Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anka szkl

Z czym robicie risotto ?

Polecane posty

Gość Anka szkl

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka szkl
I jak w ogóle robicie ? :-) Napiszcie przepis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka szkl
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz bana na google?
w sekundę znajdziesz milion przepisów :O ale nie, my ci mamy je poprzepisywać, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie riguerhtuer
ja smażę na maśle cebule potem dodaje ryż, smażę przez 10 min, potem podlewam bulionem dopóki ryż nie będzie miękki na koniec dodaje kurczaka, smażoną marchew, jeszcze trochę masla i ser żółty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie riguerhtuer
aa.. do smażenie ryżu dodaje troche granulatu czosnkowego, nie dodaje go do cebuli bo robi sie gorzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci podam przepis na risotto z kapusta. jadlam tylko raz i to na zajeciach w szkole ale bardzo dobry :) 1 łyżka oleju 50g wędzonego boczku 1 mała cebula 1 ząbek czosnku sól, pieprz 200g kapusty pokrojonej w paski 50g papryki 100g ryzu W rondlu z grubym dnem podgrzac olej, włożyc pokrojony w kostke boczek i cebule, smazyc az sie zeszkli. wrzucic czosnej posiekany, przyprawic do smaku, wlozyc kapuste. podlac woda, dusic do zmiekczenia kapusty, dodac papryke i ryz. rondel przykryc i dusic na dosc malym ogniu przez 5 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitkakochającazupki
Najlepsze risotto jakie jadłam w życiu,to takie,które zrobiłam wg wskazówek kobitki z kafe!!! Najpierw upiekłam mięso,szynka,schab itp. Mięso wpierw naszpikowałam wokół małymi kawałkami czosnku,wysmarowałam oliwą ,przyprawiałam solą i pieprzem,obłożyłam zielem angielskim i listkami laurowymi(które przed pieczeniem zdejmuję) - tak przygotowane mięso dałam do lodówki na 48 godzin.Pokroiłam dużo cebuli nawet do 10 średnich sztuk i włożyłam ją razem z mięsem do rękawa.Piekłam 1 190 stopniach ok 15 godziny.Mięso zostawiłam do ostygnięcia w piekarniku.Zimne już wyjęłam i cebulę z sosikiem przełożyłam na patelnię i dusiłam do momentu aż z cebuli zrobi się jednolita masa,pozbawiona płynu.Ryż + starta na grubej tarce marchew,pietruszka,seler i pokrojone drobno pieczarki podsmażam na oliwie przez 10 minut,ciągle mieszając,następnie zalewam wodą lub bulionem i duszę aż ryż i warzywa będą miękkawe.Szczelnie zakrywam naczynie,w którym się dusiły,owijam folią i kocem i zostawiam do napęcznienia ok 30 minut.Po tym, czasie dodaję sosik zrobiony z masy cebulowej,kilu łyżek śmietany i kilku łyżek sproszkowanych,suszonych grzybów leśnych!Ryż ten podaję z plastrem pieczonego mięsa.PYCHA _ POLECAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dusze marchewkę, cebulę, brokuły, trochę papryki czerwonej, pieczarki...zależy co mi tam w lodówce leży, wrzucam cokolwiek. Po ugotowaniu mieszam z ryżem ( ryż ugotowany z kostką rosołową ) przyprawiam papryką, pieprzem , łyżką masła bądź oliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zabawne......
Kury domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illnikko
To co w większości opisujecie to nie risotto a zwykły ryż z dodatkami wbrew pozorom to nie to samo. Risotto wymaga specyficznego gatunku ryżu (arborio) i specyficznego przygotowania: arborio podsmażamy na tłuszczu - wcześniej dajemy cebulę, grzyby, czy inne składniki stanowiące o smaku risotto i wymagające dłuższego gotowania - aż stanie się przezroczysty, a potem podlewamy sukcesywnie niewielkimi dawkami wina i bulionu aż ryż stanie się miękki; wtedy doprawiamy masłem i parmezanem (w niektórych wersjach też śmietaną) i dodajemy ewentualne podsmażone mięso czy warzywa. Niczego się nie owija w kołdry, niczego się nie zostawia na 30 minut, risotto podaje się natychmiast po przygotowaniu! A tej kostki rosołowej to nie skomentuję, bo to już nawet nie profanacja tej szlachetnej potrawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli chcecie się
oj babo nie wymądrzaj się: kobitkaceniącazupki nie opisała z jakiego gatunku ryżu zrobiła swoja potrawę,robi to fachowo podsmażając go z warzywami i pieczarkami,co nadaje aromatu i smaku a trzymanie w cieple daje to,że staje się mięciutki i aromatyczny a już sos i mięso proponowane - rewelacja!!!!Znajdzie się taki matoł i każdemu kokardkę przypina:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illnikko
Nie wymądrzam się. Nie muszę. To, co ona opisała to nie risotto a zwykły ryż z dodatkami i tyle. Włoch by się za głowę złapał na to trzymanie garnka pod pierzyną. Risotto to specjalny sposób przygotowania i jeśli go nie przestrzegasz to nie jest risotto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, ze rosotto to specjalny sposob przygotowania i trzeba o tym wiedziec. ale z drugiej strony (osobiscie tego nie popieram, ale przyjmuje do wiadomosci ;) ) duzo osob w mowie potocznej nazywa ryz wymieszany z warzywami risottem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedawno pisałyście o
Ale czy to ważne jak się potrawa nazywa,czy jak smakuje? Co mi po wytrawnej,obcojęzycznej nazwie skoro potrawa jest ohydna.Będąc we Włoszech jadłam oryginalne risott i nie byłam nim zachwycona,wolę już tak zwykły ryż spod kołderki,pani powyżej,bo już sam opis brzmi smakowicie.I nigdy niczego nie krytykuję i nie osądzam,póki tego nie skosztuję:)Tu jest Polska nie Italia,nie musimy jeść tak jak oni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja robie tak
ryż, warzywa na patelnie, smażone mięso mielone z łopatki i do tego sos ze słoika np. boloński knorra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, wazne jak sie jakas potrawa nazywa, niezalenie od tego, czy nam smakuje, czy nie ;) ja szczerze mowiac tez nie specjalnie lubie risotto, tez nie uwazam, ze w polsce ludzie musza jesc to samo, co we wloszech, ale po to slowa maja swoje definicje, by sie ich trzymac, bo to ulatwia wzajemne zrozumienie w dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illnikko
Ważne jest jedno i drugie: i smak, i - w przypadku tradycyjnych i powszechnie znanych dań - nazwa. Nazwa definiuje skład/wykonanie i przepowiada smak. Chciałabyś pójść do baru, zamówić np. pierogi ruskie i zastanawiać się, co tak naprawdę dostaniesz i czy Ci będzie smakować, bo ktoś sobie coś " a la" ruskie mógł wymyślić (np. zamiast pierogi ugotować to usmażyć)? Ten gotowany pod kocem ryż na pewno jest pyszny, ale także na pewno ani nie smakuje jak risotto, ani nim nie jest, dlatego do nazwy risotta pretendować nie może, i pomyłką jest podawanie takiego przepisu w wątku, w którym ktoś pyta o to jak się robi właśnie 'risotto'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu sie kochana mylisz
będąc na pomorzu zamówiłam kołduny wg menu:) podali mi jakieś kudłate kluski w baranim rosole,omal nie padłam:) a u nas kołduny to coś podobnego do pyz :) Co region to pod daną nazwą kryje się inna potrawa - u mnie knedle(faszerowane kulki z tartych ziemniaków i gotowanych ziemniaków,faszerowane mięsem) w innych rejonach to są pyzy,cepeliny lub szare kluski - a przecież to podoba potrawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illnikko
"U nas" czyli gdzie? ;) Bo kołduny to jest danie litewskie i są to niewielkie pierożki z nadzieniem mięsnym (tradycyjnie bodajże pół na pół baranina i wołowe), podawane w rosole. Pychota. Ale jak jadłaś to na Pomorzu to pewnie to danie miało tyle wspólnego z prawdziwymi kołdunami co podane wyżej przepisy z prawdziwym risottem. I do tego właśnie prowadzi taka radosna twórczość: do zaskoczeń, niekoniecznie pozytywnych na talerzu. Pyzy i cepeliny to rzeczywiście to samo, oba robi się z ziemniaków surowych i gotowanych i nadziewa wytrawnie. Szare kluski to są kluski, z definicji kluska wynika, że nie mogą mieć nadzienia ;) A prawdziwe knedle to tak jak risotto: łączy je ksztalt i sposób przygotowania (na parze/w wodzie), bo skład zarówno ciasta, jak i nadzienia (są i takie bez nadzienia) może być przeróżny (w Czechach są dwa podstawowe typy: ciasto z gotowanych ziemniaków i ciasto mączne, tzw. k. bułczane): http://cs.wikipedia.org/wiki/Knedl%C3%ADk#Druhy_knedl.C3.ADk.C5.AF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu sie kochana mylisz
Mnie nie chodzi tylko o kołduny i ich smak,tylko o to,że pod daną nazwą kryje się różna potrawa!!! U mnie w domu(rodzice pochodzili ze Lwowa) kołdunami lub szwabskimi knedlami nazywali właśnie pyzy (różnie nadziewane),koleżanki rodzice rodowici krakowianie nazywali je knedlami,lub kołdunami - także nabywając je na pomorzu byłam przekonana,że otrzymam pyszne kulki nadziewane,polane smażoną cebulką lub wędzonką tak jak jada się u nas w domu,a nie pływające farfocle w rosole,być może pierożki z mięsa baraniego są pyszne,ale ich nie znałam.Każdy region ma swoją potrawę,której nazwa może sugerować całkiem inną potrawę,tak też pewnie jest i z tym risottem,choć czasem ryż z warzywami i dodatkami nie ma nic wspólnego z risottem,ludzie tak tę potrawę nazywają inaczej autorka nie pytała z czym je się robi,bo oryginalne risotto ma swoje niezmienne składniki i specyficzny sposób wykonania.Ja bardzo często jakieś przepisy przerabiam po swojemu,wg smaku i gustu mojego i mojej rodziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerabiać daną potrawę można- a nawet trzeba -w celu dopasowania do gustów rodziny, tak też powstają nowe dania. Ale, ale- jak przerabiamy coś, to MUSI mieć to odzwierciedlenie w nazwie. Po prostu. Bigos to bigos. Bigos postny- bez mięsa. Łazanki to łazanki, łazanki z grzybami to już coś innego. Kebab z wieprzowiny to też nie po prostu kebab - powinno się go robić z innego mięsa. Strogonow jest wyłącznie z wołowiny. Przykłady można mnożyć. Co do różnych nazw klusek- są to nazwy regionalne i takie rzeczy też czasem występują w przyrodzie, co poradzić? Natomiast risotto -jak zdecydowana większość potraw- ma już ugruntowany "rodowód" i nie ma sensu tego zmieniać, bo po co? Poza tym-rzecz kluczowa- ryż z dodatkami, a risotto smakuje zupełnie inaczej. Wiec jak ktoś twierdzi, ze nie lubi risotta, to powinien go najpierw spróbować -oryginalnego, nie wersji zbliżonej. Prawie robi różnicę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz na temat- moja ulubiona wersja jest z dynią, pomidorami i masłem na bulionie drobiowym (będzie jutro hehe) oraz z pieczarkami i porem (bulion również drobiowy). Z winem robię jak mam, ser- twardy i wyrazisty (parmezan najlepiej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinczyk z wietnamu
Może nie risotto, ale idealne do podawania z ryżem. Składniki (dla 4 osób) 400 g wieprzowiny PQS 2 łyżki oleju sezamowego 400 g świeżego szpinaku 2 łyżki oliwy z oliwek 3 ząbki czosnku łyżeczki pieprzu cayenne 4 cebulki dymki 1 łyżeczka cukru 2 łyżeczki sosu sojowego 1 łyżka sezamu Wykonanie Szpinak umyć i dość grubo pokroić. Posiekać dymkę i czosnek. Na suchej patelni uprażyć sezam i odłożyć na później. Wieprzowinę PQS umyć i pokroić w kostkę. Do mięsa dodać czosnek, cebulkę i pieprz cayenne. Całość starannie wymieszać. Na patelni rozgrzać olej sezamowy i oliwę z oliwek. Zwiększyć ogień i przez krótki czas partiami smażyć mięso do zrumienienia. Zdjąć z patelni, pozostawiając resztę oleju. Na patelnię wlać sos sojowy, dodać szpinak i cukier. Dusić przez kilka minut, aż szpinak kilkakrotnie zmniejszy swoją objętość. Wieprzowinę przełożyć z powrotem na patelnię. Posypać sezamem i wymieszać. Podawać z ryżem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoque!
o matko, smapowicz od pqs sie znowu obudzil :o i lata po topikach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinczyk z wietnamu
Oo. Ten smapowicz do mnie było? Ojoj, ta zniewaga schabu wymaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoque!
tak, do ciebie i twoich wielu alter ego czesto rozmawiajacych pomiedzy soba ;) np. na temacie o wieprzowinie :D masz, nie da sie ukryc cierpliwosc ;) placa ci, czy to takie hobby z zamilowania do swinek? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinczyk z wietnamu
Alej ega? Rozmowy między sobą? Mamuniu to by sugerowało jakieś poważne zaburzenia :P Ja świnki po prostu zjadam :P Może można to nazwać zamiłowaniem, hehe ;) A radość tych pqs-owych przenosi się na mnie. Bo one radosne są. Tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super risotto
ryż Arborio, pieczarki cebulka i ser parmezan, palce lizac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×