rodzina podzieliła majątek a ja trafiłam do domu dziecka. teraz pracuję,uczę się i wynajmuję mieszkanie na pół z koleżanką,która zaszła w ciążę i rodzice ją wyrzucili z domu. mieszkamy we trzy i ja i ta druga koleżanka postanowiłyśmy jej pomóc. będziemy na zmianę zajmować się dzieckiem, pomożemy jej. będziemy wspierać. ona wie,że należy ponieść konsekwencje swoich czynów-tyle,że ją rodzice wyrzucili,bo nie chciała ciąży usunąć.

Miało być od tego miesiąca mieszkamy we trzy

I co wychowujecie razem dziecko koleżanki bo rodzice chcieli by usuneła ciąże. Apropo dziecka wmajwiajcie mu że dziadkowie są źli i chcieli go zabic i żeby się nie ważyl im pomagac w przyszłości jakby co, nawet jakby go prosiło wujostwo czy kuzynostwo.

Myślę że to jakiś wyrachowany, chłodny uczuciowo facet, który kosztem córki chciał sobie poprawić mniemanie o sobie, że niby to taki dobry. To niech teraz robi za rodzinę wnuka ale podejrzewam że zostawi córkę z problemem, niby działając wychowawczo. Ciekawa jestem czy kiedykolwiek czuł się za córkę odpowiedzialny, czy też było to tylko dawanie pieniędzy gdy musiał i robienie dobrego wrażenia?