Jak się uczyć? Jak wy wkuwacie???

Tak jak w temacie. Zauważyłam ostatnio, że nie umiem się uczyć. Wiem że to dziwnie zabrzmi i to w ustach licealistki na profilu humanistycznym, ale w podstawówce i gimnazjum w ogóle nie musiałam nic robić i bez problemu konczyłam je z wyróżnieniem. Teraz jest o wieeele gorzej. Siedzę nad historią ( i nie tylko: biologią, chemią itd.) i mogę to czytać i czytać i patrzeć się na literki i efekt jest marny lub po prostu 1 na teście ;( Proszę pomóżcie! Czy ktoś z Was też tak ma? Jak sie uczycie P.S. Wbrew mojemu pseudonimowi nie jestem typem iprezowiczki i nie spożywam alkoholu

Ja dawno temu jak chodziłam do liceum i jeszcze na studia, to robiłam sobie notatki z każdego tematu ( takie piękne kolorowe )...Jak już je zrobiłam, to połowa praktycznie już w głowie siedziała, a resztę czytałam w autobusie i pod salą przed egzaminem czy klasówką i jakoś szło zaliczyć:D

najlepiej przeczytane zdanie wex na logikę...przeczytaj go i dojdź do tego jak go rozumiesz..następnie powtarzaj kilka razy to zdanie na głos...coś na zasadzie uczenia sie wierszyka,ale w sposób logiczny...jezeli jakies słowo Ci nie wchodzi do głowy,to spróbuj go sobie z czymś utożsamić...no i troche bardziej czasochłoanna nauka,to przepisywanie zdan na inna kartke..piszac uczysz sie i powtarzasz,ale to dla wzrokowców metody..dla słuchowców niestety nie wiem jakie są..moze czytaj sobie jedno zdanie na głos duzo razy:) i ci wejdzie do głowy:)